Moj malz sie bardzo zajmuje naszym szczesciem. W nocy wstaje, karmi, przebiera, ma cierpliwosc do noszenia i placzu. Ja jestem narwancem i nerwusem :/
A jesli chodzi o nas. Juz w ciazy bywalo roznie. Seks to dla nas odszedl na 10 plan. Teraz klocimy sie o to, ze faceci nie mysla. Np mowie mu przynies wode zeby sie napila, on przynosi zimna :/, albo kapie ja, on wychodzi i nie zamyka drzwi, przeciag i wystarczy chwila. To sa glupoty, a tak bardzo mnie denerwuja, ze bym go zabila ze nie mysli. Za chwile mi przechodzi i od nowa haha...
Jutro idzie do pracy i juz zostaniemy same. Pewnie bede juz z placzem na niego czekac, a tak sie na niego dre
A jesli chodzi o nas. Juz w ciazy bywalo roznie. Seks to dla nas odszedl na 10 plan. Teraz klocimy sie o to, ze faceci nie mysla. Np mowie mu przynies wode zeby sie napila, on przynosi zimna :/, albo kapie ja, on wychodzi i nie zamyka drzwi, przeciag i wystarczy chwila. To sa glupoty, a tak bardzo mnie denerwuja, ze bym go zabila ze nie mysli. Za chwile mi przechodzi i od nowa haha...
Jutro idzie do pracy i juz zostaniemy same. Pewnie bede juz z placzem na niego czekac, a tak sie na niego dre