agnieszkak2
Fanka BB :)
wiedzielismy ze bedzie duzy , krzywda mu sie w zagrodzie nie dzieje a tak jak mowilam zagroda jest otwarta non stop byla tylko zamykana jak ktos przychodzil kogo nie lubi wiesz jego nie dało sie powstrzymac miał furie w oczach i gryzł takze wolelismy go zamknac niz odpowiadac za pogryzienie a co do sylwestra to dodokola posesji mamy dwumetrowe ogrodzenie i nagle po 6 latach zwial nie stanowilo dla niego to problemu zreszta nas nie bylo na sylwestra i pare dni pozniej wrocilismy do domu tato byl w domuJa się na wykresach nie znam (i też ich nie widzę, bo z tel piszę), ale jak mówicie, że trzymacie kciuki, to trzymam i ja
Szkoda mi psów, które muszą do zagrody trafić. Jak braliscie psa, to nie wiedzieliście jaki będzie duży?
My będziemy kupować psa i zdajemy sobie sprawę, że należy do rasy olbrzymiej.
Szkoda mi bardzo też tego, który przerażony pewnie uciekł. Mogliscie na to coś poradzić, mogliście wziąć go do domu na jedną noc. Też kiedyś mieszkałam w domu jednorodzinnym i jak były mrozy lub koszmarnie lało (i w sylwestra), to nasz podworkowy kundelek spędzał noce u nas w domu.
nasz pies nie byl na łańcuchu a zagrode ma 5 na 3 metry sasiad ma tez rasowego duzego psa ma zamiłowanie do zwierzat zoologika prowadzia ona siedzi na dworze i ma bude niewidze w zagrodzie nic złego ale łancuchom mowie stanowczo nie
to nie jest tak ze my za nim nie tesknimy szukalam go po dwoch najblizszych schroniskach ale go nie ma
Ostatnia edycja: