reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
To widzę że dzisiaj wszystkie mamy humor taki sobie :(

@Malaga00 ty nie myśl o poronieniu tylko o tym że z dzidzią wszystko ok!!!! Najgorsze co teraz robisz to nakręcanie się. Jesteś pod opieką lekarzy. Wrzuć na luz bo urodzisz znerwicowane bobo :)
Wszystko będzie dobrze!!
 
reklama
I mnie też kiepski nastrój. Jestem jakaś zła i sfrustrowana. Rano nakrzyczałam na moje biedne dziecko bo obudziło mnie przed budzikiem. Nie radzę sobie z tą złością ostatnio, chodzę i czepiam się wszystkiego i wszystkich. Czuję się jakbym miała pms. Do tego piersi tak bolą, w tej krótkiej ciąży i h tak nie czułam jak teraz [emoji17]
Najgorsze właśnie te wybuchy złości też ciężko opanować... Coś o tym wiem...
 
No to witaj w klubie starających i zrezygnowanychjuż nie wiem czy się śmiać czy płakać...czekam do okresu a ma przyjść za 10dni więc jeśli przyjdzie to idę do Gin po tym cyklu i biorę anty...już mam dosyć.siostra mi mówi że za bardzo się nakręcam ale też zapomniała jak to jest gdzie sama się starała i też tak miała...zaraz mnie takie coś denerwuje..
Mnie tez denerwuja te wszystkie teksty... ja sie staram do grudnia-stycznia potem szukam innej pracy to zrobie przerwe.... ide do nowego gina w listopadzie ale jakos wiary w to wszystko nie mam... nic nie zrobie moze nie mam byc mama . Nie zalamuje sie ale tez nie mam poprostu nadzwyczajnych chęci na wieczne starania.
 
Ja na jakiś tydzień przed @ jestem nie do wytrzymania. Złość level hard! [emoji23]
No to u mnie już się zaczęło mam tak zmienne nastroje że sama ze sobą wytrzymać nie mogę a jeszcze do pracy trzeba iść (popoludniowki) to już wgl jestem zła.a ten miesiąc już od początku pisałam na straty, przytulnek było mało a przed owu ostatni 4 dni...beznadziejnie po prostu
 
@Malaga00 Do tego wszystkiego na naszym etapie lekkie krwawienia moga sie zdarzac zalaczam zdjęcie.
Zamiast panikowac lepiej sie uspokoic i odpoczywac. Nie rozumiem skad myslenie o poronieniu skoro zbadana zostalas 2 razy i potwierdzono Ci ze z dzidzia ok, lozysko rowniez. Odpocznij i nie narazaj siebie i dziecka na tyle stresu. Stres sie moze okazav zdecydowanie gorszy.
Malina że zapytam co to za aplikacja ?
 
Mnie tez denerwuja te wszystkie teksty... ja sie staram do grudnia-stycznia potem szukam innej pracy to zrobie przerwe.... ide do nowego gina w listopadzie ale jakos wiary w to wszystko nie mam... nic nie zrobie moze nie mam byc mama . Nie zalamuje sie ale tez nie mam poprostu nadzwyczajnych chęci na wieczne starania.
Ja też odpuszczę.. Czekam tylko na @i nie będę się oszukiwać bo i tak nic się nie zmieni...a to też nie zdrowe...Poza tym mój partner też już ma dosyć i czasem już staje się nie miły jak widzi że ciągle coś czytam, nawet wczoraj do mnie mówił że już ma dosyć tematów ciąży i objawów i opowieści rozmów...co prawda mnie to zabolało ale ma też rację kto na dłuższą metę to będzie akceptować...
 
Ja też odpuszczę.. Czekam tylko na @i nie będę się oszukiwać bo i tak nic się nie zmieni...a to też nie zdrowe...Poza tym mój partner też już ma dosyć i czasem już staje się nie miły jak widzi że ciągle coś czytam, nawet wczoraj do mnie mówił że już ma dosyć tematów ciąży i objawów i opowieści rozmów...co prawda mnie to zabolało ale ma też rację kto na dłuższą metę to będzie akceptować...
Trzeba. Bardziej i tak od tego wszystkiego wzlotow i upadkow, denerwuja teksty innych ludzi .. no ale do tego tez sie bedzie trzeba przyzywyczaic albo zaczac odpowiadac niemile
 
reklama
Dlatego my z M. moim tak wyluzowaliśmy. W sumie jakoś mocno się nie nakręcamy na ciążę. Nie gadamy o tym za wiele. Owszem mówię, że chcę dzidzię, on to wie, ale nie jest to główny temat rozmów. Staram się sama siebie hamować. Od rozmów o ciąży i dolegliwościach mam Was <3
 
Do góry