reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja też nie znam zamiaru być chora tym bardziej że w listopadzie miałam 3 tyg l4. W końcu mnie wywala z tej roboty [emoji23]
Noooo... Pamiętam jak za dzieciaka się kombinowało żeby być chorym bo można w łóżku leżeć, do szkoły nie trzeba łazic. A teraz? Strach by tylko nie zachorować bo nie ma opcji na "kurowanie" się. Trzeba zapierdzielać i nie ma przebacz.
 
reklama
Ja jestem właśnie na wychowawczym od grudnia:) Myślałam, że wystarczy wziąć od gina L4 i z automatu się przechodzi z wychowawczego na zwolnienie, a to nie takie proste. Musze złożyć wniosek o zakończenie urlopu wychowawczego, wrócić na 1 dzień do pracy i wręczyć pracodawcy zwolnienie [emoji39] Wymyślają:)

A jak się zachodzi w ciąże na macierzyńskim, to tez trzeba wracac na jeden dzień do pracy?
 
No to jest niestety prawa. Żyjemy w chorym kraju gdzie nie ma mozliwoscinpojscia na zwolnienie. To jest straszne że człowiek jest chory Ale zapierdziela do pracy z gluba po pas bo trzęsie gaciami że to zwalnia. Nienormalne dla mnie [emoji58]
Noooo... Pamiętam jak za dzieciaka się kombinowało żeby być chorym bo można w łóżku leżeć, do szkoły nie trzeba łazic. A teraz? Strach by tylko nie zachorować bo nie ma opcji na "kurowanie" się. Trzeba zapierdzielać i nie ma przebacz.
 
no wlasnie chcialam jeszcze dodac, ze wiele zalezy rowniez od podejscia samej kobiety... moja mama czesto wyjezdzala gdy bylam mala dziewczynka, bo praca... i przysieglam sobie kiedys, ze ja taka nie chce byc. chyba od poczatku mialam nastawienie takie, ze moje zycie jest w domu, moja rodzina, przyjaciele. a praca to tylko dodatek. fajnie jak bede robic w zyciu cos co lubie ale nie zamierzam sie temu poswiecac. zawsze marzylam o zalozeniu rodziny, wyszlam za maz, chcialam miec dzieci, maz niestety mial inne plany. dlatego rozstalismy sie. pozniej poznalam mojego P. i powiekszenie naszej 2 osobowej rodzinki stalo sie naszym celem. i nic nie ma dla nas takiego znaczenia jak ciaza. oboje bardzo chcemy, gdy urodzi sie dzidzia, zebym zostala w domu minimum te 3 lata, chyba ze sytuacja zmusi nas do tego ze bede musiala wrocic do pracy. ja smieje sie czasem, ze jestem kura domowa, nie odczuwam w ogole potrzeby realizacji zawodowej, osiagniecia czegos, piecia sie po szczebelkach kariery. moge siedziec w domu z dzieckiem, gotowac obiadki. kazda osoba jest inna :) ma inne podejscie do zycia i wcale nie musimy sie ze soba zgadzac bo kazdy zyje przeciez po swojemu. dla mnie moj P. i nasze dzieciatko u mnie w brzuszku sa najwazniejsze na swiecie i poswiecilabym wszystko co mam wlasnie dla nich.
Ej wiesz, że mam identycznie? Przez to w ogóle bardzo długi czas czułam sie "gorsza" bo nie mam ambicji by wspinać się po szczeblach kariery, bo nie chce sięgać wyzej... A ja lubię po prostu zajmować się domem i dzieckiem. W końcu "kura domowa" to też praca i wcale nie lekka. Gdybym miała taka możliwość to była bym tylko "Panią domu"
 
No to jest niestety prawa. Żyjemy w chorym kraju gdzie nie ma mozliwoscinpojscia na zwolnienie. To jest straszne że człowiek jest chory Ale zapierdziela do pracy z gluba po pas bo trzęsie gaciami że to zwalnia. Nienormalne dla mnie [emoji58]
No nie ma 🙄 Moja przyjaciółka pracuje w zakładzie gdzie za pójdzie na L4 ma zabierane premie. Normalnie ręce mi opadły. I wiesz, ktoś jesy chory ale potrzebuje tej kasy więc idzie do pracy bojąc się zabrania dodatkowych pieniędzy. Zaraza więc koleje osoby w firmie które mają np małe dzieci w domu ☹️ to jest chore i to bardzo! A później kończy się to tak, że połowa zakładu na L4, linia stoi i dopiero wtedy zaczynają się problemy
 
No nie ma 🙄 Moja przyjaciółka pracuje w zakładzie gdzie za pójdzie na L4 ma zabierane premie. Normalnie ręce mi opadły. I wiesz, ktoś jesy chory ale potrzebuje tej kasy więc idzie do pracy bojąc się zabrania dodatkowych pieniędzy. Zaraza więc koleje osoby w firmie które mają np małe dzieci w domu ☹ to jest chore i to bardzo! A później kończy się to tak, że połowa zakładu na L4, linia stoi i dopiero wtedy zaczynają się problemy


No ja z rozwalona łąkotką tydzien do pracy chodzilam i nie dalam sie na zwolnienie wyslac tylko dlatego ze kierowniczka na urlop szla a i tak rzadko ma mozliwosc pojscia. I tak sobie nachodzilam ze teraz bede to dluuugo odpokutowywac.
 
Ej wiesz, że mam identycznie? Przez to w ogóle bardzo długi czas czułam sie "gorsza" bo nie mam ambicji by wspinać się po szczeblach kariery, bo nie chce sięgać wyzej... A ja lubię po prostu zajmować się domem i dzieckiem. W końcu "kura domowa" to też praca i wcale nie lekka. Gdybym miała taka możliwość to była bym tylko "Panią domu"
Ja dokładnie to samo 🙃😊 chociaż na tą chwilę zarabiam więcej niż mój mąż więc brakowało by nam mojej wypłaty
 
reklama
Do góry