reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2015 : )

Kasia,

Czasami to właśnie rozstanie jest jedynym rozsądnym wyjściem.

Ja o zdradzie dowiedziałam się 2 i pół roku po fakcie. Mieliśmy wtedy juz 7miesieczna Jagode. Byłam w szoku jak mi powiedział, czułam się tak cholernie upokorzona i skrzywdzona... W pewnym momencie myślałem sobie, że wolałabym mię wiedzieć bo po prostu nie wiedziałam co dalej, jak żyć, co zrobić. Ale jakoś szybko się z tym uporalismy oboje. Zadra jest i została, ale kocham Ł i jestem naprawdę szczęśliwa. A przede wszystkim wierzę, że wtedy był to po prostu błąd jak banalnie by to nie brzmiało.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Kasia,

Czasami to właśnie rozstanie jest jedynym rozsądnym wyjściem.

Ja o zdradzie dowiedziałam się 2 i pół roku po fakcie. Mieliśmy wtedy juz 7miesieczna Jagode. Byłam w szoku jak mi powiedział, czułam się tak cholernie upokorzona i skrzywdzona... W pewnym momencie myślałem sobie, że wolałabym mię wiedzieć bo po prostu nie wiedziałam co dalej, jak żyć, co zrobić. Ale jakoś szybko się z tym uporalismy oboje. Zadra jest i została, ale kocham Ł i jestem naprawdę szczęśliwa. A przede wszystkim wierzę, że wtedy był to po prostu błąd jak banalnie by to nie brzmiało.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka

czasami drugi czlowiek potzrebuje odskoczni, faceci tez i moze temu zdradzaja, mam nadzieje, ze moj nigdy mnie nie zdardzi, ani ja jego
 
Lux powiem ci ze cos jest z ta odskocznia.
Czasami czlowiek po zdradzie dopiero docenia ze na przy sobie kogos wyjątkowego i wyrządza mu wielka krzywde
 
kamilove tylko, że błąd można popełnić raz a nie tkwić w nim przez długie miesiące...ja sama do świętych nie należałam, ale nie robiłam nigdy nic za jego plecami...zaczęłam spotykać się z Łukaszem dopiero jak on się wyprowadził...a on znikał od wielu miesięcy na weekendy, wieczory...nawet nie chce już o tym pamiętać...zresztą są razem teraz i niech sobie robią co im się podoba-to już nie jest moja sprawa...najgorsze jednak jest to, że zapomina o tym, że ma dziecko i traktuje Zosię w kategorii przymusu...obsypuje prezentami, ale co z tego jak nie poświęca jej czasu...widuje się z nią co dwa tygodnie na weekend i to by było na tyle...a ile jeszcze z tych weekendów mu nie pasuje bo ma "swoje plany''...szok! Na szczęście Łukasz świetnie odnalazł się w nowej sytuacji i zapewnia Zośce to czego potrzeba. I ja jestem szczęśliwa i Mała też :) Że już o Łukaszu nie wspomnę :)
 
Kasia to u mnie bylo tak ze jak tylko sie dowiedzialam to zanim wrocil od niej do domu to juz nie mial tu nawet skarpetek w domu przez pierwsze 2 miesiace slowa z nim nie zamienilam a codziennie pod dom przychodzil i blagal. Poznalam ta lafirynde 20 lat zero poszanowania dla rodziny, kelnerka plus dilowala amfetamina i heroina, dowiedizalam sie ile moglam i podalam ja na policje. On zerwalmz nia kontakt w dniu kiedy sie dowiedzialam. Po 2 miesiacach nie dawal juz rady z dzieckiem poszlam do psychologa a psycholog chcial rozmawiac z nami obojgiem. Postanowilam mu dac szanse po pol roku a po 3 miesiacach terapi. Musial zrobic badania na wszelkie choroby weneryczne itp
Nie wiem czy dobrze zrobilam bo to bylo zaledwie rok i trzy miesiace temu wiec bardzo swierze moze popelnilam blad wracajac a moze nie to pokaze czas.
Duzo ludzi dziwi sie i patrzy na mnie z politowaniem ze w ciazy a to wszystko takie swierze ale kurcze ja juz 20 lat nie mam zawsze chcialam 2 dzieci jak mam zostac sama to raz co za roznica czy z jednym czy z dwoma a poza tym jak ma sie cos stac to sie stanie niezaleznie czy minie 10 lat czy pol roku.
 
Kasia,

U nas ten błąd był ponoć powtórzony trzy razy. Może nie powinnam wybaczyć, ale do tej pory tego nie żałuję. A już drugi rok leci.

U nas wtedy w związku działo się bardzo źle. I za to wszystko co się wydarzyło odpowiadały obie strony. Ja tez nie bylam bez winy.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka
 
Kasia,

U nas ten błąd był ponoć powtórzony trzy razy. Może nie powinnam wybaczyć, ale do tej pory tego nie żałuję. A już drugi rok leci.

U nas wtedy w związku działo się bardzo źle. I za to wszystko co się wydarzyło odpowiadały obie strony. Ja tez nie bylam bez winy.

Wysłane z mojego D2005 przy użyciu Tapatalka

no u nas tez zle sie dzialo, siedzial i pil z nowymi sasiadami, dopiero gdy mu powiedzialam, ze jak sie wku.rwie to cie zdradze z sasiadem, bo sasiad mi nie ospuszczal, moj automatycznie otrzezwial i oczy mu sie otworzyly, wiem, ze bym nie miala sumienia tego zrobic, ale bylam totalnie zdesperowana
 
reklama
Do góry