Dziewczyny czytałam, ze jakiś pierwszy zgrzyt za nami na naszym wątku :-( Jeżeli o mnie chodzi, to jak dla mnie każdy ma prawo do bycia tu na forum, te z II kreseczkami, te starające się i te, które dopiero marzą o staraniach i pewnie się ze mną zgodzicie. Myślę, ze
natalia nie powinna się obrażać i dalej z nami tu być, my tez nie powinnyśmy mieć jej coś za złe. W tym momencie sprawdza się powiedzenie, ze jeżeli ktoś czegoś nie doznał na własnej skórze, to tego tak do końca nie zrozumie... I Ja się zgadzam z tym 100%. Mnie tez kiedyś wydawało się, ze rozumiem doskonale każdą kobietę, tą która straciła swoje dziecko i tą, która nie może zajść w ciąże przez lata. Jak dowiadywałam się o takich sytuacjach w moim otoczeniu, było mi strasznie zal takich kobiet, ale tak naprawdę Ja nie wiedziałam co one czują. Zrozumiałam to dopiero jak mnie samą to spotkało. Kiedyś jakoś nie mogłam sobie wyobrazić, ze można tak długo starać się o dziecko, bo Ja dwie ciąże miałam, tak jakby na zawołanie. Dopiero przy trzeciej, gdy staraliśmy się kilka miesięcy, poczułam się jak prawie każda tu na wątku i nie tylko. A gdy straciłam moje upragnione maleństwo, to Ja mogę teraz powiedzieć, ze wiele ludzi mnie nie rozumie, bo tak jest. Niektórym jest łatwo powiedzieć, spróbuj zapomnieć i żyj dalej, a Ja może wcale nie chce zapomnieć...:-(
Myślę, ze nie powinniśmy ani nikogo tu oceniać, bo prawie każdą z nas przeszła co strasznego w swoim życiu, przeszła bardzo długą drogę, by przynajmniej po części być szczęśliwa. I myślę, ze powinnyśmy trochę uważać co czasem piszemy, bo to co dla nas może wydawać się naturalne, kogoś może zranić.
Przepraszam, ze tak smęcę, ale mam ostatnio podły nastrój