reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Jestem tego świadoma [emoji6] po prostu nie umiem tego zaakceptować tak wewnętrznie. Choroba to rak, grypa, dwubiegunówka, nerwica. Takie rzeczy potrafię zrozumieć. Wiem, ze alkoholizm jest choroba, tak jak inne uzależnienia. Myśle, ze mam problem z akceptacja tego faktu z uwagi na to jak wiele krzywdy wyrządził mi i moim najbliższym mój uzależniony były ojczym [emoji6] mój mózg akceptację zrównuje chyba z jakaś forma zrozumienia dla tego człowieka, której nigdy ode mnie nie otrzyma. Ale to już tylko moja ułomność i ograniczenie [emoji16]
O ja mam nerwice chyba xd czy mogę to wykorzystać żeby nie nosić maseczki ? Wiem pójdę do psycholoda i powiem że jak noszę maseczke to boję się że moja macica wybuchnie. Albo mnie zamkną w zakładzie albo wreszcie pooddycham swierzym powietrzem z przekroczonym benzenem o 1500% :))) później popije trzaskowianka z rozlewni czajka.mmmm czuję się od razu zdrowsza.
 
Ale coś czytałam na innym wątku że ostro było między wami? Jeśli nie chcesz pisać to nie pisz. Zrozumiem.
Pokłócilismy się jakoś w poniedziałek.
Przez prawie dwa lata nie mówiłam co mi nie pasuje a jak już zaczęłam to źle.
No i poszły teksty właśnie ze jak mi nie odpowiada to mam sobie zmienić.
Cos tam właśnie zaczęliśmy mówić a on do mnie i mnie łapie za szyję.
Było już parę takich sytuacji dlatego mega się wkurzyłam. Płakałam cały wieczór.
Widziałam że jemu też jest przykro.. No ale.
Prosił, wczoraj prosił, chciał ostatnia szanse a dzisiaj już znowu zmień sobie..
 
reklama
Do góry