reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Nie no muszę ogarnąć trochę w chacie i iść na zakupy [emoji16] Coś musimy jeść przez ten weekend, ale głowa ki dzisiaj pęka [emoji26]

Wiem, wiem.... ja corke zawiozlam do babci i sama w lozku sie walam bo nie mam weny do zycia. Juz dzis to mnie wszystko boli, wszystko ciagnie i mam dosc :p pewnie sobie wmawiam, bo za wczesnie na cokolwiek :p albo to przez ten nasz maraton :D
 
reklama
Raczej bym powiedziała.
I odwrotnie - gdybym zatrudniała a ktoś byłby ze mną w takiej sytuacji szczery to zatrudniłabym go bez mrugnięcia okiem. Dlatego, że jest to dla mnie bardzo mocny dowód, że mogę takiej osobie ufać i nawet w przypadku dużego obciążenia finansowego jakim by była - warto...
W mojej firmie - na generalnie „męskich” stanowiskach - pracuje 70% kobiet większość młodych i bywających na macierzyńskim ... dzięki temu że firma i ludzie są dla siebie fair ta tendencja w zatrudnieniu się wcale nie zmienia :)

Miałam trochę inną sytuację - byłam zaproszona na rozmowę pod koniec roku na stanowisko które bardzo mnie interesowało.
Na rozmowę poszłam ale po zderzeniu ich i moich oczekiwań i zastanowieniu powiedziałam wprost, że jestem w takim wieku że planuje dziecko i nie jest to dla mnie najlepszy moment na powierzenie mi tego stanowiska.

Dla mnie praca nie jest to „tylko praca„.
W przypadku dużej firmy ma to może mniejsze znaczenie - najwyżej szybko nie awansuje i tyle... ale w przypadku mniejszej takie przypadki jak opisywałam są w stanie rozwalić komuś biznes i życie.
Naprawdę dziewczyny dla kogoś kto zatrudnia 3-4 osoby wypadnięcie jednej pod koniec roku (gdzie płaci jej przez bite 60 dni) może przesadzić o jego bankructwie...
Weźcie też pod uwagę, że nasze 5 tys na rękę to koszt pracodawcy 10 tys... bo oprócz naszego brutto pracodawca płaci jeszcze podatek od tego, że zatrudnia kogoś (kto de facto nie pracuje).
W tym momencie „tylko praca” oznacza czyjeś środki na życie, utrzymanie jego rodziny lub możliwości jej planowania...

Przy czym uważam ze zdrowie jest najważniejsze - jeśli kobieta powinna to niech idzie na L4 od początku ciąży... byle było to uczciwe, byle bez oszukiwania pracodawców i z chęcią jak najlepszego dla obu stron zakończenia sprawy :)
bardzo sznauje podejscie pracodawcy, ktory ma takie myslenie jak Twoje. takiemu pracodawcy nie zawahalabym sie powiedziec o ciazy i mysle, ze majac odpowiednia motywacje i wsparcie, nastawienie jest tez inne. bylabys pracodawca o jakim kazda ciezarna marzy :) niestety z wlasnych doswiadczen i doswiadczen moich kolezanek, taki pracodawca trafia sie raz na milion...
 
A Ty nie miałaś mieć owu dzisiaj?
Wiem, wiem.... ja corke zawiozlam do babci i sama w lozku sie walam bo nie mam weny do zycia. Juz dzis to mnie wszystko boli, wszystko ciagnie i mam dosc [emoji14] pewnie sobie wmawiam, bo za wczesnie na cokolwiek [emoji14] albo to przez ten nasz maraton :D
 
To też prawda... Dlatego też teraz ZUS tak "trzepie" ciężarne na L4 robiąc im niezapowiedziane kontrolę czy faktycznie siedzą w domach. Bo na L4 masz siedzieć na tyłku w domu a nie jeździć na wakacje. Tyle już widziałam postów zrozpaczonych kobiet w ciąży którym odebrano świadczenia bo była kontrola a ich nie było w domu albo ktoś "życzliwy" doniosl dowody w postaci zdjęć z imprez czy wakacji. I to się dzieje na serio więc trzeba się pilnować. Sytuacja jest o tyle trudna, że to pracodawca często każe iść na L4 bo nie jest w stanie zapewnić kobiecie bezpiecznego Stanowska pracy. Ona czuję się dobrze, chce pracować ale nie może bo kierownictwo nie chce brać odpowiedzialności jeśli coś by się stało. I taka kobieta jest w dupie totalnej bo musi iść na to l4 tak czy siak i przez to liczyć się z tym, że może na nią trafić kontrola.
U mnie w pracy sytuacja podobna. Koleżanka fatalnie się czuła w pierwszym trymestrze ...mdłości, zapachy no i stres ogromny. Musiała iść na l4, nie było jej miesiąc i chciała wrócić a szef mówi: wiesz może dla zespołu będzie lepiej jak już zostaniesz w domu. My dzięki temu szybciej dostaniemy zastępstwo a załatwianie Tobie dostępów na nowo potrwa dwa tygodnie. No i siedzi cała zdrowa😇😊 ale chciałaby wyjechać na weekend z mężem np do Londynu no i się boi. Stresuje się nardziej ZUSem niż pracą....
 
To też prawda... Dlatego też teraz ZUS tak "trzepie" ciężarne na L4 robiąc im niezapowiedziane kontrolę czy faktycznie siedzą w domach. Bo na L4 masz siedzieć na tyłku w domu a nie jeździć na wakacje. Tyle już widziałam postów zrozpaczonych kobiet w ciąży którym odebrano świadczenia bo była kontrola a ich nie było w domu albo ktoś "życzliwy" doniosl dowody w postaci zdjęć z imprez czy wakacji. I to się dzieje na serio więc trzeba się pilnować. Sytuacja jest o tyle trudna, że to pracodawca często każe iść na L4 bo nie jest w stanie zapewnić kobiecie bezpiecznego Stanowska pracy. Ona czuję się dobrze, chce pracować ale nie może bo kierownictwo nie chce brać odpowiedzialności jeśli coś by się stało. I taka kobieta jest w dupie totalnej bo musi iść na to l4 tak czy siak i przez to liczyć się z tym, że może na nią trafić kontrola.
Ja miałam kontrolę z zusu już w 2 tyg mojego L 4
 
Helo laski!
Mnie coś chyba bierze. Obudziłam się z okropnym bólem glowy i zawalonym nosem. Do tego ból gardła. Już z i się zebranie na zakupy bo jutro mam gości Ale nie mam siły wstać z łóżka... [emoji57] Masakra. No i piersi zaczęły dziś boleć A raczej mrowic, dziwne.
Ewidentnie coś wisi w powietrzu bo dziś już chyba jesteś 6 osoba która się tak czuję 🙄 u mnie totalnie to samo. Pogoda nie zachęca do wstania z łóżka, nos zatkany i w ogóle do bani. A trzeba wstać, zakupy zrobić z dzieckiem się pobawić... Kurde byle przetrwać do wieczora jakoś i iść znów spać
 
Dwa dni przed okresem.
20200118_105015.jpg
 
No powiem Ci że dziwi chyba będzie ścieżki dzień, bp głowa pęka. [emoji57] może ciśnienie jakieś ciulowe jest. W nocy się budzialam.bo tak miałam nos zawalony i gardło . Może znów jakieś cholerstwo panuje.
Ewidentnie coś wisi w powietrzu bo dziś już chyba jesteś 6 osoba która się tak czuję [emoji849] u mnie totalnie to samo. Pogoda nie zachęca do wstania z łóżka, nos zatkany i w ogóle do bani. A trzeba wstać, zakupy zrobić z dzieckiem się pobawić... Kurde byle przetrwać do wieczora jakoś i iść znów spać
 
reklama
Do góry