reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Może i racja... Po prostu dziś mam 10 rocznicę związku i jak zobaczyłam dziś ten dodatni test owu to pomyślałam że to jakiś znak! Tym bardziej że myślałam że nie będzie owu w tym cyklu bo normalnie to miałam zdecydowanie wcześniej owu niż 15 dc. W dodatku naczytałam się o dziewczynach które zaszły w 1 cyklu po histero i jakoś mam wrażenie że stracę swoją szansę... i że w 2 cyklu już nie zajdę... Ale może miały tylko histero diagnostyczną i bez łyżeczkowania no nie wiem
Decyzja należy do ciebie[emoji6]
 
reklama
Hej, Miałam w 20 dc bo moja Pani doktor robi histero co 2 tygodnie a miałam długi okres więc przełożyła mi termin żeby nie było krwawienia jak będzie histero. Właśnie ja się jej wtedy pytałam czy jak okres przyjdzie po kilku dniach po histero to czy w tym cyklu się starać ale kazała się starać dopiero w kolejnym czyli po okresie co ma przyjść za jakieś 2 tygodnie w moim przypadku.

Aa ok rozumiem. 😉Rób jak czujesz żebyś nie miała do siebie zalu. Ja bym się starała, bo uważam, że nie ma na co czekać, ale to ja. U mnie poronienie nie było związane z histero a zaszłam w pierwszym cyklu po zabiegu.
Często te cykle po zabiegu są udane dlatego, że podczas zabiegu robią się takie mikro zadrapania, które ułatwiają zagnieżdżenie.
 
Rozumiem Twoje argumenty, piszę tylko co ja bym zrobiła w takiej sytuacji 😉 Przemyśl sobie wszystkie za i przeciw na spokojnie i podejmij decyzję
No wiem. Ale wiecie jak to jest jak się kobita nakręci... już mam w głowie mętlik. Dlatego chciałam Was wysłuchać i się poradzić. Pewnie macie rację że lepiej zaczekać skoro lekarz tak zalecił. Chociaż jak czasami czytam o tych lekarzach to same wiecie :D Nie no akurat ona robiła mi tą histero i wie jak to wyglądało więc pewnie ma rację z tym odczekaniem.
 
Może i racja... Po prostu dziś mam 10 rocznicę związku i jak zobaczyłam dziś ten dodatni test owu to pomyślałam że to jakiś znak! Tym bardziej że myślałam że nie będzie owu w tym cyklu bo normalnie to miałam zdecydowanie wcześniej owu niż 15 dc. W dodatku naczytałam się o dziewczynach które zaszły w 1 cyklu po histero i jakoś mam wrażenie że stracę swoją szansę... i że w 2 cyklu już nie zajdę... Ale może miały tylko histero diagnostyczną i bez łyżeczkowania no nie wiem

Często się tak szybko po histero udaje, bo podczas zabiegu robią się zadrapania, które ulstwiaja zagnieżdżenie.
 
No wiem. Ale wiecie jak to jest jak się kobita nakręci... już mam w głowie mętlik. Dlatego chciałam Was wysłuchać i się poradzić. Pewnie macie rację że lepiej zaczekać skoro lekarz tak zalecił. Chociaż jak czasami czytam o tych lekarzach to same wiecie :D Nie no akurat ona robiła mi tą histero i wie jak to wyglądało więc pewnie ma rację z tym odczekaniem.
Rozumiem co czujesz marnując owulacje. Ja też w tym cyklu ją zmarnowałam bo mąż ma zapalenie cewki moczowej[emoji17] ale zdrowie jest ważniejsze, najpierw trzeba się porządnie wyleczyć a dopiero potem jeśli wszystko jest ok to mozna się starać, żeby później nie było niepotrzebnych komplikacji, stresu i płaczu [emoji6]
 
Często się tak szybko po histero udaje, bo podczas zabiegu robią się zadrapania, które ulstwiaja zagnieżdżenie.
No właśnie i to mnie korci. Tym bardziej że też mam problem z tym że jak nie pękają pęcherzyki to robią się później te torbiele jak pęcherzyki nie pękną i np w pierwszej ciąży którą poroniłam na usg oprócz zarodka była widoczna torbiel...No a teraz jakby po łyżeczkowaniu wszystko czyste czysta karta tak jakby...
 
No właśnie i to mnie korci. Tym bardziej że też mam problem z tym że jak nie pękają pęcherzyki to robią się później te torbiele jak pęcherzyki nie pękną i np w pierwszej ciąży którą poroniłam na usg oprócz zarodka była widoczna torbiel...No a teraz jakby po łyżeczkowaniu wszystko czyste czysta karta tak jakby...
Faktycznie jak tak o tym piszesz to może warto jednak spróbować 🤔
 
No właśnie i to mnie korci. Tym bardziej że też mam problem z tym że jak nie pękają pęcherzyki to robią się później te torbiele jak pęcherzyki nie pękną i np w pierwszej ciąży którą poroniłam na usg oprócz zarodka była widoczna torbiel...No a teraz jakby po łyżeczkowaniu wszystko czyste czysta karta tak jakby...

No dlatego mówię, że to już Twoja decyzja. Moim zdaniem jak ma być dobrze to po prostu będzie, tak samo jak dziewczyny zachodza w zdrowe ciąże po łyżeczkowaniu. Mi by było szkoda czasu, ale rozterki rozumiem i daleka jestem od namawiania. To tylko moje zdanie 😉 potwierdzone doświadczeniem. 😉
 
reklama
Do góry