reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Te z horienmedical [emoji4]
Jakie testy zamawiałas?
Screenshot_20200925-073804_Chrome.jpeg
 
reklama
31dc wczoraj miałam lekkie dosłownie jednorazowe krwawienie i znów cisza. Wcześniej w 29dc i też cisza. Ta @ chyba sobie ze mnie drwi. Wgl dziś cała noc nie spałam czym się zatrułam i wymiotowałam co chwila, jeszcze rano zawiozłam męża do pracy to babka mnie opieprzyła bo rowerem nie mogła się zmieścić w 1m chodnika i walnęła mi specjalnie o samochód i jeszcze z pretensjami. Wyjela telefon i chciała robić zdjęcia. Te stare baby są najgorsze. Zawzięte. Odjechałam.. Ale popłakałam się za chwilę, jestem niedospana, ciągle mam w głowie że znów się nie udało kolejny miesiąc i wgl to zdecydowanie nie jest mój dzień.. Ale dobrze że już dziś piątek. Chciałabym już dostać ta cholerna @ a nie bawi się ze mną w kotka i myszkę.
Nie lubię rowerzystów, zachowują się jakby sami byli na drodze
 
Dziwie się że nie byłaś na becie, ja bym nie wytrzymała. Tym bardziej jak masz możliwość ja zrobić [emoji16]
31dc wczoraj miałam lekkie dosłownie jednorazowe krwawienie i znów cisza. Wcześniej w 29dc i też cisza. Ta @ chyba sobie ze mnie drwi. Wgl dziś cała noc nie spałam czym się zatrułam i wymiotowałam co chwila, jeszcze rano zawiozłam męża do pracy to babka mnie opieprzyła bo rowerem nie mogła się zmieścić w 1m chodnika i walnęła mi specjalnie o samochód i jeszcze z pretensjami. Wyjela telefon i chciała robić zdjęcia. Te stare baby są najgorsze. Zawzięte. Odjechałam.. Ale popłakałam się za chwilę, jestem niedospana, ciągle mam w głowie że znów się nie udało kolejny miesiąc i wgl to zdecydowanie nie jest mój dzień.. Ale dobrze że już dziś piątek. Chciałabym już dostać ta cholerna @ a nie bawi się ze mną w kotka i myszkę.
 
Dziwie się że nie byłaś na becie, ja bym nie wytrzymała. Tym bardziej jak masz możliwość na zrobić [emoji16]
A nie byłam.. zwatpilam trochę. Ta kreska na teście wydaje się być po prostu standardowa testowa w tych testach. Nie ciemnieje z dnia na dzień ni nic, za to ja delikatnie krwawie i przestaje, jak pisałam w poście - więc pewnie @ idzie. Do tego nie mam zbytnio żadnych objawów poza ogromnymi bolącymi piersiami z żyłami, a tak to pamiętam że jak zaszłam, bolały mnie pachwiny aż do połowy uda, głowa mi pękała i wgl miałam przeczucie. Wtedy tak na spontana w sumie nie staraliśmy się jakoś specjalnie, to był pierwszy raz kiedy zdecydowaliśmy się na seks "do końca". Równo rok temu dowiedziałam się o ciąży, bardzo za tym tęsknię i żałuję że nie byłam w stanie urodzić nam tego dziecka, po poronieniu w 15 tyg. strasznie siadłam psychicznie, a żelazo na wynikach miałam zaledwie 22 a norma była od 40. Byłam blada jak ściana. Od początku ciąży krwawilam z przerwami, 2 tyg dobrze, tydzień plamień itp. Około 13 tygodnia wyleciał mi w nocy ogromny skrzep jak cała dłoń, zadzwoniłam do męża, bo nie byłam w domu, a on mnie uspokoił, że nic się nie dzieje skoro mnie brzuch mnie boli itp i żebym poszła spać, tak też zrobiłam, cały czas pluje sobie w brodę, że nie zareagowałam. Tyle raz co krwawilam to nigdy nie poszłam do szpitala. Tylko do prowadzącego ciążę. Mi chyba nie jest dane być matką..

Powiedzieliśmy o ciąży wszystkim bardzo bardzo wcześnie, a tuż po poronieniu kilka dni znajomi w sklepie glaskali mnie po brzuchu gratulując itp jeżeli się uda kiedyś znów zajść to obiecałam sobie ze nikomu nic nie powiem
 
Dziewczyny, u mnie niestety testy bielsze już być nie mogą, pomimo 3 dni opóźnienia @. Widocznie opóźniony okres to wynik przesuniętej owulacji 🤷‍♀️ teraz muszę czekać na @, mam nadzieję ze nie 10 dni (tyle opóźniła się owu)
 
A nie byłam.. zwatpilam trochę. Ta kreska na teście wydaje się być po prostu standardowa testowa w tych testach. Nie ciemnieje z dnia na dzień ni nic, za to ja delikatnie krwawie i przestaje, jak pisałam w poście - więc pewnie @ idzie. Do tego nie mam zbytnio żadnych objawów poza ogromnymi bolącymi piersiami z żyłami, a tak to pamiętam że jak zaszłam, bolały mnie pachwiny aż do połowy uda, głowa mi pękała i wgl miałam przeczucie. Wtedy tak na spontana w sumie nie staraliśmy się jakoś specjalnie, to był pierwszy raz kiedy zdecydowaliśmy się na seks "do końca". Równo rok temu dowiedziałam się o ciąży, bardzo za tym tęsknię i żałuję że nie byłam w stanie urodzić nam tego dziecka, po poronieniu w 15 tyg. strasznie siadłam psychicznie, a żelazo na wynikach miałam zaledwie 22 a norma była od 40. Byłam blada jak ściana. Od początku ciąży krwawilam z przerwami, 2 tyg dobrze, tydzień plamień itp. Około 13 tygodnia wyleciał mi w nocy ogromny skrzep jak cała dłoń, zadzwoniłam do męża, bo nie byłam w domu, a on mnie uspokoił, że nic się nie dzieje skoro mnie brzuch mnie boli itp i żebym poszła spać, tak też zrobiłam, cały czas pluje sobie w brodę, że nie zareagowałam. Tyle raz co krwawilam to nigdy nie poszłam do szpitala. Tylko do prowadzącego ciążę. Mi chyba nie jest dane być matką..

Powiedzieliśmy o ciąży wszystkim bardzo bardzo wcześnie, a tuż po poronieniu kilka dni znajomi w sklepie glaskali mnie po brzuchu gratulując itp jeżeli się uda kiedyś znów zajść to obiecałam sobie ze nikomu nic nie powiem
Bardzo Ci współczuję, na każdym etapie strata jest bolesna ale im dłużej nosi się pod sercem dziecko tym bardziej tego bólu nie umiem sobie wyobrazić. Wszystko to nasza psychika ze gdzieś załącza się ta blokada, daje sprzeczne sygnały, cienie, plamienia. Daj sobie czas, i nie trać wiary. Wszystko się ułoży w odpowiednim czasie, powtórzę nie trać wiary .
 
Dziewczyny, moja blada kreska jednak zwiastowała ciąże. Lekarz potwierdził 3-4 tydzień, beta 912. Plamienia już nie mam i biorę luteinę. Jedyny powód, który mnie martwi to to, ze gin stwierdził, ze lepiej aby troszkę w innym miejscu było zagnieżdżenie. Denerwuje się, ze coś pójdzie nie tak... :(
 
reklama
Do góry