Mi wypada @ na 22 września .... Przechodziłam różne bóle i wkręty przez te kilkanaście miesięcy....teraz kilka dni po owulacji miałam ból typowo menstruacyjny przez 2 dzień....w sumie kilka godzin...i od tamtej pory masakrycznie bolą piersi, co w ostatnich miesiącach jest standardem.... Zastanawiam się, czy jak przez kilkanaście miesięcy nic nie wychodzi, to można w ogóle myśleć o naturalnym zapłodnieniu. Dużo nadziei pokładam w nadchodzącej wizycie w klinice niepłodności, bo wszystkie wyniki mamy z mężem super
a dzidzi nie ma
postanowiliśmy, że teraz będziemy prosić o badanie drożności jajowodów i jak będzie lipa to zaczynamy działać z innymi rozwiązaniami
A i tak z tyłu głowy mam takie....kurcze, a może jednak tym razem