reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki grudniowe 2012

Avensis - herbatke pije od dzis :) bo zapomniałam! nawet mi smakuje musze powiedzieć. MI sie wydaje ze moja sie ulokowała w kanale, bo nóżki już nie wypycha tak wysoko i nie masakruje żeber matki! Bóle jak na @ się pojawiają, ale to sporadycznie. Plecy od wczoraj napiżdżają! i to chyba tyle, a u Ciebie jak??

Karola - mnie gin co wizyte bada na fotelu robiąc usg, jak i że tak sie wyraże ręką sprawdzając krocze. To powodzonka na wizycie i dawaj znać!

Marcia - mnie też coś gardło daje znać ale tylko rano, jak wypije miodek z cytrynką to przechodzi.

Dziewczynki imię dla Córci wybrane, oto własnoręcznie zrobione literki, które mam nadzieje w najbliższym czasie tatuś przywiesi nad łóżeczkiem!

literki.jpg :)


Dziewczyny a tak wogóle to wiecie jak tam Marka??

Bo z rozpakowanych staraczek grudniowych to nam aktywna Annie i Ashlee chyba została!
 

Załączniki

  • literki.jpg
    literki.jpg
    13,3 KB · Wyświetleń: 43
Ostatnia edycja:
reklama
Dzisiaj wypilam kilka herbatek z cytrynka, herbatke imbirowa, do tego zjadlam moze 6 zabkow czosnku i mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej....

kasia sliczne literki sama zrobilas:szok: Zdolniacha z ciebie:-)

Karola nie stresuj sie u mnie twardnial i nic mi sie nie skracalo ale jak ma cie to uspokoic to idz na wizyte...

nanncy hop hop stresujesz nas nie odzywajac sie

no nasze rozpakowane staraczki nie maja czasu dla nas jedynie annie i ashlee jeszcze zagladaja, niedlugo pewnie watek umrze

juz nie wiem czy wam pisalam ze dzisiaj sie wkurzylam i poszlam na zastrzyk do przychodni i co fachowiec to fachowiec pielegniarka dawala mi grubsza igla ale tak sie wkula ze nawet nie poczulam :-)
 
No stresuje nas Nanncy stresuje!!

Marcia ja te literki z miesiac robilam bo szyłam recznie! i oczywiscie w doskoku jak wszystko!

Emalka jak tam? dolegliwosci ciazowe sie pojawiaja??
 
Kasieczku- no mdłości dają popalić fest, aż mam zrywy, ale nie kończe na kibelku na szczęscie. Do tego częste siusiu no i cycole mega bolą a sutki mam tak wrażliwe ,że szok. Jesuuuu, tak patrze na twój suwaczek, a ty już na wylocie lada moment. Trzymam kciuki kochana :*
 
Emalka, no my z Avensis teraz, a po nas zaraz Marcia ;) no ja już licze dni :) w poniedziałek wizyta to sie dowiem ile mała już waży! no i rodzić moge a co! już bym chciała! jestem zwarta i gotowa :)
 
Dziekuje dziewczyny! Chrzciny sie udaly, Szymon ani przez chwile nie plakal. Na ksiedza tylko popatrzyl lekko zdziwiony o co chodzi ;) wyimprezowal sie do 22 i potem poszedl spac i przespal do 6 30. Chrzciny organizowalismy u moich rodzicow, bo u nas w mieszkaniu miejaca brak.

Nanncy czekamy na dobre wiesci!

Trzymam kciuki za was wszystkie!!! :)
 
IDziewczyny, bardzo dziekuje za Wasze wsparcie....

Przepraszam ze tyle trzymalam Was w niepewnosci ale po pierwsze niestety forum mam tylko w tel meza i musialam czekac az wroci, a po drugie po wizycie bardzo zle sie czulam i dopiero wieczorem doszlam do siebie...

Wizyta byla - nie ma co ukrywac - fatalna !!! :banghead:Bylam w szpitalu u mojego gina, najpierw skierowal mnie do poradni po zwolnienie a tam inny gin troche na mnie wsiadl ze ciagne dwie sroki za ogon chodzac do dwoch lekarzy, ze tak nie mozna, ze on nic mi nie powie bo nie jestem jego pacjentka itd.....Tlumaczylam ze moj gin mi kazal do niego przyjsc ale itak bylo "dziwnie"...:rolleyes:

Potem czekalam na mojego gina. Czekalam 2,5h na krzesle! Brzuszek stwardnial bo ja w domu glownie leze... :(W koncu zrobil 30 sekundowe usg, czyli tylko sprawdzil wody i tyle. Ja mu mowie ze z zoladkie dziecka bylo cos nie tak, to zerknal i tez go nie mogl znalezc, potem niby znalazl i koniec. No sluchajcie ogolnie nic sie nie dowiedzialam !!! Powiedzialam mu ze przyjde do niego za tydzien prywatnie i taka jest moja decyzja. Od teraz tylko prywatne wizyty i koniec bo ja juz mam dosyc tego braku czasu i badan na wariata. Poza tym musze isc szybko na genetyczne w 28tyg zeby dokladnie obejrzec dzidziusia a zwlaszcza jego przewod pokarmowy. Od dzis biore badania w swoje rece!

Aha a w ogole to po tym badaniu i siedzeniu zle sie czulam, juz w trakcie usg brzuszek byl twardy i bolal :( w domu dostalam puls 130, telepalo mnie, mialam bole... Wzielam w koncu ten metocard na serce od kardiologa, wypilam melise i sie uspokoilo, uff ale mala strasznie sie rzucala wczesniej, kopala gwaltownie, az sie balam ze sie owinela czy co.... Mam nadzieje ze nie..

I sprawa z innej beczki: moj genialny maz uzyl przy mnie silikonu lazienkowego i zaczelo mnie drapac w gardle i juz mam schizy czy nie zaszkodzi to dziecku.

Kurka, co za beznadziejny dzien!!!
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry!

nanncy no niestety tak to jest u nas jak nie zajdziesz prywatnie to guzik sie dowiesz, a podejscie lekarzy jak wpadasz do nich na oddzial pewnie w wiekszosci przypadkow wyglada tak samo, ja pamietam jak moja siostra cioteczna byla chyba w 7 mc ciazy a ona z kolei buja sie w ciazy z kolkami nerkowymi bardzo bolacymi, zawiozlam ja do szpitala na oddzial do jej gina z ktorym byla umowiona , ona zgieta w pol stala na korytarzu szpitalnym w koncu z bolu usiadla na podlodze bo nie dala rady juz wytrzymac i tak czekalysmy az pan dr sie nia zajmie chyba ze 2 h a on przechodzil obok nas kilkanascie razy i tylko na poczatku jak ja zobaczyl to rzucil " a co pani taka skrzywiona" nawet nie zaproponowal stoleczka czego kolwiek dopiero salowa zobaczyla ze ona na tej brudnej podlodze siedzi i przyniosla jej krzeslo jak to zobaczylam to mi sie odechcialo pana dr bo rozwazalam na przyszlosc czy do niego nie chodzic bo on zastepca ordynatora. A co do tego ze lekarze nie lubia jak sie chodzi do dwoch lekarzy na raz to sie zorientowalam na poczatku i teraz nie mowie ani prywatnemu ze chodze na nfz a ni tej na nfz ze chodze prywatnie, nawet jak robie jakies badania ktore sa na nfz i ten prywatny kazal mi tez zrobic to przeciez nie bede sie klula dwa razy i placila wiec jak mam wynik badania gdzie jest napisane ze moja ginka kierowala mnie na to badanie to zaslaniam karteczka i kseruje i takie skserowane pokazuje u prywatnego, wkurza mnie to bo to ich zasrany biznes do ilu lekarzy ja chodze.....prywatnie chodze bo jest zawsze odstepny, maja super sprzet i tyle a na nfz chodze bo niektore badania moge robic na nfz i jesli chodzi o utzymanie ciazy i leczenie to ufam gince ale niestety jest tylko dwa dni w tyg po 4 godz a sprzet ma do dupy.

ashlee super ze chrzciny sie udaly, widzialam zdjecia sliczna z was rodzinka..

miedzy mna a kasia rowno 3 tyg roznicy takze jak kasia sie rozpakuje to ja zaczne panikowac :-)

syn mnje stersuje bo cos znowu przycichl od dwoch dni tzn rusza sie wiecej niz te 10'razy w ciagu 12 h ale czasmi jest bardziej ruchliwy i ja wtedy jestem happy a tak to sie zastanawiam czy wszystko ok.....pewnie ma juz malutko miejsca i coraz ciezej jest mu wykonywac ruchy .

ide jesc sniadanko bo mnie skreca, milej soboty!
 
reklama
Marcia, no dokladnie tak jak piszesz, tak to wyglada u lekarzy:( Ja teraz bede chodzic prywatnie do mojego ale jesli chodzi o dostepnosc to wiele to nie zmieni bo itak przyjmuje tylko raz w tygodniu... Chyba nie ma u Nas takiego ktory bylby zawsze albo kilka razy, no w kazdym razie nie spotkalam sie z tym... A do dwoch chodze bo moj mi kazal, to koledzy, ja myslalam ze oni sie w tej sprawie komunikuja a tu wyszla lipa i sie wstydu najadlam :/

Napisalam meila o koszt prywatnego usg w 28tyg do dobrego diagnosty w moim miescie i czekam. Mam nadzieje ze tak czeste usg nie szkodzi dzidzi ale ja musze wiedziec czy wszystko jest okej....
 
Do góry