Kasia, super, że wszystko z Wami dobrze:-)
U mnie, po wczorajszym badaniu jakieś delikatnie brązowe upławy albo zaczyna odchodzić czop. Jutro znów jadę na ktg i zobaczymy jaka szyjka. Może już większe rozwarcie będzie. Życzyłabym sobie urodzić w poniedziałek - wszyscy wtedy będą na swoim "miejscu". Mąż już będzie na urlopie, moja położna będzie już też na miejscu, no i gdybym urodziła w poniedziałek, to do końca tygodnia powinnam być w domu.
Wczoraj w szpitalu spotkałam dziewczynę, która chodziła do mojej grupy na szkołę rodzenia - jest w 42 tygodniu ciąży i nic się nie dzieje. Wczoraj mieli podać jej oxytocynę, może dziś już tuli dzidziusia. No i wreszcie się dowie kogo nosiła przez 9 -cy, bo oboje z mężem nie chcieli znać wcześniej płci.