Sa podobno takie badania. Prawda czy nieprawda, ale jedno dziecko ciagle na cycku wazy 10kg, kiedy drugie 6 w tym samym czasie tez tylko na cycu, a waga urodzeniowa podobna. Wiec cos moze w tym byc. Oczywiscie dochodzi przemiana materii, przyswajanie , ilosc mleka , dieta matki itp itd.
Tak samo jest z tym, ze nie ma diety karmiacej... A jednak co chwile dziewczyny pisza, ze np po truskawkach czy pomidorach za kazdym razem dziecko w wysypce, albo bieguna.
Mysle, ze to trzeba na spokojnie podchodzic i tez slepo w nic nie wierzyc tylko samemu sprawdzac, probowac, zmieniac.
Mozna sprawdzic jeszcze to wedzidelko i cos ostatnio czytalam o tym, ze niektóre dzieci maja problem z przyswajaniem pokarmu. Nie wiem o co dokladnie chodzilo. No i oczywiscie zaraz beda zlote rady zeby dokarmiac mm, zageszczac mleko, dopajac sokami. Ja tam nie mam nic przeciwko kazdy robi jak chce i tak bedzie dobrze, bo my i tak na butli, ale takie sprawy rozwalaja chyba laktacje.