reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

A nie byłam.. zwatpilam trochę. Ta kreska na teście wydaje się być po prostu standardowa testowa w tych testach. Nie ciemnieje z dnia na dzień ni nic, za to ja delikatnie krwawie i przestaje, jak pisałam w poście - więc pewnie @ idzie. Do tego nie mam zbytnio żadnych objawów poza ogromnymi bolącymi piersiami z żyłami, a tak to pamiętam że jak zaszłam, bolały mnie pachwiny aż do połowy uda, głowa mi pękała i wgl miałam przeczucie. Wtedy tak na spontana w sumie nie staraliśmy się jakoś specjalnie, to był pierwszy raz kiedy zdecydowaliśmy się na seks "do końca". Równo rok temu dowiedziałam się o ciąży, bardzo za tym tęsknię i żałuję że nie byłam w stanie urodzić nam tego dziecka, po poronieniu w 15 tyg. strasznie siadłam psychicznie, a żelazo na wynikach miałam zaledwie 22 a norma była od 40. Byłam blada jak ściana. Od początku ciąży krwawilam z przerwami, 2 tyg dobrze, tydzień plamień itp. Około 13 tygodnia wyleciał mi w nocy ogromny skrzep jak cała dłoń, zadzwoniłam do męża, bo nie byłam w domu, a on mnie uspokoił, że nic się nie dzieje skoro mnie brzuch mnie boli itp i żebym poszła spać, tak też zrobiłam, cały czas pluje sobie w brodę, że nie zareagowałam. Tyle raz co krwawilam to nigdy nie poszłam do szpitala. Tylko do prowadzącego ciążę. Mi chyba nie jest dane być matką..

Powiedzieliśmy o ciąży wszystkim bardzo bardzo wcześnie, a tuż po poronieniu kilka dni znajomi w sklepie glaskali mnie po brzuchu gratulując itp jeżeli się uda kiedyś znów zajść to obiecałam sobie ze nikomu nic nie powiem

Jest Ci dane i nawet nie myśl, że jest inaczej. To nie jest Twoja wina. Zajście w ciążę, ciąża, poród, wychowywanie dziecka zawsze jednym idzie łatwiej, drugim trudniej i napotykamy różne wyboje na drodze. Miałaś trudne przeżycie, ale niedługo zaświeci słońce. Ja też obwiniałam się długo, że nie mogę dać mojemu dziecku zdrowej ciąży, zastanawiałam się, co mogłam zrobić inaczej. Ale najzdrowiej jest sobie odpuścić. Nie obwiniać się. Wierzyć, że się uda i wszystko będzie dobrze. Nastawienie psychiczne dużo zmienia i w oczekiwaniu na tą chwilę, żeby organizm wyluzował i głowa, może ułatwić zajście w ciążę, a gdy już w nią zajdziesz nie będziesz zbyt zmęczona przeżyciami, by korzystać w pełni z tego czasu. Wiem, że na pewno jest trudno, ale może być ciut lepiej i łatwiej.

Molka49 gratulacje i spokojnej, nudnej ciąży. 🥳
 
reklama
@Molka49 gratuluję 😍
Ja już zgłupiałam obserwując śluz.
Może to po konizacji tak mam ale wg apki owu 18 września była ja z obserwacji śluzu określiłabym na 24 września a dziś rano dalej śluz ciągnący chociaż wczoraj już taki galaretkowaty był 🤷‍♀️🤦‍♀️
 
Dziewczyny, moja blada kreska jednak zwiastowała ciąże. Lekarz potwierdził 3-4 tydzień, beta 912. Plamienia już nie mam i biorę luteinę. Jedyny powód, który mnie martwi to to, ze gin stwierdził, ze lepiej aby troszkę w innym miejscu było zagnieżdżenie. Denerwuje się, ze coś pójdzie nie tak... :(
Gratuluję, będzie wszystko ok na pewno 🥰
 
Gratulacje [emoji3590]
Dziewczyny, moja blada kreska jednak zwiastowała ciąże. Lekarz potwierdził 3-4 tydzień, beta 912. Plamienia już nie mam i biorę luteinę. Jedyny powód, który mnie martwi to to, ze gin stwierdził, ze lepiej aby troszkę w innym miejscu było zagnieżdżenie. Denerwuje się, ze coś pójdzie nie tak... :(
 
Ja już nie testuje, wczoraj 2 testy bardzo lekka kreska i wynik bety 19,1. Nie mam możliwości powtórzyć po 48h bo moje laboratorium jest nieczynne w soboty.
jestem w takiej samej sytuacji tylko u mnie w dzień bety dwa testy negatywne a beta 19,8 dopiero po 2 dniach blada kreska druga na teście. Ja nie powtarzam nic i nic już nie robię tylko czekam do wizyty mam 7.10 :) to będzie 8 tydzień.
 
A nie byłam.. zwatpilam trochę. Ta kreska na teście wydaje się być po prostu standardowa testowa w tych testach. Nie ciemnieje z dnia na dzień ni nic, za to ja delikatnie krwawie i przestaje, jak pisałam w poście - więc pewnie @ idzie. Do tego nie mam zbytnio żadnych objawów poza ogromnymi bolącymi piersiami z żyłami, a tak to pamiętam że jak zaszłam, bolały mnie pachwiny aż do połowy uda, głowa mi pękała i wgl miałam przeczucie. Wtedy tak na spontana w sumie nie staraliśmy się jakoś specjalnie, to był pierwszy raz kiedy zdecydowaliśmy się na seks "do końca". Równo rok temu dowiedziałam się o ciąży, bardzo za tym tęsknię i żałuję że nie byłam w stanie urodzić nam tego dziecka, po poronieniu w 15 tyg. strasznie siadłam psychicznie, a żelazo na wynikach miałam zaledwie 22 a norma była od 40. Byłam blada jak ściana. Od początku ciąży krwawilam z przerwami, 2 tyg dobrze, tydzień plamień itp. Około 13 tygodnia wyleciał mi w nocy ogromny skrzep jak cała dłoń, zadzwoniłam do męża, bo nie byłam w domu, a on mnie uspokoił, że nic się nie dzieje skoro mnie brzuch mnie boli itp i żebym poszła spać, tak też zrobiłam, cały czas pluje sobie w brodę, że nie zareagowałam. Tyle raz co krwawilam to nigdy nie poszłam do szpitala. Tylko do prowadzącego ciążę. Mi chyba nie jest dane być matką..

Powiedzieliśmy o ciąży wszystkim bardzo bardzo wcześnie, a tuż po poronieniu kilka dni znajomi w sklepie glaskali mnie po brzuchu gratulując itp jeżeli się uda kiedyś znów zajść to obiecałam sobie ze nikomu nic nie powiem
Wiem co czujesz przeszłam przez to samo tylko w 11tyg obumarcie... Przez całe 11tyg żądny plamień i w sumie dużo objawow nie było poza piersiami sikaniem i jedzeniem często... Po przyjściu ze sklepu zobaczyłam krew nie plamienie to od razu na IP i że płód obumiera brak akcji serca z 2 tyg wcześniej.. A 3 dni później miałam mieć druga wizytę bo dowiedziałam się o ciąży w 7tyg dopiero. W sumie dobrze ze pojechałam na IP i tam wszystko poszło odrazu tabletki i oczyściłam się sama aż lekarz nie wyjął mojej fasoleczki wielkości śliwki wegierki😔 bo jakbym miała dowiedzieć się na wizycie go gorzej bym to przeżyła chyba sama już nie wiem... Tez tak myślę że nie jest dane bycie mi matka choć uwielbiam dzieci (mówią że mogłabym zostać przedszkolanka bo tak dzieci do mnie lgna) eh... @opozniona 7 dzień poczekam jeszcze trochę i wykonam ponownie test.. Chodź wczoraj na noc bolało mnie podbrzusze myślę ochooo idzie @ niespodzianka rano będzie a tu nic i tak teraz siedzę w pracy i też coś pobolewa... 😔
 
Dziewczyny, moja blada kreska jednak zwiastowała ciąże. Lekarz potwierdził 3-4 tydzień, beta 912. Plamienia już nie mam i biorę luteinę. Jedyny powód, który mnie martwi to to, ze gin stwierdził, ze lepiej aby troszkę w innym miejscu było zagnieżdżenie. Denerwuje się, ze coś pójdzie nie tak... :(
Gratulacje :)
 
Wiem co czujesz przeszłam przez to samo tylko w 11tyg obumarcie... Przez całe 11tyg żądny plamień i w sumie dużo objawow nie było poza piersiami sikaniem i jedzeniem często... Po przyjściu ze sklepu zobaczyłam krew nie plamienie to od razu na IP i że płód obumiera brak akcji serca z 2 tyg wcześniej.. A 3 dni później miałam mieć druga wizytę bo dowiedziałam się o ciąży w 7tyg dopiero. W sumie dobrze ze pojechałam na IP i tam wszystko poszło odrazu tabletki i oczyściłam się sama aż lekarz nie wyjął mojej fasoleczki wielkości śliwki wegierki[emoji17] bo jakbym miała dowiedzieć się na wizycie go gorzej bym to przeżyła chyba sama już nie wiem... Tez tak myślę że nie jest dane bycie mi matka choć uwielbiam dzieci (mówią że mogłabym zostać przedszkolanka bo tak dzieci do mnie lgna) eh... @opozniona 7 dzień poczekam jeszcze trochę i wykonam ponownie test.. Chodź wczoraj na noc bolało mnie podbrzusze myślę ochooo idzie @ niespodzianka rano będzie a tu nic i tak teraz siedzę w pracy i też coś pobolewa... [emoji17]
Bardzo Ci współczuję. Dookoła widać tyle złych marek.. Alkoholiczek.. Raz przeżyłam szok bo waliła się po brzuchu i mówi "siedź chu** czego kopiesz" i takie właśnie kobiety mogą być matkami... Eh życie życie
 
reklama
Wiem co czujesz przeszłam przez to samo tylko w 11tyg obumarcie... Przez całe 11tyg żądny plamień i w sumie dużo objawow nie było poza piersiami sikaniem i jedzeniem często... Po przyjściu ze sklepu zobaczyłam krew nie plamienie to od razu na IP i że płód obumiera brak akcji serca z 2 tyg wcześniej.. A 3 dni później miałam mieć druga wizytę bo dowiedziałam się o ciąży w 7tyg dopiero. W sumie dobrze ze pojechałam na IP i tam wszystko poszło odrazu tabletki i oczyściłam się sama aż lekarz nie wyjął mojej fasoleczki wielkości śliwki wegierki😔 bo jakbym miała dowiedzieć się na wizycie go gorzej bym to przeżyła chyba sama już nie wiem... Tez tak myślę że nie jest dane bycie mi matka choć uwielbiam dzieci (mówią że mogłabym zostać przedszkolanka bo tak dzieci do mnie lgna) eh... @opozniona 7 dzień poczekam jeszcze trochę i wykonam ponownie test.. Chodź wczoraj na noc bolało mnie podbrzusze myślę ochooo idzie @ niespodzianka rano będzie a tu nic i tak teraz siedzę w pracy i też coś pobolewa... 😔
Mnie też dzieci bardzo lubią 🙂 Chyba jestem jedną z nielicznych dorosłych, które na imprezie spędzają czas z dziećmi, a nie je przeganiają. I to nie są moje dzieci 😄
 
Do góry