reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Zobacz załącznik 1037595
Jest śliczny, ma dużo czarnych włosków, kocham go nad życie. Ale to życie mnie trochę przytłacza, karmienie piersią w szpitalu to jakiś koszmar, każdy mówi coś innego,.że piękna laktacja jak na cc a ja przystawiałam i nic, nie otwiera buzi albo nie chwyta. Wiem że może nie umieć, ale wiem że mam za duże brodawki i nie ma opcji żeby to zagrało. Decyzja o mm to chyba jedyna rzecz z której w tej chwili się cieszę. No i perspektywa wyjścia do domu niedługo
Gratulacje :* cudowne maleństwo :*
 
reklama
Urodził się z 3420, 56cm. Z karmieniem jakoś się ogarnęłam, walczyć nie będę. teraz miałam kolejną nieprzespaną noc, bo ma kolkę (?) A przynajmniej tak się zachowuje. Poszłam pod prysznic w chwili kiedy nie płakał, a moment później czułam się wyrodną matką bo zaczął a ja dalej się myłam. Czekam na najbliższą kupkę jak na zbawienie, koszmarnie się patrzy jak dziecko coś boli a nie możesz mu pomóc
 
Urodził się z 3420, 56cm. Z karmieniem jakoś się ogarnęłam, walczyć nie będę. teraz miałam kolejną nieprzespaną noc, bo ma kolkę (?) A przynajmniej tak się zachowuje. Poszłam pod prysznic w chwili kiedy nie płakał, a moment później czułam się wyrodną matką bo zaczął a ja dalej się myłam. Czekam na najbliższą kupkę jak na zbawienie, koszmarnie się patrzy jak dziecko coś boli a nie możesz mu pomóc
Mysle ze na kolki jest jeszcze za szybko. Dziecko uczy się żyć na tym świecie.. Po tej stronie juz poza brzuszkiem mamy. Wszystko jest takie obce i przerazajace. Nagle z ciepla zrobilo sie zimno, kupki, wolanie o jedzenie to wszystko dla maluszka jest nowe i często przerazajace. Takze nocne rewelacje moga byc zwłaszcza ze dziecko nie ma jeszcze stalego rytmu i ustalonego dnia i nocy. Powolutku sie dotrzecie
 
Urodziłam, ale jeszcze się nie tulimy. O 1.30 odeszły mi wody, skurcze koszmarne a rozwarcie ledwo 4,5cm. Wyzwalam swoją mamę i wszystkich w zasięgu wzroku, w końcu dali mi coś na uśmierzenie bólu i się zaczęło... Ja zaczęłam odpływać, dziecku spadła saturacja a rozwarcie nie szło i ok 4.30 cc.

Ładnie zapłakał jak go wyjęli, ale przez to go nie odszlamili i miał problemy z oddychaniem, o 13 mnie pionizuja a potem jak będzie dzidziuś miał dobry cukier to powinniśmy być już z razem
Gratulacje! Śliczny jest!
 
Urodził się z 3420, 56cm. Z karmieniem jakoś się ogarnęłam, walczyć nie będę. teraz miałam kolejną nieprzespaną noc, bo ma kolkę (?) A przynajmniej tak się zachowuje. Poszłam pod prysznic w chwili kiedy nie płakał, a moment później czułam się wyrodną matką bo zaczął a ja dalej się myłam. Czekam na najbliższą kupkę jak na zbawienie, koszmarnie się patrzy jak dziecko coś boli a nie możesz mu pomóc
Na kolki za szybko kochana :) maleństwo uczy się tego świata :) do tej pory jedzonko dopływało bez ograniczeń teraz trzeba wołać i jeszcze "resztki" wydalić, ale obserwuj jeśli coś cię niepokoi zgłaszaj personelowi, nie bój się pytać ! ;*
 
Urodził się z 3420, 56cm. Z karmieniem jakoś się ogarnęłam, walczyć nie będę. teraz miałam kolejną nieprzespaną noc, bo ma kolkę (?) A przynajmniej tak się zachowuje. Poszłam pod prysznic w chwili kiedy nie płakał, a moment później czułam się wyrodną matką bo zaczął a ja dalej się myłam. Czekam na najbliższą kupkę jak na zbawienie, koszmarnie się patrzy jak dziecko coś boli a nie możesz mu pomóc
Będzie dobrze! Wszystkiego się szybko nauczysz, jesteśmy do tego stworzone, głowa do góry ;)
 
Myślę że problemem było moje mleko, masa przeciwbólowych leków, antybiotyki i brzuszek bolał. Ale nie wiem na pewno, dopiero się siebie uczymy.

Swoją drogą, jestem w lekkim szoku bo w środę przed 5 rano urodziłam cc, a dziś już jesteśmy w domu. Teraz już na spokojnie się poznajemy z maluszkiem, w swoim rytmie, bez presji otoczenia:)
 
Myślę że problemem było moje mleko, masa przeciwbólowych leków, antybiotyki i brzuszek bolał. Ale nie wiem na pewno, dopiero się siebie uczymy.

Swoją drogą, jestem w lekkim szoku bo w środę przed 5 rano urodziłam cc, a dziś już jesteśmy w domu. Teraz już na spokojnie się poznajemy z maluszkiem, w swoim rytmie, bez presji otoczenia:)
I w domu na spokojnie wszystko sobie poukładacie. I laktacja też powinna ruszyć ,[emoji6] cieszcie się teraz sobą [emoji8]
 
reklama
Na pewno nie płakał z powodu złego mleka z piersi. Po porodzie każdy zalicza taki czas, że dziecko płacze i nie wiadomo dlaczego. Ono musi się oswoić ze światem z bodźcami to normalne. Na pewno nie bolał go brzuszek przez twoje mleko więc spokojnie. W domu możecie na spokojnie bez presji próbować się karmić. Faktycznie szybko wypuścili :)
 
Do góry