reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2015 : )

Ja mam teraz przerwę 40minut wiec weszłam was doczytać bo potem wieczorem pewnie bym rady nie dała:) dziewczyny co się tak długo starają polecam znaleźć dobrego lekarza. Bo tu juz problem pewnie leży gdzieś głębiej. W wielu wypadkach odpowiednią stymulacja cyklu i jest upragniona ciąża. Tylko u niektórych par problem tez leży w finansach:( bo niestety mam bliską przyjaciółkę, która stara się o dzidzie juz od 4lat i nic, poszła do lekarza na NFZ ten zrobił jej cytologie i morfologia i powiedział, że ma czas. Zaczęła chodzić do profesora z kliniki i okazało się, że są przeciwciała i coś tam jeszcze. Kazał jej zrobić jeszcze badanie jakiejś mutacji, ale juz, dokładnie nie pamiętam. I wtedy niestety musiała przerwać chodzenie po lekarzach bo straciła pracę, a z tego co mówiła to średnio szło jej min. 500-600zl na badania i lekarza w miesiącu. Smutne to, ale w tym kraju taka jest rzeczywistość. My żeby nie firma R to tez niewiele byśmy zadziałali w kwestii starań bo pewnie przez te 4lat poszło kolo 15tys same badania immunologia i genetyka to było przeszło 1 tys i dodatkowo 3 iui po 1.5tys każda plus badania do niej i mnóstwo innych mniejszych badań typu 100zl tu, 100 tam i każda wizyta 200zl a ostatnio mam 4 w miesiącu bo to z monitoringiem. I leki co miałam do stymulacji przy iui płaciłam tez za nie przeszło tysiąc złotych na jeden cykl a były trzy. To są wielkie pieniądze i żal, że państwo nie zainteresuje się głębiej problemem. Tak jak np teraz do in vitro e naszej klinice wymagają trzech iui i conajmniej trzech stymulowanych cykli dokładnie udokumentowanych. A najlepiej jak jest i to i to. Koszt przeprowadzenia tego to będzie tak pi razy drzwi kolo 7.5tys. No chyba, że stymulacja jest tylko clo jak np u mnie teraz to taniej w granicach 5,5-6tys. Nie każdego na to stać, a państwo ma to w dupie i nic nie pomaga parom. Nie mówiąc o tym,że adopcja tez jest nie do przeprowadzenia u par, które żyją z dwóch najniższych krajowych na mieszkaniu powiedzmy 35m. Chory system jest w tym kraju. Państwo woli dawać kasę rodzinom zastępczym niż pomagać rodzicom biologicznym. Tu więc nigdy nie będzie dobrze.
No ale wyszłam poza temat;) wybaczcie prosze


Co do chorego systemu - to zdecydowanie się zgadzam ;/ niestety... Polska... dno :/ mało kogo stać na takie koszta. ponad 5 tys.. no masakra jakaś.. rodzinom zastępczym chętnie kase dają tylko później okazują się takie kwiatki, że ludzie biorą dzieci a wgl się nimi nie zajmują tylko chlają albo imprezują.. a dzieci mają gdzieś.
 
reklama
Kasik ja już nawet nie chce reagować na teksty szwagierki. Ona dzwoniła przed chwilą, bo jutro jadę z teściowa do lekarza i Tomek przed praca musi iść pilnować brata a to ona miała z Rafałem zostać. A okazało się, że do pracy ma iść mimo iż miała wpisane wolne. A teściowa pół roku czekała na wizytę. I się szwagierka niby martwi, czy napewno pojadę. No jak coś powiem to tak jest.
 
Zgadzam się z tym, że w Polsce w ogóle nie myślą żeby polepszyć cokolwiek. Niby trabia ze mało dzieci się rodzi a z drugiej strony nie dają możliwości. Ja np powinnam zrobić szereg badań jednak niestety będę mogła zrobić tylko te podstawowe bo na inne nie będzie mnie stać. I jedyne co to mogę liczyć na to ze następnym razem uda się urodzic zdrowe dzieciątko. Na własna rękę musze zaryzykować bo innej opcji nie mam.
 
Luxi- jest właśnie tak jak piszesz. Dlatego uważam, że w pierwszej kolejności powinno się tym zająć i zmienić gruntownie politykę prorodzinna, ustalić co z tym in vitro i refundowac wszystko to co refundacji wymaga, a nie tylko to co jest w miarę tanie. Siedzę juz jakiś czas w temacie niepłodności. A do salonu przychodzi klientka, która ma siedmioletniego synka. Przeszła trzy próby in vitro i oni na te zabiegi zmuszeni byli brać kredyt. Bo stać ich nie było inaczej, na adopcje tez się nie lapali bo za niski próg podatkowy, a ona ma jajowody zupełnie niedrozne wiec tylko in vitro im wtedy zostało i wzięli kredyt 50tys na zabiegi. Zostało im z tego 5tys. Dla mnie to paranoja :(
 
edyta współczuje takiej sytuacji, tez nie lobię takich "akcji", zawsze strasznie panikuje, chyba, aż za bardzo. Mam nadzieje, ze szybko się z wszystkim uporasz i będzie OK.

Dostałam jeszcze 3 zaproszenie na rozmowę w sprawie pracy, ale podchodzę do tych rozmów z dystansem, bo jakoś nie wierze, ze się uda. Trzymajcie kciuki.
 
reklama
Strasznie drogie te badania, wizyty, ja to uwazam, ze nie powinno byc panstwowej sl zdrowia tylko kazdy powinien miec wykupiony pakiet prywatnie i placic ok 100 miesiecznie, a potem wszystko za darmo, a tak to i tak z pensji nam na nfz zabieraja, a trza chodzic pryw, bo miejsc nie ma
 
Do góry