reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki grudniowe 2012

Ja wydatkow nie podliczam bo nie chce sie zalamywac wlasnie. Bylo minelo. Gorzej z tym ze dla malej nie mam nic poza kilkoma ubrankami !!! Serio. I kasy tez nie ma i nie bedzie bo za malo czasu zostalo. Czeka mnie kredyt. Obym go dostala...

A ja dzis rano myslalam ze zejde w toalecie... !!!!! Wypilam wczoraj sok z burakow i dostalam nad ranem strasznych bolesci, wzdec, brzuch byl twardy a potem zaczelo mnie przeczyszczac i to konkretnie!!! Strasznie sie balam ze to wywola jakies skurcze. Mam nadzieje ze jutro juz nic mi nie bedzie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
jejku kilka dni mnie nie było a tu tyle nowości!!!

przede wszystkim kasieczek wielkie gratulacje!!!! Madziulka prześliczna!!!! fajnie, że z karmieniem już lepiej i nakładki na sutki zdały egzamin :tak:

basik wiesz już kto mieszka w brzuszku? ja nadal nie :-(

nanncy współczuje twardniejącego brzuszka, też się nadal z tym zmagam, myślałam, że po Luteinie twardnienia ustąpią, no dobra może jest ich ciut mniej ale to średnio pocieszające :confused2:

marcia 3 tysiaki, ech, sporo, ja to nawet nie chce podliczać bo przecież już rok przed ciążą ile wydałam kasy na wizyty prywatne u Gina, badania w kierunku niepłodności, wszystko drogie jak chust... :confused2::confused2:

emalia coś się dzieje, że chcesz się wybrać na wizytę wcześniej? przecież miałaś iść dzień po mnie, czyli dopiero 25.02.

avensis jak tam nastawienie psychiczne przed wielkim dniem? trzymam kciuki by akcja porodowa trwała mega krótko i wszystko poszło szybko i sprawnie!

annie gdzie nam zaginęłaś kochana?

ashlee czekam na jakieś nowe fotki Szymonka!


wczoraj byłam u koleżanki, która ma dwóch synów, jeden 2,5 roku, drugi roczek, koleżanka chce mi odsprzedać wózek, stan niemal idealny i cena bardzo korzystna, M. mi gada, że to za wcześnie na kupowanie wózka, no w sumie ja też bym jeszcze nie kupowała, dopiero może w maju/ czerwcu no ale koleżanka ciśnie bo, że niby sobie nową spacerówkę upatrzyła ale kasa jej potrzebna. Kurcze wózek super, cena bardzo dobra ale czy to nie za wcześnie na kupowanie wózka? niby mówi się, że wózek to na koniec ciąży się kupuje dopiero. Zresztą do tej pory nie kupiłam nic ale to nic dla dziecka bo wstrzymuję się z tym na późniejszy czas, dopiero wczoraj koleżanka dała mi 3 ciuszki po synku, takie unisex. Wiem, że to może i zabobony, że nie kupuje się wyprawki zbyt wcześnie ale jakoś mam stresa i nie wiem co tu robić.

ech, poradźcie coś...
 
Ostatnia edycja:
Karola, czekam cierpliwie na ten wielki dzień ale póki co mała nie chce wychodzić. Poza tym mam potworny katar wiec teraz niech poczeka chwilkę jeszcze. A co do wyprawki to my zaczęliśmy kupować rzeczy jak byłam w 6 m-cu i zaczęliśmy właśnie od wózka. I nie wierzę w żadne zabobony;-)
 
Cześć dziewczynki!

nie mam za bardzo czasu jeszcze.. ale pomału ogarniam temat. Mamcia była u mnie i dzis pojechała, dzięki niej wszystko mam na swoim miejscu a mieszkanie lśni! uff.. dzięki niej czuje sie o wiele lepiej!
Od nocy mała jedzie tylko na moim pokarmie. ale chyba bede cały czas ciągnęła na nakładkach bo nic a nic mi sutki nie chcą streczeć, płaskie jak nie wiem.

Dodatkowo mam stresa bo siostra w szpitalu, maluszek już na świat chce. I podobnie jak Nanncy ma zareaktywną macice. wystarczy ze dotknie brzucha, ten już twardnieje. Leży pod fenetrolem. no i nie mam jej jak odwiedzić.. lipa.

Karola - ja tam uważam że czy kupisz cyz nie kupisz co się ma stać , się stanie. moja siostra tak czekała do porodu i większośc po porodzie kupowała na wariackich papierach, w nerwach. w tym dużo nieprzemyślanych zakupów, jak i rówenież wózek, który kupował świeżo upieczony tatus z dziadkiem, który okazał się totalną klapą. Także ja jestem za zorganizowaniem sobie wszytskiego wczesniej. a jak jest taka mega okazja to tylko korzystać.

Jutro jak złapie oddech to powrzucam fotek kilka, i mozę uda mi się sklecić porodówkową opowieść :p

Trzymajcie się laseczki! Sorki, że nie odpisze każdej!

Avensis - niech się zaczyna!! &&!
 
Witam sie wieczornie!

ja dzisiaj marnie sie czuje, boli mnie glowa, spojenie z rana bylo mi niedobrze. Spalam w dzien dwa razy i jeszcze maly malo sie rusza, tych ruchow bylo wiecej niz 10 wg cardiff ale i tak sie denerwuje chociaz czytalam dzisiaj ze dzieciaczki w 37 tc moga duzo mniej sie ruszac bo zaczynaja wchodzic w tryb noworodka czyli spia nawet do 20 godz na dobe i nie maja miejsca na ruch .....mam nadzieje ze jutro sie troche poprawi

karola jak jest okazja to bierz ten wozek tak jak kasia napisala potem to sa zakupy na wariata jak sie nic nie kupuje przed porodem.

ide zaraz spac
 
Karola, zdecydowanie zgadzam sie z dziewczynami!!! ;)
Kupuj i sie nie zastanawiaj, nie popelnij mojego bledu. Ja nic nie kupilam, potem pojawialy sie gorsze problemy z ciaza i wyszlo tak ze nic nie mam i jestem w czarnej d.... :eek:Na dodatek nie wolno mi lazic po sklepach. Zakupy beda wlasnie na ostatnia chwile, nieprzemyslane i pewnie nietrafione. Pewnie zasypie Was pytaniami w ciagu tygodnia o wszystko... Takze Kochana, ja bardzo zaluje ze nic nie kupilam wiec przestrzegam i odradzam zabobony :)
A jak Ty sie czujesz w ogole?

Kasieczek, kurcze, troche mnie wystraszylas z ta siostra... W ktorym ona jest tygodniu? Noi na jakiej podstawie twierdza ze dzidzia sie pcha? Ma skurcze, czy cos jeszcze?
Mnie fenoterol nie ruszyl, magnez tez nie, ani spazmolina. Chcieli mi w szpitalu drugi raz dac fenoterol to odmowilam. Jest jak jest, w jednej godzinie lepiej, w drugiej gorzej, i tak dzien za dniem. Moment zalamania i strachu przychodzi gdy biegam do wc
i zlewam sie potem.
Jakie objawy ma Twoja siostra?


Dziewczyny, jak wytlumaczyc mojemu dziecku ze musze spac na lewym boku,? :what:Jak tylko sie tak klade to ona wierzga ze nie chce i brzuch wtedy twardy od jej kopow. Na prawym ja zle sie czuje. Na plecach mi najwygodniej ale niewolno. A bardzo szkoda bo to moja pozycja sprzed ciazy i mala tez ja lubi. Jak wiec spac?
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, kurcze, wczoraj juz tak fajnie sie czulam, nawet wyszlam na dwor na 15min zółwim krokiem...
Ale jak tu sie nie denerwowac gdy w nocy budzi mnie mokra spora plama na bieliznie ????!!!!! Staram sie nie panikowac... juz bylo tak dobrze i co? Znowu trzeslam sie ze strachu. No bo skad mam wiedziec czy to nadal moje uplawy, bezwiedny mocz, czy tym razem wody? Tym bardziej ze ostatnio nie zauwazylam zeby lutka wyplywala... Z drugiej strony pije glownie wode wiec mocz tez mam jasny, bezwonny....Lezalam na boku. Byla 2 w nocy. Po glowie chodzily mi dwie mysli: czy uspokoic sie? Czy jednak budzic meza i jechac na IP? Zostalam w domu. Ale nadal drecza mnie mysli... Bo to moje "niestresowanie" przemieni sie w bagatelizowanie wszystkiego...
Musialam sie tu wygadac z rana. Maz idzie do pracy a ja zostaje sama, z babcia, ktora nigdy mnie nie rozumie... :(
 
Ostatnia edycja:
Nanncy - siostra tak jaqk ty 29 czy 30 tc. miała skurcze. podobno moze byc do 20 na dobe czt dzien, a ona miała sporo wiecej. wzieło ja nagle! w południe oszła na spacer z córa, do mojej mamy, lepiła pierogi, no czuła sie rewelacyjnie! popołudniu bach, skurcz za skurczem. lezy pod fenetrolem, ale jak odłacza to skurczy powrót!

Marcia - ja nawet nie licze kosztów! bo bym zawału dostała, ale...inwestycja.. hmm efekt końcowy bezcenny! a jak kochana nastawienie przedporodowe? a co do ruchów.. no mniej sie ruszaja i maja do tego prawo. u mnie było tak ze w czwartek szalała a piątek cisza, stad IP bo to troche nie halo.
 
Kasia ja juz bym chciala za pare dni urodzic jak juz bedzie 38 tc to ja jestem gotowa....nie boje sie bolu porodowego ani niczego co tyczy sie mojego komfortu tylko juz bym chciala miec Krystiana przy sobie i nie zastanawiac sie czy w brzuchu wszystko ok........normalnie zeby mi lekarka powiedziala " pani Marto jak chce pani to prosze sie polozyc na oddzial do rozwiazania, nawet chwili bym sie nie zastanawiala i moglabym te ostatnie tyg spedzic w szpitalu byle by miec ten komfort psychiczny ze jestem pod stala opieka lekarska, chociaz ja i tak kombinuje byle by tej opieki i kontroli bylo jak najwiecej bo w pt bylam rano u gina wiec wiadomo usg, wieczorem umowilam sie z polozna wiec ktg, w pn ide na nfz i tez bedzie ktg itd wiec mam kontrole z 3 miejsc a nie tylko raz na dwa tyg wizyta. Wiem ze to moze wyglada na paranoje ale co zrobic niestety strata poprzedniej ciazy wyryla mi sie tak w psychice ze sama jestes zaskoczona bo gdyby nie tamto zdarzenie to ja mialam w glowie wzorzec swojej poprzedniej ciazy w ktorej defakto nic sie nie dzialo i myslalam ze tak bedzie przy kolejnym razie.

ale wam wypracowanie walnelam :-) a jak Madzia ile razy budzi sie do karmienia w nocy?
 
reklama
Marcia to idź na IP, zgłoś słabe ruchy to cie pod opieke wezmą! a ty bedziesz spokojniejsza!

A MAdziulka moja róznie, dopiero druga noc na moich cycach tylko, ja ogarniam spanie 3 czy 4 godzinne. Tatuś jeszcze nie potrafi. No ale mnie hormony trzymają chyba jeszcze! a co do jedzenia w nocy to zależy od kiedy noc liczymy :p bo jak od pół nocy to tak z 2-3 razy, i zależy ile się naje. to tak co 2, 3 a nawet 4h na cycolenie. w szpitalu wybudzać nam dziecko kazali co 3h. bojac się ze mi spadnie z wagi i mnie nie puszczą tak włąsnie robiłam. No ale jaki sens wyrywać dzieciątko ze snu?? rozumiem jakby 5czy 6h spało, ale jak sobie walnie drzemeczke 4 h ( zwłaszcza po dokarmieniu mm ( jak to było u mnie) no to po co..! tylko krzyki i płacze po czymś takim!
No i u nas w ruch poszedł smoczek, z czego nie jestem dumna, wrecz mi przykro! ale mała zasypia mi na cycu, a jak odłoze to płacze, i wystarczy minutka ze smokiem i lajcik. No i przebieranie tez jej póki co nie pasuje! moze i przez pępuszek!
Uczymy się siebie pomalutku. jutro dzwonie do położnej środowiskowej i wszytskich lekarzy musze poogarniać. bo mi taczycy dziecku nie badali tylko sama musze o to zadbać. i do kontroli nereczki mojej małej bo coś tam wyszło na granicy normy i moze mieć wodonercze, ale to nie jest jeszcze powiedziane. stąd kontrola.

oki, machnełam sporego posta. Na wiecej czasu nie ma.!

Buziaki laseczki!
 
Do góry