Milipiet
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2019
- Postów
- 552
Ja poszlam po 5 nieudanych cyklach i od razu zaczelismy monitoring, bez zbednego jeszcze czekac itp. Moj gin wzial nas w obroty i zaczelismy od monitoringu i niestety od tego czasu moj organizm zwariowal, a to cykle bezowulacyjne, a to nie wyszlo, a to jakies chorobsko, a to goscie w plodne, a to cykl sie rozregulowal i dostalam duphaston wtedy itp i mielismy ostatnia szanse w grudniu i jakby sie nie udalo to wtedy ja i mąż na badania mielismy byc skierowani co tam jeszcze nie gra, a tu sie udalo i zobaczylam swoje dwie pierwsze w zyciu kreski i to w dodatku z blizniakamiPowiedzcie proszę czy te badania wszystkie zdecydowalyscie robić sobie same? Staram się od 6 cykli, większość opinii mówi, że jakby problem z poczęciem zaczyna się dopiero po roku starań. I dopiero wtedy lekarze ewentualnie mogą coś tam zlecić. A jak to wygląda w rzeczywistości? Nie chce czekać jeszcze pół roku
Takze nie ma na co czekac, jak wszedzie gdzie bylas wolaja roku staran to krzycz ze juz minal i tyle. Ja na szczescie trafilam na kogos, kto od razu przeszedl do dzialania, bez zbednych slow zeby jeszcze czekac, gdyby nie to to pewnie nad mialabym monitoringi i walczyla ze swoim organizmem o ciaze.