reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

W tym przesuniętym 23dc. Wcześniej 16dc. Faza lutealna wychodzi mi 12-13 dni [emoji39]
Acha, jestem ciekawa jak to u mnie będzie wyglądać, ja kierując się bólem ( kuciem jajników) i śluzem to wychodziło mi też na 16 dc. No ale jednak to za mało żeby potwierdzić że tego dnia jest owu.
Kiedyś czytałam na necie, że ktoś pytał właśnie o ten ból owulacyjny i jakiś lekarz odpowiedział że nie ma potwierdzenia że gdy "ten ból" odczuwamy to właśnie w tej chwili jest owu, może być dzień wcześniej albo właśnie w momencie tego bólu albo nawet już po. Dlatego też jestem ciekawa z moimi "odczuciami" a tym co pokaże test. 😊
 
reklama
Acha, jestem ciekawa jak to u mnie będzie wyglądać, ja kierując się bólem ( kuciem jajników) i śluzem to wychodziło mi też na 16 dc. No ale jednak to za mało żeby potwierdzić że tego dnia jest owu.
Kiedyś czytałam na necie, że ktoś pytał właśnie o ten ból owulacyjny i jakiś lekarz odpowiedział że nie ma potwierdzenia że gdy "ten ból" odczuwamy to właśnie w tej chwili jest owu, może być dzień wcześniej albo właśnie w momencie tego bólu albo nawet już po. Dlatego też jestem ciekawa z moimi "odczuciami" a tym co pokaże test. [emoji4]

No taki ból jajników często jest już po, kiedy płyn z pęcherzyka się wylewa i podrażnia. Ja osobiście mam małe kłucia i przed i po czasem [emoji2368] ale od monitoringu i testów 2 miesiące temu nauczyłam się rozpoznawać u siebie objawy owulacji. Są u mnie bardzo delikatne, czasem mocniej zakłuje [emoji16] niestety śluzu na zewnątrz nie mam jakoś super dużo mimo wiesiołka, a w środku nie badam, wiec nie zostaje mi nic innego [emoji2368]
 
Acha, jestem ciekawa jak to u mnie będzie wyglądać, ja kierując się bólem ( kuciem jajników) i śluzem to wychodziło mi też na 16 dc. No ale jednak to za mało żeby potwierdzić że tego dnia jest owu.
Kiedyś czytałam na necie, że ktoś pytał właśnie o ten ból owulacyjny i jakiś lekarz odpowiedział że nie ma potwierdzenia że gdy "ten ból" odczuwamy to właśnie w tej chwili jest owu, może być dzień wcześniej albo właśnie w momencie tego bólu albo nawet już po. Dlatego też jestem ciekawa z moimi "odczuciami" a tym co pokaże test. 😊
To jest właśnie takie trudne, bo tak naprawdę tylko snujemy domysły tym odczuwalnym kłuciem jajników, śluzem a nawet testami owulacyjnymi, to jedynie może potwierdzić badanie proga i monitoring u gina 😉 jak to któraś z dziewczyn napisała jedynym 100% potwierdzeniem owu jest ciąża 😁
 
No taki ból jajników często jest już po, kiedy płyn z pęcherzyka się wylewa i podrażnia. Ja osobiście mam małe kłucia i przed i po czasem [emoji2368] ale od monitoringu i testów 2 miesiące temu nauczyłam się rozpoznawać u siebie objawy owulacji. Są u mnie bardzo delikatne, czasem mocniej zakłuje [emoji16] niestety śluzu na zewnątrz nie mam jakoś super dużo mimo wiesiołka, a w środku nie badam, wiec nie zostaje mi nic innego [emoji2368]
Acha, no ja szczerze może zbyt na lajcie do tego podeszłam... Nie wiem 🤷‍♀️ bo niby obserwuję śluz, widzę kiedy się zmienia itd, ale temp nie mierze bo z góry wiem że to u mnie nie wypali nawet się za to nie zabieram🤦‍♀️ nie chodzę do gina na monitoring, nie biorę wiesiołka. Biorę witaminy. Duzo od Was się dowiaduje 😊 No więc w tym cyklu postanowiłam zrobić coś więcej czyli testy owu. Bo mimo starań czuje ze nie zrobiłam nic więcej żeby temu pomoc. 😒 I może to mój błąd. Bo widzę jak wy się staracie( tzn. mierzenie temp. testy owu, monitoring, badania) jesteście takie obeznane a ja jestem zielona, aż głupio.
 
Acha, no ja szczerze może zbyt na lajcie do tego podeszłam... Nie wiem 🤷‍♀️ bo niby obserwuję śluz, widzę kiedy się zmienia itd, ale temp nie mierze bo z góry wiem że to u mnie nie wypali nawet się za to nie zabieram🤦‍♀️ nie chodzę do gina na monitoring, nie biorę wiesiołka. Biorę witaminy. Duzo od Was się dowiaduje 😊 No więc w tym cyklu postanowiłam zrobić coś więcej czyli testy owu. Bo mimo starań czuje ze nie zrobiłam nic więcej żeby temu pomoc. 😒 I może to mój błąd. Bo widzę jak wy się staracie( tzn. mierzenie temp. testy owu, monitoring, badania) jesteście takie obeznane a ja jestem zielona, aż głupio.
Spokojnie, z tego co pamiętam to mówiłaś że staracie się bez spiny co będzie to będzie, to jest super podejście, a jeśli teraz czujesz, że warto zrobić coś jeszcze to też super 😊 nie pamiętam tylko ile się staracie, możesz przypomnieć?
 
Acha, no ja szczerze może zbyt na lajcie do tego podeszłam... Nie wiem [emoji2368] bo niby obserwuję śluz, widzę kiedy się zmienia itd, ale temp nie mierze bo z góry wiem że to u mnie nie wypali nawet się za to nie zabieram[emoji2356] nie chodzę do gina na monitoring, nie biorę wiesiołka. Biorę witaminy. Duzo od Was się dowiaduje [emoji4] No więc w tym cyklu postanowiłam zrobić coś więcej czyli testy owu. Bo mimo starań czuje ze nie zrobiłam nic więcej żeby temu pomoc. [emoji19] I może to mój błąd. Bo widzę jak wy się staracie( tzn. mierzenie temp. testy owu, monitoring, badania) jesteście takie obeznane a ja jestem zielona, aż głupio.

Wiele osób właśnie za bardzo się stara, szczególnie w głowie, psychika jednak ma duży wpływ na wszystko. Ja uważam, ze masz spoko podejście na początek. Wiesz czemu zaczęłam robić testy owu? Bo nie miałam zielonego pojęcia kiedy mogę mieć owulacje [emoji1787] proga badałam żeby potwierdzić, ze w ogóle ją mam, bo nigdy w sumie nie wiadomo, a ja mam 32 lata i jeśli miałabym mieć problem z owu to chciałam go szybko wychwycić i naprawiać. Monitoring miałam raz, bo lekarz chciał zobaczyć jak u mnie się to rozwija w trakcie, czyli tez przypadkowo [emoji2368] Gdybym lepiej znała swój organizm to bym testów nie robiła, ale dają mi jakiś pogląd, myślałam ze miewam owu wcześniej [emoji23] w ubiegłym cyklu dzięki testom wyłapałam opóźniona o tydzień owulacje. No i spodobały mi się póki co, wiec sobie testuje. Jedne dwie kreski, które jest mi dane oglądać [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Acha, no ja szczerze może zbyt na lajcie do tego podeszłam... Nie wiem [emoji2368] bo niby obserwuję śluz, widzę kiedy się zmienia itd, ale temp nie mierze bo z góry wiem że to u mnie nie wypali nawet się za to nie zabieram[emoji2356] nie chodzę do gina na monitoring, nie biorę wiesiołka. Biorę witaminy. Duzo od Was się dowiaduje [emoji4] No więc w tym cyklu postanowiłam zrobić coś więcej czyli testy owu. Bo mimo starań czuje ze nie zrobiłam nic więcej żeby temu pomoc. [emoji19] I może to mój błąd. Bo widzę jak wy się staracie( tzn. mierzenie temp. testy owu, monitoring, badania) jesteście takie obeznane a ja jestem zielona, aż głupio.

Poza tym tu wiele dziewczyn jest które starają się od wieeelu miesięcy albo i lat, wiec wskakują już w grubsze diagnostyki, konkretne szukanie przyczyn itp. Pamiętaj, u zdrowych par w najbardziej sprzyjającym momencie jest 30% szans na zapłodnienie (!!) a w ciągu roku zachodzi 80% par. To tylko statystyka, ale mój ścisły mózg się uspokaja, jak sobie to powtarzam [emoji1787]
 
Wiele osób właśnie za bardzo się stara, szczególnie w głowie, psychika jednak ma duży wpływ na wszystko. Ja uważam, ze masz spoko podejście na początek. Wiesz czemu zaczęłam robić testy owu? Bo nie miałam zielonego pojęcia kiedy mogę mieć owulacje [emoji1787] proga badałam żeby potwierdzić, ze w ogóle ją mam, bo nigdy w sumie nie wiadomo, a ja mam 32 lata i jeśli miałabym mieć problem z owu to chciałam go szybko wychwycić i naprawiać. Monitoring miałam raz, bo lekarz chciał zobaczyć jak u mnie się to rozwija w trakcie, czyli tez przypadkowo [emoji2368] Gdybym lepiej znała swój organizm to bym testów nie robiła, ale dają mi jakiś pogląd, myślałam ze miewam owu wcześniej [emoji23] w ubiegłym cyklu dzięki testom wyłapałam opóźniona o tydzień owulacje. No i spodobały mi się póki co, wiec sobie testuje. Jedne dwie kreski, które jest mi dane oglądać [emoji23][emoji23][emoji23]
Doczekasz się i tych dwóch kreseczek ale na ciążowym teście tego Ci życzę jak i nam wszystkim. 😘 Szczerze staram sie na spokojnie podejść już trochę się staramy nic nie wychodzi. Może to jeszcze nie ten czas... 🤷‍♀️Przy pierwszym synku też nic nie robiłam No oczywiście seksik był 😂 No bez tego to się nie da 😂😂 i może tym razem też na to liczyłam że i tym razem się uda bez dokładnej analizy swojego organizmu.
 
reklama
Doczekasz się i tych dwóch kreseczek ale na ciążowym teście tego Ci życzę jak i nam wszystkim. [emoji8] Szczerze staram sie na spokojnie podejść już trochę się staramy nic nie wychodzi. Może to jeszcze nie ten czas... [emoji2368]Przy pierwszym synku też nic nie robiłam No oczywiście seksik był [emoji23] No bez tego to się nie da [emoji23][emoji23] i może tym razem też na to liczyłam że i tym razem się uda bez dokładnej analizy swojego organizmu.

Wierze, ze i Tobie się uda [emoji3590] na spokojnie, bez spiny, a jak Ci się będzie dłużyć to zawsze możesz odwiedzić dobrego ginekologa i z nim porozmawiać.
 
Do góry