reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
Myśle ze nie tyle chce cię skrzywdzić, co nie chce pozwolić skrzywdzić siebie i to jego dosyć brutalny mechanizm obronny - przypomnij mi o tym jak się pokłócimy z P.

Oczywiscie nie jest to dobry mechanizm, jest toksyczny. Fajnie podobne mechanizmy były opisane w książce o dziecku słońca i cienia - trafiłam na jej omówienie na youtubie, a poleciła mi moja terapeutka.
Tam jest o mechanizmach obronnych: ucieczki i konfrontacji i to mi bardzo to przypomina.
Tak, ja właśnie u niego obserwuje niektóre toksyczne zachowania i już mu w kłótni wykrzyczałam pare razy, ze jest toksykiem... Wczoraj mu wykrzyczałam, ze znów dałam się uwikłać w coś gdzie robi se ze mną co chce i włazi mi na głowę... no i on to odebrał jako porównywanie do byłych. Niestety troche słusznie.
 
Już mi się nawet tych wakacji odechciało. W sensie strasznie mnie skrzywdziło to, że zamiast próbować coś wyjaśnić, czekał aż bardziej się spierdoli. Strasznie strasznie. I ja nie miałam zadnej szansy, zeby coś próboać z tym zrobić.
Kiedy lecicie?

W moim przekonaniu musicie ochłonąć i nabrać dystansu (przypominam ze nam to w grudniu zajęło niecały tydzień(!), pozew sam się pisał). Dobrze ze w końcu doszło do konfrontacji bo teraz będziecie mogli to przepracować :)
 
Tak, ja właśnie u niego obserwuje niektóre toksyczne zachowania i już mu w kłótni wykrzyczałam pare razy, ze jest toksykiem... Wczoraj mu wykrzyczałam, ze znów dałam się uwikłać w coś gdzie robi se ze mną co chce i włazi mi na głowę... no i on to odebrał jako porównywanie do byłych. Niestety troche słusznie.
Ja mu kiedyś wykrzyczałam ze zamienia się w swojego ojca a ja nie jestem jego mamą. Potem myslalam ze wyrzuty sumienia mi nie dadzą spokoju, bo wiem, ze nie do końca było to fair (mieli naprawdę kiepską relację)
 
Kiedy lecicie?

W moim przekonaniu musicie ochłonąć i nabrać dystansu (przypominam ze nam to w grudniu zajęło niecały tydzień(!), pozew sam się pisał). Dobrze ze w końcu doszło do konfrontacji bo teraz będziecie mogli to przepracować :)
w środę.
Mi się wydaje, ze jak ja się nie odezwę to on też nie. A teraz pierwszy raz nie mam w ogóle ochoty ani siły próbować rozmawiać.
 
A w ogole, dziewczyny, jesteście mi bardzo bliskie. I czuje się tu lepiej niż na wątkach dla ciężarnych. Przynajmniej nie muszę myśleć czy na pewno wszystko ok, porównywać, zastanawiać się. Odpoczywam :)
Ja też się czuje tu dobrze, fajnie poczytać o czymś innym niz tylko o ciąży bo możnaby się zafiksowac konkretnie... No i te dramy na staraczkach uwielbiam 😂❤️ poza tym wszystkie historie które tu są mocno zapadły mi w pamięć i cały czas liczę na to że dziewczynom też się uda 🥺
 
w środę.
Mi się wydaje, ze jak ja się nie odezwę to on też nie. A teraz pierwszy raz nie mam w ogóle ochoty ani siły próbować rozmawiać.
Nie rozmawiajcie teraz, nabierzcie dystansu, uspokoicie emocje. Dajcie sobie czas i wróćcie do rozmowy jak emocje opadną. Będzie dobrze, naprawdę nawet nie tyle w to wierze, co jestem przekonana.
 
reklama
Dlatego ja uważam, że dziewczyny w ciąży mogą tu pisać i się udzielać tylko nie o ciąży :D Ale jak się do Was przywiązałam to jak zaszłyście to i tak chce mieć kontakt :*
Cholera i będę ryczeć.

Wczoraj było blisko: bo mi kupił moje ulubione lody. Sam z siebie. A moja ulubiona florystka mi powiedziała ze ryczała jeszcze jak w 4 miesiącu brała ślub i jej chłop nie widział czy chce za niego wychodzić czy się wystraszyła :D
 
Do góry