reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

U mnie było zdziwienie, jak zaszłam to od razu powiedziałam w pracy, więc przełożona od razu zapytała, kiedy chce iść na zwolnienie. Poszłam w jakimś 8 tygodniu. Też na początku trochę plamilam. Później sytuacja się skomplikowała, bo jeszcze dwie dziewczyny z działu zaszły w ciążę, więc przełożona się do nas przestała odzywać [emoji23] Tym dwóm dziewczynom umowy się już pokończyły po macierzyńskim, więc do pracy nie wróciły. Ja mam urlop wychowawczy do września i chciałabym żeby mi się to tego czasu udało z drugą ciążą, ale jest jak jest.
nooo, wlasnie o tym mowie, przelozona przestala sie odzywac, nie wiem czy to bardziej smieszne czy zalosne. ja patzrac na pracodawcow, mam wrazenie, ze najchetniej to kontrolowaliby nasze cykle, zeby czasem dzidziusia nie udalo sie zmajstrowac. nie mowie, ze kazdy pracodawca jest taki, bo wiadomo, ze trafiaja sie po prostu ludzie o dobrym serduchu ale wiekszosc moich znajomyc, ktore sa, planuja lub maja za soba juz ciaze, mowia to samo... ze kazdy pracodawca dba tylko o ogolne osiagi, wielu z nich jak uslyszy, ze pracownica w ciazy to od razu mowi wprost, ze nie zamierza dostosowywac stanowiska pracy i doradza pojscie na l4. mam znajoma, ktora pracuje w osiedlowym sklepiku. ogolnie wlasciciel zatrudnia 2 pracownice, po jednej na zmiane. powiedziala wlascicielowi, ze jest w ciazy to zapytal ja jak ona sobie to wyobraza? ze bedzie zamykac sklep za kazdym razem gdy idzie do toalety? jak zamierza pracowac w weekendy i niedziele handlowe, zaszla w sierpniu tamtego roku... nie zaproponowal zadnych zmian, drugiej pracownicy, wyskoczyl od razu z pretensjami, w zasadzie to nie dal jej szansy nawet na dalsza prace. wziela L4 bo co miala zrobic?
 
reklama
O maaaamoooo. Jeden dzień nie wchodziłam i ponad 500 nowych postów [emoji33][emoji33]nie narobie.
Ja wczoraj robiłam test - bobo test, ten żółty i cień cienia widziałam. Dzisiaj powtarzałam k jest delikatna kreseczka, na tyle widoczna, ze mój nas tez ja widzi, ale boje się, ze to znowu fałszywe kreski, w zwiazku z tym byłam dziś na becie i odświeżam teraz stronę co kilka minut [emoji51][emoji51][emoji51]
 
Czesc dziewczyny.
Krwawienia dalej nie ma.
Nie wiem co jest grane.
Piersi odpuscily trochę....
Bede dzisiaj dzwonić do szpitala czy zrobia mi jutro bete
Smerfetka przestan czekac na to krwawienie!!! nie wywoluj wilka z lasu. Piersi raz beda bolec, raz nie :D i to normalne. powtorz bete, na pewno pieknie urosla. i nie stresuj sie nie potzrebnie! musisz wierzyc, ze wszytsko bedzie dobrze!!!
 
Czesc dziewczyny.
Krwawienia dalej nie ma.
Nie wiem co jest grane.
Piersi odpuscily trochę....
Bede dzisiaj dzwonić do szpitala czy zrobia mi jutro bete
Dobrze że nie na krwawienia,piersi w ciszy nie muszą cały czas tak samo boleć . Daj znać co powiedzieli w szpitalu. Wszystkie tu trzymamy mocno kciuki za Ciebie i fasolkę ✊✊✊✊
 
nooo, wlasnie o tym mowie, przelozona przestala sie odzywac, nie wiem czy to bardziej smieszne czy zalosne. ja patzrac na pracodawcow, mam wrazenie, ze najchetniej to kontrolowaliby nasze cykle, zeby czasem dzidziusia nie udalo sie zmajstrowac. nie mowie, ze kazdy pracodawca jest taki, bo wiadomo, ze trafiaja sie po prostu ludzie o dobrym serduchu ale wiekszosc moich znajomyc, ktore sa, planuja lub maja za soba juz ciaze, mowia to samo... ze kazdy pracodawca dba tylko o ogolne osiagi, wielu z nich jak uslyszy, ze pracownica w ciazy to od razu mowi wprost, ze nie zamierza dostosowywac stanowiska pracy i doradza pojscie na l4. mam znajoma, ktora pracuje w osiedlowym sklepiku. ogolnie wlasciciel zatrudnia 2 pracownice, po jednej na zmiane. powiedziala wlascicielowi, ze jest w ciazy to zapytal ja jak ona sobie to wyobraza? ze bedzie zamykac sklep za kazdym razem gdy idzie do toalety? jak zamierza pracowac w weekendy i niedziele handlowe, zaszla w sierpniu tamtego roku... nie zaproponowal zadnych zmian, drugiej pracownicy, wyskoczyl od razu z pretensjami, w zasadzie to nie dal jej szansy nawet na dalsza prace. wziela L4 bo co miala zrobic?

Z tym to różnie bywa. Ja pracowałam do 25 tygodnia, aż trafiłam ns patologie ciąży z mocno skrócona szyjka i do dnia porodu praktycznie, mimo, ze byłam na L4 miałam maile i telefonu na prywatny numer i prywatna pocztę. Zawsze praca była mega ważna i teraz z perspektywy czasu mam refleksje, ze tym razem pierwszy raz w życiu pomyśle o rodzinie i jsk zajdę e ciąże to posłucham w końcu mojego gina i pójdę na wolne. Oczywiście pewnie wszyscy się obraza i być może zostanę bez pracy, mimo umowy na czas nieokreślony.. znając życie pewnue tak niefajnie mnie potraktują, chciaz pare ładnych lat zarzynalam się dla nich [emoji26]
 
O maaaamoooo. Jeden dzień nie wchodziłam i ponad 500 nowych postów [emoji33][emoji33]nie narobie.
Ja wczoraj robiłam test - bobo test, ten żółty i cień cienia widziałam. Dzisiaj powtarzałam k jest delikatna kreseczka, na tyle widoczna, ze mój nas tez ja widzi, ale boje się, ze to znowu fałszywe kreski, w zwiazku z tym byłam dziś na becie i odświeżam teraz stronę co kilka minut [emoji51][emoji51][emoji51]
Trzymam kciuki za ładne powyzej 5 :)
 
zaprosili mnie na rozmowe kwalifikacyjna. 2 tygodnie przed rozmowa dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. co bys zrobila na moim miejscu? powiedziala pracodawcy o niej? to nie da mi pracy. nie zrozum mnie zle ale TO TYLKO PRACA! moja ciaza, moje nienarodzone dziecko jest o wiele wazniejsze niz praca, jakakolwiek by ona nie byla. prace zawsze mozna zmienic a w ciaze nie zawsze mozna zajsc.
zaprosili mnie na rozmowe kwalifikacyjna. 2 tygodnie przed rozmowa dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. co bys zrobila na moim miejscu? powiedziala pracodawcy o niej? to nie da mi pracy. nie zrozum mnie zle ale TO TYLKO PRACA! moja ciaza, moje nienarodzone dziecko jest o wiele wazniejsze niz praca, jakakolwiek by ona nie byla. prace zawsze mozna zmienic a w ciaze nie zawsze mozna zajsc. pracodawca moze skontrolowac pracownika, ktorego podejrzewa o wyludzenie pieniedzy, bo poszedl na L4. moze to zrobic osobiscie, wynajac firme badz zglosic do zusu o zaistnialej sytuacji. ja znam wiecej przypadkow gdzie dziewczyny ida na L4 bo raz ze zle sie czuja, dwa, bo pracodawca ma obowiazek dostosowac stanowisko pracy dla ciezarnej a wielu pracodawcow to po prostu olewa. Tak jak mowisz... szukacie osoby do zespolu, taka dziewczyna powiedzmy po miesiacu zachodzi w ciaze. w 90% wymagania wobez niej sa takie jakie wobec reszty pracownikow, sa targety do osiagniecia. a jesli zle sie bedzie czula bedzie spowalniac efekty Waszej pracy i wtedy nagle wszyscy maja do niej pretensje. niewazne, ze praca jest stresujaca. wiekszosc pracodawcow patrzy niestety przez pryzmat wlasnego konta i osiagow podwladnych a nie tego, ze kazda ciaza jest inna, ze kazda kobieta w ciazy ma inne nastawienie do pracy. wielu pracodawcow nie widzi tego, ze mozna zle sie czuc, tak po prostu, miec gorszy dzien, wymiotowac, miec bole glowy, zle sypiac. ciaza to nie choroba ale stan wyjatkowy, w ktorym przyszla mama powinna myslec o tym, zeby jej dzidizus byl zdrowy a nie pracodawca szczesliwy bo na Twoje miejsce ten pracodawca znajdzie sobie nastepnego pracownika a Ty juz nigdy mozesz nie miec szansy na urodzenie dzidziusia.

Raczej bym powiedziała.
I odwrotnie - gdybym zatrudniała a ktoś byłby ze mną w takiej sytuacji szczery to zatrudniłabym go bez mrugnięcia okiem. Dlatego, że jest to dla mnie bardzo mocny dowód, że mogę takiej osobie ufać i nawet w przypadku dużego obciążenia finansowego jakim by była - warto...
W mojej firmie - na generalnie „męskich” stanowiskach - pracuje 70% kobiet większość młodych i bywających na macierzyńskim ... dzięki temu że firma i ludzie są dla siebie fair ta tendencja w zatrudnieniu się wcale nie zmienia :)

Miałam trochę inną sytuację - byłam zaproszona na rozmowę pod koniec roku na stanowisko które bardzo mnie interesowało.
Na rozmowę poszłam ale po zderzeniu ich i moich oczekiwań i zastanowieniu powiedziałam wprost, że jestem w takim wieku że planuje dziecko i nie jest to dla mnie najlepszy moment na powierzenie mi tego stanowiska.

Dla mnie praca nie jest to „tylko praca„.
W przypadku dużej firmy ma to może mniejsze znaczenie - najwyżej szybko nie awansuje i tyle... ale w przypadku mniejszej takie przypadki jak opisywałam są w stanie rozwalić komuś biznes i życie.
Naprawdę dziewczyny dla kogoś kto zatrudnia 3-4 osoby wypadnięcie jednej pod koniec roku (gdzie płaci jej przez bite 60 dni) może przesadzić o jego bankructwie...
Weźcie też pod uwagę, że nasze 5 tys na rękę to koszt pracodawcy 10 tys... bo oprócz naszego brutto pracodawca płaci jeszcze podatek od tego, że zatrudnia kogoś (kto de facto nie pracuje).
W tym momencie „tylko praca” oznacza czyjeś środki na życie, utrzymanie jego rodziny lub możliwości jej planowania...

Przy czym uważam ze zdrowie jest najważniejsze - jeśli kobieta powinna to niech idzie na L4 od początku ciąży... byle było to uczciwe, byle bez oszukiwania pracodawców i z chęcią jak najlepszego dla obu stron zakończenia sprawy :)
 
Helo laski!
Mnie coś chyba bierze. Obudziłam się z okropnym bólem glowy i zawalonym nosem. Do tego ból gardła. Już z i się zebranie na zakupy bo jutro mam gości Ale nie mam siły wstać z łóżka... [emoji57] Masakra. No i piersi zaczęły dziś boleć A raczej mrowic, dziwne.
 
reklama
O maaaamoooo. Jeden dzień nie wchodziłam i ponad 500 nowych postów [emoji33][emoji33]nie narobie.
Ja wczoraj robiłam test - bobo test, ten żółty i cień cienia widziałam. Dzisiaj powtarzałam k jest delikatna kreseczka, na tyle widoczna, ze mój nas tez ja widzi, ale boje się, ze to znowu fałszywe kreski, w zwiazku z tym byłam dziś na becie i odświeżam teraz stronę co kilka minut [emoji51][emoji51][emoji51]

Oooo to obie czekamy na betę ;) od razu mi raźniej. Też masz wyniki on-line?
 
Do góry