reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

sprecyzuj pytanie. W jakiej fazie te dwa tygodnie? i czy już raz po owu badałaś tą bete czy o co chodzi?
Szczerze to niewiem kiedy miałam owu, poprostu tego nie zauważyłam. A Betę robiłam z 2 tygodnie temu i wynik był negatywny (0,100). Później (w ciągu tych 2 tygodni) były jeszcze 4 stosunki i czy to możliwe że mogło się coś jeszcze zagnieździć.?
 
reklama
Pobijasz rekordy :) bo ja tak 10 dni po terminie chodziłam i wmawialam sobie że nie jestem w ciąży bo brzuch mnie codziennie tak bolal że zaraz przyjdzie. To po tych 10 dniach stwierdziłam że jednak zrobię test. Były dwie kreski Ale ja stwierdziłam że to nie możliwe i zrobiłam na drugi dzień rano. Znow dwie i to mocne. Niestety kilka dni później okazało się że to biochemiczna
Ja ten drugi właśnie zrobiłam jakoś po 20 dniach spóźnienia. I oczywiście dwie czerwone krechy, mocniejsze być już nie mogły. I wtedy poszłam do lekarki. Na szczęście skończyło się dobrze, jest z tego 10-letni syn.
 
Szczerze to niewiem kiedy miałam owu, poprostu tego nie zauważyłam. A Betę robiłam z 2 tygodnie temu i wynik był negatywny (0,100). Później (w ciągu tych 2 tygodni) były jeszcze 4 stosunki i czy to możliwe że mogło się coś jeszcze zagnieździć.?
Wiesz.. wszystko jest możliwe, ale bez obserwacji cyklu to ciężko w ogóle wyczuć w którym momencie jesteś, więc wiele powiedzieć nie można. Zrób najpierw test, jak wyjdzie pozytywny to rób betę, a jeśli nie to czekaj cierpliwie na @. Który w ogóle masz dc i jak długie masz cykle?
 
Pobijasz rekordy :) bo ja tak 10 dni po terminie chodziłam i wmawialam sobie że nie jestem w ciąży bo brzuch mnie codziennie tak bolal że zaraz przyjdzie. To po tych 10 dniach stwierdziłam że jednak zrobię test. Były dwie kreski Ale ja stwierdziłam że to nie możliwe i zrobiłam na drugi dzień rano. Znow dwie i to mocne. Niestety kilka dni później okazało się że to biochemiczna
Chyba tego też się boję ,że szczęście mogłoby się skończyć zbyt szybko. Ale dziś kupie testy i jutro zrobię i zobaczymy...
 
U mnie już wiadomo, że @ przyjdzie na bank, dziś albo jutro. Tak więc, nie testowałam, odkurzyłam za to skierowanie na badania hormonów, co to się je robi na początku cyklu. Mimo że to dopiero był pierwszy cykl intensywnych starań, a poprzednie dwa na chybił trafił, wolę już zrobić, żeby mieć jasność na czym stoję. 11 lat minęło od poprzedniej ciąży, wszystko mogło się zmienić. Czuję się jakbym zaczynała od zera i była innym człowiekiem. Teraz mogę tylko się zastanawiać, co by było, gdybym wcześniej podjęła decyzję o drugim dziecku. Ale tego już się nigdy nie dowiem. Może nie będę miała tego drugiego :( Smutno mi dziś strasznie. No i muszę teraz wydać 500 zł na badania i kolejne 350 później na wizytę. Takie ceny są u nas w Warszawie, jak się chce iść do dobrego lekarza. A, i jeszcze dodam, że jestem tu jedną z najstarszych, mam 36 lat:)
 
Niby na teście pisze 10mlu czyli raczej ten bardziej czuły ale jaka jest prawda tego nie wiem były bardzo tanie [emoji23][emoji23] @ ma przyjść za około 3 dni Ale cykle mam różne więc może przyjść później. Zrobię jeszcze wieczorem inny jak będzie negatyw to czekamy na @
A jakiej czułości te testy?
Kiedy spodziewana @?
 
reklama
Wiesz.. wszystko jest możliwe, ale bez obserwacji cyklu to ciężko w ogóle wyczuć w którym momencie jesteś, więc wiele powiedzieć nie można. Zrób najpierw test, jak wyjdzie pozytywny to rób betę, a jeśli nie to czekaj cierpliwie na @. Który w ogóle masz dc i jak długie masz cykle?
15-18 sierpnia miałam plamienia. To nie była napewno @. Teraz nawet niewiem kiedy dostanę @. To wszystko się tak pomieszało.
 
Do góry