reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Ja dziś wstałam o 10.30 w nocy obudziłam się, zrobiło mi się duszno i słabo plus ból brzucha więc wstałam obmyłam się zimno wodą i okno musiałam uchylić no bardzo dziwny był ten ból zastanawiam się co to się podziało :/ czuje się ogólnie słabo. @ powinna nadejść 15/16
 
reklama
Oczywiście, to samo napisałam. Napisałaś, że test poziom hormonu lh nie ma nic wspólnego z pęcherzykiem, a ma i to wiele, bo właśnie wyrzut lh powoduje w większości przypadków pęknięcie pęcherzyka, abstrahując od jego wielkosci.

Raczej chodziło mi o to dziewczyny, że bardzo negatywizujecie te testy i to chciałam w mojej wypowiedzi przekazać. Wiecznie piszecie, że testy są niemarodajne, że nie pokazują, a jak jakąś babeczka się cieszy z pozytywa, to zaraz piszecie: eeeeeeee to i tak o niczym nie świadczy, ostudz emocje, i tak pewnie nie miałas owu, bo przecież testy kłamią!

Myślę, że poróżnił nas sposób patrzenia na świat. Ja nie widzę świata w czarnych barwach i nie doszukuje się we wszystkim negatywów. Testy traktuje jako pomoc w określeniu DOMNIEMANEJ owulacji, a przecież powszechnie wiadomo, że jedynym potwierdzeniem owu jest ciąża. [emoji2368] Jak dla mnie testy to super pomoc przy określeniu domniemanej owu, jasne, że trzeba mieć na uwadze margines bledu, pejoratyzowanie testów owu uważam nie na miejscu.

Dziękuję za dyskusje i pozdrowionka, peace [emoji4]

Napisałam to w odniesieniu to stwierdzenia dziewczyny „mam pęcherzyk 20 mm, testy owulacyjne kłamią” [emoji2368] już raz tłumaczyłam, nie będę się powtarzać.

Tak się składa, ze ja polegam na testach owu i zawsze je polecam tu dziewczynom, ale dobrze ze jesteś w wątku na bieżąco i widzisz jaka mam o nich opinie wysnuwając swoje wnioski i odnosząc się do mojej wypowiedzi, która jest identyczna do Twojej tak jak i moje podejście do testów, o którym wielokrotnie już tu wspominałam, jak i w innych wątkach na forum [emoji2356][emoji122]
 
Napisałam to w odniesieniu to stwierdzenia dziewczyny „mam pęcherzyk 20 mm, testy owulacyjne kłamią” [emoji2368] już raz tłumaczyłam, nie będę się powtarzać.

Tak się składa, ze ja polegam na testach owu i zawsze je polecam tu dziewczynom, ale dobrze ze jesteś w wątku na bieżąco i widzisz jaka mam o nich opinie wysnuwając swoje wnioski i odnosząc się do mojej wypowiedzi, która jest identyczna do Twojej tak jak i moje podejście do testów, o którym wielokrotnie już tu wspominałam, jak i w innych wątkach na forum [emoji2356][emoji122]
Tu zawsze ktoś się musi do czegoś przyczepić. Przestań tłumaczyć, bo po co 😊😊
 
Cześć dziewczyny! Dzisiaj u mnie 24dc, wczoraj miałam bardzo ciężki dzień w pracy że względu na dzisiejszy Dzień Niepodległości i wstałam dziś o 12.20 [emoji85] nadal, żadnych objawów ani na okres ani na ciążę, ale do środy to jeszcze cały tydzień, więc cieszę się że mnie nic nie boli [emoji16] Miłego dnia dla Was [emoji3590]

A ja tak codziennie czekam na Twoje poranne „dzień dobry” i życzenia miłego dnia a tu dziś cisza, już wiem czemu [emoji16]
 
Mam od dziś brać luteine przez 10 dni po czym zrobić test i jeśli pozytywny to brać dalej a jak negatywny to przestać brać tą luteine. I teraz tak myślę że to będzie dopiero 25 dc. Test domowy raczej nie wyjdzie tak wcześnie to jedynie beta hcg mnie ratuje z krwi. Jak Wy robicie przy branie duphastonu lub luteiny? Dodam że dostałam luteine dopochwowo ze względu na poronienie wczesnej ciąży w lipcu.
 
Mam od dziś brać luteine przez 10 dni po czym zrobić test i jeśli pozytywny to brać dalej a jak negatywny to przestać brać tą luteine. I teraz tak myślę że to będzie dopiero 25 dc. Test domowy raczej nie wyjdzie tak wcześnie to jedynie beta hcg mnie ratuje z krwi. Jak Wy robicie przy branie duphastonu lub luteiny? Dodam że dostałam luteine dopochwowo ze względu na poronienie wczesnej ciąży w lipcu.

Jesteśmy w podobnej sytuacji, dołączam się i poczytam opinie [emoji3526]
 
Hej dziewczyny
Ja dzis mam kolejna zalamke bo testy owulacyjne zamiast ciemnieć wychodzą coraz jaśniejsze a powinna być owulacja.. czyli znowu jej nie mam,mialam nadzieje ze jeśli waga spada( po malu ale jednak), biore podwoja dawke metforminy,nawet byl sluz plodny to coś się zmieni a tu nadal nic...wizytę u gina mam dopiero w styczniu ale jeśli mam znowu wejść i wyjść bez niczego to juz na sama mysl czuje złość.. nie wiem czemu nie chce mi przepisać nic na wywołanie owulacji..ehh mam dzis dola,odechciewa mi się starań bo tyle lat i nic..widać nie każdej jest dane zostac matka..😔 sorki ze smece ale jedynie u was moge sie wyżalić, milego dnia
 
Hej dziewczyny
Ja dzis mam kolejna zalamke bo testy owulacyjne zamiast ciemnieć wychodzą coraz jaśniejsze a powinna być owulacja.. czyli znowu jej nie mam,mialam nadzieje ze jeśli waga spada( po malu ale jednak), biore podwoja dawke metforminy,nawet byl sluz plodny to coś się zmieni a tu nadal nic...wizytę u gina mam dopiero w styczniu ale jeśli mam znowu wejść i wyjść bez niczego to juz na sama mysl czuje złość.. nie wiem czemu nie chce mi przepisać nic na wywołanie owulacji..ehh mam dzis dola,odechciewa mi się starań bo tyle lat i nic..widać nie każdej jest dane zostac matka..😔 sorki ze smece ale jedynie u was moge sie wyżalić, milego dnia
Może zmień lekarza na takiego, który się zaangażuje i będzie próbował rozwiązać problem? Jeśli Twoje wizyty wyglądają tak że wchodzisz i wychodzisz to szkoda na nie czasu i energii 🤷‍♀️
 
reklama
Hej dziewczyny
Ja dzis mam kolejna zalamke bo testy owulacyjne zamiast ciemnieć wychodzą coraz jaśniejsze a powinna być owulacja.. czyli znowu jej nie mam,mialam nadzieje ze jeśli waga spada( po malu ale jednak), biore podwoja dawke metforminy,nawet byl sluz plodny to coś się zmieni a tu nadal nic...wizytę u gina mam dopiero w styczniu ale jeśli mam znowu wejść i wyjść bez niczego to juz na sama mysl czuje złość.. nie wiem czemu nie chce mi przepisać nic na wywołanie owulacji..ehh mam dzis dola,odechciewa mi się starań bo tyle lat i nic..widać nie każdej jest dane zostac matka..😔 sorki ze smece ale jedynie u was moge sie wyżalić, milego dnia
Głowa do góry. Może zmień ginekologa. Jeśli już długo się starasz to też nie rozumiem dlaczego nie da czegoś na owu 🙄 I spokojnie każda z nas zostanie. Czasami potrzeba innego lekarza co ma inne podejście I będzie chciał nam pomóc 💜
 
Do góry