reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Dzień dobry. Ja się dawno nie odzywałam. U nas wszystko ok, pojutrze wracam do pracy, a Ada od września do żłobka [emoji85] już się boję...
Ada sama stoi i robi po pare kroków, ale jak ma dalszą odległość, to kuca ina czworaka idzie i nie wiem jak ją zachęcić [emoji13]
Pozdrawiamy wszystkich [emoji6]
IMG-20200714-WA0009.jpeg
IMG_20200714_105126.jpeg
IMG_20200630_142349_1.jpeg
IMG_20200625_170633.jpeg
 
reklama
A nasz 12.5kg a teraz to juz nawet nie wiem 😂 ale dobrze ze juz chodzi.. choc na plazy dzis zrobil nam cyrk.. tak tylko na chwilę poszlismy i bylam pewna ze zimna woda go odstraszy a tu sie okazalo ze goniące go fale tak go rozbawiły ze zabierając go lało sie morze łez, gluty po pas z placzu i az purpurowy byl.. w piasku nie bylo lepiej.. bawil sie pieknie do momentu az brudnymi rękoma od piasku zatarl oczy. Juz z nim na plażę nie pójdziemy 🙈
Zobacz załącznik 1150102Zobacz załącznik 1150103
Dokładnie dobrze, że chodzi bo moja dużo mniej a jednak rościć ją to koszmar.. :( Fajnie, że wyjechaliście trochę zazdroszczę, wiadomo że na plaży dzieciaki różnie reagują może akurat następnym razem będzie lepiej... My się ciągle wahamy czy gdziekolwiek jechać... mała 10 min może w samochodzie wytrzymać, w wózku też 10 min, śpi tylko w swoim łóżeczku.. także obawiam się, że wyjazd to jakiś koszmar by był... :( tylko szkoda mi starszych córek bo drugi rok z rzędu nigdzie razem nie jechaliśmy... dobrze, że chociaż u nich obóz sportowy wypalił to chociaż trochę będą miały wakacji....
Sorki, że odpisuję dopiero teraz, ale miałam bardzo trudny okres.
My daleko za wami. Mała na razie czworakuje i drepta czy meblach. Do samodzielnego chodzenia to nam jeszcze daleko. Jest bardzo pogodna i uśmiechnięta :) I jak każde dziecko bardzo ciekawska, więc wszędzie jej pełno. Jak czytam o tym jak wasze dzieci ładnie jedzą to podziwiam. U nas tylko mm i papki. Mała jak wyczuje grudki w jedzeniu to ma odruch wymiotny i/lub opróżnia zawartość żołądka. Może za rok uda się zjeść coś więcej ;)
ithi miło Cię tu widzieć :) u nas też łato nie ma także doskonale rozumiem... chcoaiż jeżeli chodzi o jedzenie to uwielbiaaaaaa ciągle coś je... trzeba ją pilnować bo co znajdzie na podłodze o jej... a rehabilitujesz się Nią??
Przypomnij ile twoja córcia ma? Ja już nie ogarniam wieku tych dzieciaczków [emoji28] kojarze tylko Dagę, Filipa, Igora i Lilę [emoji85] no i Tosię Marty bo też z września.
Moja ma 10,5m,czworakuje i jak wspina się po nas lub w łóżeczku to stanie na nóżkach. Tak to jeszcze nie. Chociaż póki co cieszę się że mam jeszcze odrobinkę czasu bo potem łabędzie latanie i chodzenie za berbeciem w krok w krok [emoji85] moja pije km i kp (chociaż to już tylko do popicia). Chociaż mam już ochotę przestać bo tak gryzie że szok. Tyle że łatwo powiedzieć, trudniej zrobić [emoji23]. Gryzie ładnie i podaje już (z drżeniem serca, bo ja panikarą) coraz większe kawałki. I tak robię postępy bo przy starszym do ponad rok czasu były papki lub słoiczki dostosowane do wieku [emoji85], ale on mi się zakrztusił głupim biszkoptem i miałam uraz.
Co do wzmożonego/obniżonego napięcia to mój syn miał wzmożone. Chyba nie miał jakiś "ataków agresji' [emoji848] teraz to może być wszystko - zęby, skok lub znowu co innego. U nas wyszło że problemy z późnym chodzeniem czy czworakowanoem były spowodowane tarczycą. Młody ma niedoczynność. Raczkował jak miał 11mcy a chodził jak 13-14m, ale jak już zaczął to za chwilę już biegał.

U nas powoli do przodu. Zuza ma 6 zębów i wychodzą kolejne dwie dwójki. Do tego przez to sądzi takie kupy ze walczymy z odparzoną dupką. WsEdzie jej pełno.
moja ma skończone 13 miesięcy... wiem sporo tych dzieciaków :) to i tak jest Twoja do przodu bo moja coś się podciągnie teraz do góry natomiast stópki tak wykrzywia, że szok... Co do tarczycy to mi teraz zrobiłaś ja kiedyś też miałam niedoczynność tarczycy brałam leki się to unormowało... a może moja też coś, będę musiała jej zrobić badania... jeszcze w sumie jej nie sczepiłam po roku czasu.. jakoś przez tego wirusa trochę to odwlekłam ale muszę to zrobić...
 
Dzień dobry. Ja się dawno nie odzywałam. U nas wszystko ok, pojutrze wracam do pracy, a Ada od września do żłobka [emoji85] już się boję...
Ada sama stoi i robi po pare kroków, ale jak ma dalszą odległość, to kuca ina czworaka idzie i nie wiem jak ją zachęcić [emoji13]
Pozdrawiamy wszystkich [emoji6]Zobacz załącznik 1150366Zobacz załącznik 1150367Zobacz załącznik 1150368Zobacz załącznik 1150369
też przekochana :) miny na tym krzesełku zrobiła takiego rozrabiaka moja też też często takie robi słodkie to :) CO do żłobka moja też idzie ponownie od września... tylko, że do Państwowego i mam też trochę obaw... wcześnie przed koroną chodziła do prywatnego tam malutka grupa 8 dzieci... a teraz ponad 130... niestety prywatny żłobek mi się zamknął i musi iść tam...
 
Dokładnie dobrze, że chodzi bo moja dużo mniej a jednak rościć ją to koszmar.. :( Fajnie, że wyjechaliście trochę zazdroszczę, wiadomo że na plaży dzieciaki różnie reagują może akurat następnym razem będzie lepiej... My się ciągle wahamy czy gdziekolwiek jechać... mała 10 min może w samochodzie wytrzymać, w wózku też 10 min, śpi tylko w swoim łóżeczku.. także obawiam się, że wyjazd to jakiś koszmar by był... :( tylko szkoda mi starszych córek bo drugi rok z rzędu nigdzie razem nie jechaliśmy... dobrze, że chociaż u nich obóz sportowy wypalił to chociaż trochę będą miały wakacji....

ithi miło Cię tu widzieć :) u nas też łato nie ma także doskonale rozumiem... chcoaiż jeżeli chodzi o jedzenie to uwielbiaaaaaa ciągle coś je... trzeba ją pilnować bo co znajdzie na podłodze o jej... a rehabilitujesz się Nią??

moja ma skończone 13 miesięcy... wiem sporo tych dzieciaków :) to i tak jest Twoja do przodu bo moja coś się podciągnie teraz do góry natomiast stópki tak wykrzywia, że szok... Co do tarczycy to mi teraz zrobiłaś ja kiedyś też miałam niedoczynność tarczycy brałam leki się to unormowało... a może moja też coś, będę musiała jej zrobić badania... jeszcze w sumie jej nie sczepiłam po roku czasu.. jakoś przez tego wirusa trochę to odwlekłam ale muszę to zrobić...
To prawda też bym się bala w tej sytuacji. U nas mlody urodzony podróżnik od razu w aucie zasypia.. a w wozku siedzi ile musi. Z tym ze staraliśmy sie zapewnic mu co jakis czas atrakcje. Przejazdzka pociagiem ulicznym byla strzalem w 10tke! Nasz Filip byl tym oczarowany. Moze maszynista mi rosnie?? Hehe
 
To prawda też bym się bala w tej sytuacji. U nas mlody urodzony podróżnik od razu w aucie zasypia.. a w wozku siedzi ile musi. Z tym ze staraliśmy sie zapewnic mu co jakis czas atrakcje. Przejazdzka pociagiem ulicznym byla strzalem w 10tke! Nasz Filip byl tym oczarowany. Moze maszynista mi rosnie?? Hehe
haha kto wie skoro ma takie zapędy ;) myślimy, żeby teraz jechać na dwa dni w tym tygodniu zobaczyć jak to będzie... wypożyczę nosidełko może akurat... ahh w zeszłym roku się nie zdecydowaliśmy na wakacje bo mała malutka i żałuje bo dziecka w sumie nie było ;)
 
też przekochana :) miny na tym krzesełku zrobiła takiego rozrabiaka moja też też często takie robi słodkie to :) CO do żłobka moja też idzie ponownie od września... tylko, że do Państwowego i mam też trochę obaw... wcześnie przed koroną chodziła do prywatnego tam malutka grupa 8 dzieci... a teraz ponad 130... niestety prywatny żłobek mi się zamknął i musi iść tam...
Moja też od września do państwowego. Teraz będzie z mężem, potem z teściowa. Boje się żłobka [emoji20] jak wygląda u Was adaptacja? Ja jeszcze nic nie wiem... Ale biorę dwa tygodnie urlopu na początek września, żeby być z córcia. Moja też 13 miesięcy, chodzi tylko po pare kroków, może do żłobka się rozkręci
 
Dokładnie dobrze, że chodzi bo moja dużo mniej a jednak rościć ją to koszmar.. :( Fajnie, że wyjechaliście trochę zazdroszczę, wiadomo że na plaży dzieciaki różnie reagują może akurat następnym razem będzie lepiej... My się ciągle wahamy czy gdziekolwiek jechać... mała 10 min może w samochodzie wytrzymać, w wózku też 10 min, śpi tylko w swoim łóżeczku.. także obawiam się, że wyjazd to jakiś koszmar by był... :( tylko szkoda mi starszych córek bo drugi rok z rzędu nigdzie razem nie jechaliśmy... dobrze, że chociaż u nich obóz sportowy wypalił to chociaż trochę będą miały wakacji....

ithi miło Cię tu widzieć :) u nas też łato nie ma także doskonale rozumiem... chcoaiż jeżeli chodzi o jedzenie to uwielbiaaaaaa ciągle coś je... trzeba ją pilnować bo co znajdzie na podłodze o jej... a rehabilitujesz się Nią??

moja ma skończone 13 miesięcy... wiem sporo tych dzieciaków :) to i tak jest Twoja do przodu bo moja coś się podciągnie teraz do góry natomiast stópki tak wykrzywia, że szok... Co do tarczycy to mi teraz zrobiłaś ja kiedyś też miałam niedoczynność tarczycy brałam leki się to unormowało... a może moja też coś, będę musiała jej zrobić badania... jeszcze w sumie jej nie sczepiłam po roku czasu.. jakoś przez tego wirusa trochę to odwlekłam ale muszę to zrobić...
Byliśmy u fizjo, nie widziała nic niepokojącego. Myślę, że musi do tego po prostu dojrzeć. Ale 29.07 mamy szczepienie i mam zamiar porozmawiać z lekarką.
My się też nie odważyliśmy w tym roku nigdzie jechać dalej. Dostaliśmy za to zaproszenie do znajomych na działkę i jak pojechaliśmy na cały dzień to auto całe zapakowane (choć małe nie jest). Nie wiem jak będzie wyglądać wyjazd gdzieś dłużej, chyba dwoma autami :D
 
Moja też od września do państwowego. Teraz będzie z mężem, potem z teściowa. Boje się żłobka [emoji20] jak wygląda u Was adaptacja? Ja jeszcze nic nie wiem... Ale biorę dwa tygodnie urlopu na początek września, żeby być z córcia. Moja też 13 miesięcy, chodzi tylko po pare kroków, może do żłobka się rozkręci
U nas nie ma czegoś takiego jak adaptacja w Państwowym... dlatego też ją przez pierwsze dni będę odbierać wcześniej...do września napewno się rozkręci, prawda jest taka że to my bardziej przeżywamy niż same dzieci ;)
 
reklama
Byliśmy u fizjo, nie widziała nic niepokojącego. Myślę, że musi do tego po prostu dojrzeć. Ale 29.07 mamy szczepienie i mam zamiar porozmawiać z lekarką.
My się też nie odważyliśmy w tym roku nigdzie jechać dalej. Dostaliśmy za to zaproszenie do znajomych na działkę i jak pojechaliśmy na cały dzień to auto całe zapakowane (choć małe nie jest). Nie wiem jak będzie wyglądać wyjazd gdzieś dłużej, chyba dwoma autami :D
haha wiem jak to wygląda w przypadku naszej piątki dopiero ;) Skoro nie widziała to pewnie nić się nie dzieje... jak byłam jeszcze dodatkowo u neurologa i mi też podpowiedział, że nic takiego, że ma obniżone napięcie i tyle... ale z czego?
 
Do góry