reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

No mi tak mówili przez pierwsze 4 godziny, próbowałam się ogarnac. Później następne 14 już mi było wszystko jedno..
Nie dziwię się [emoji51] każda z nas jest inna i ma inny próg bólu, ja sądzę że za pierwszym razem darłam się bardziej dlatego że nie wiedziałam co dalej mnie czeka i ile jeszcze to potrwa i czy może być gorzej niż z samego bólu [emoji87] za drugim razem było jakoś łatwiej [emoji854]
 
reklama
Nie dziwię się [emoji51] każda z nas jest inna i ma inny próg bólu, ja sądzę że za pierwszym razem darłam się bardziej dlatego że nie wiedziałam co dalej mnie czeka i ile jeszcze to potrwa i czy może być gorzej niż z samego bólu [emoji87] za drugim razem było jakoś łatwiej [emoji854]
Ona by i tak nie wyszła. Więc moje opanowanie by nic nie dało. Nigdy nie wiesz co Cię czeka, każdy poród inny. Pielęgniarka o 12 powiedziała ,że bardzo chce żebym urodziła na jej zmianie. Zapytałam do której pracuje: a ona, że do 19....
 
A ja wam powiem że u nas od początku roku duża zmiana nastąpiła. Daga w dzień nie pije już mleka, a od 5dni równiez nie chce do wieczornego usypiania... Zostały nam karmienia nocne.
Ogólnie mam czasami ochotę wystrzelić ją w kosmos, to jest taki mały nerwus, te jej rzucanie się na podłogę w złości itd to masakra... Ale zaczyna być taka bardziej kumata, zaczęła słówka niektóre powtarzac (nie jakoś dużo w porównaniu do innych dzieci no ale i tak wydaje mi się to spoko), można się z nią dogadać jak np proponuję jej 2 różne opcje na obiad pytam czy chce X odpowiada NIE, to może Y odpowiada yhymmm [emoji1787]
Ale i tak najlepsze jest jak sama co chwilę podbiega się przytulić i dać buziaka [emoji3448]
 
Ona by i tak nie wyszła. Więc moje opanowanie by nic nie dało. Nigdy nie wiesz co Cię czeka, każdy poród inny. Pielęgniarka o 12 powiedziała ,że bardzo chce żebym urodziła na jej zmianie. Zapytałam do której pracuje: a ona, że do 19....
No oczywiście że nigdy nie wiadomo jak to będzie. Ja za pierwszym razem o tym nie myślałam ale teraz za drugim już tak, np panicznie bałam się tego że właśnie poród może nie będzie postępował albo będą jakieś komplikacje i skończy się na cc. No i może jestem dziwna ale serio wolałabym znów rodzic te 20h jak młodego niż mieć cc. No nie wiem, po prostu paraliżowała mnie sama myśl o cc [emoji53]
 
No oczywiście że nigdy nie wiadomo jak to będzie. Ja za pierwszym razem o tym nie myślałam ale teraz za drugim już tak, np panicznie bałam się tego że właśnie poród może nie będzie postępował albo będą jakieś komplikacje i skończy się na cc. No i może jestem dziwna ale serio wolałabym znów rodzic te 20h jak młodego niż mieć cc. No nie wiem, po prostu paraliżowała mnie sama myśl o cc [emoji53]
Dla mnie tyle godzin męczarni jest porównywalne z CC. Chciałabym zacząć naturalnie z możliwością w każdej chwili cięcia. Jednak to jest mało realnie. Wiem jedno. Nigdy już się nie zgodzę na wywołanie.
 
No oczywiście że nigdy nie wiadomo jak to będzie. Ja za pierwszym razem o tym nie myślałam ale teraz za drugim już tak, np panicznie bałam się tego że właśnie poród może nie będzie postępował albo będą jakieś komplikacje i skończy się na cc. No i może jestem dziwna ale serio wolałabym znów rodzic te 20h jak młodego niż mieć cc. No nie wiem, po prostu paraliżowała mnie sama myśl o cc [emoji53]
A miałas cesarkę ?
 
reklama
Ale czemu to jest mało realne według ciebie?
Bo to przeżyłam. Jeszcze godzina i moje dziecko może by nie przeżyło. Była sina... To trwało zbyt długo. Jeśli nie miałaś CC to nie masz porównania. Ja miałam 2w1 i nigdy więcej się na to nie pisze. Jeśli mija parę godzin po cewniku i oksytocynie, a lekarze czekają na godzinę kiedy zjedzą obiad i zaplanują sobie cesarki to dla mnie dno. Następnym razem zapłacę i tak to wygląda w Polsce. Myślę, że miałyśmy dużo szczęścia.
 
Do góry