reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2015 : )

reklama
a ja wiem też że tak lekko u mnie nie będzie... za długo się starałam za pierwszym razem żeby uwierzyć w taki cud
chociaż Twój przypadek napawa mnie optymizmem:tak:
 
a ja wiem też że tak lekko u mnie nie będzie... za długo się starałam za pierwszym razem żeby uwierzyć w taki cud
chociaż Twój przypadek napawa mnie optymizmem:tak:
No my staraliśmy się intensywnie wspomagani clo i luteiną 9msc, a wcześniej przeszło rok spontanicznego seksu średnio 2x w tyg bez zabezpieczenia i nic :(
Więc sama nie mogłam uwierzyć w swoje szczęście, ale lekarz powiedział, że po poronieniu organizm sam domaga się ciąży i łatwiej jest zajść i ją utrzymać. Ile w tym prawdy nie wiem :confused:
U mnie się sprawdziło.

A ja dziś znów będę mia ciężką noc :( mała się przebudza średnio co 30-40minut i w płacz uderza.... Aaaa... Ratunku...


A co do testu to nie mam drugiego :rolleyes: jutro kupię i w niedzielę z rana sprawdzę dla pewności :tak:
 
Ostatnia edycja:
Halo! Co tu taka cisza? :)

Moja mama chyba już w domku jest.
Ogólnie to mam nie najlepsze samopoczucie :( czuję się przeziębiona :blink: a jeszcze dziś rozmawiałam ze swoją babcią i znów problem bo chcemy wziąść psa... Zaczęla przeżywać, że będę uwiązana, nie pójdę do pracy, a przecież nie mogę całe życie siedzieć w domu czy ja zwariowałam?! To jej mówie, że i tak do pracy teraz nie pójdę bo chcemy mieć drugie dziecko. To kazała mi się zastanowić nad swoim głupim zachowaniem :confused:

Wychodzi na to, że jestem p.oj.ebana. Przykro mi. Bo to moje życie i moja sprawa. Narazie ustaliliśmy z moim Ł, że odchowam dzieci i potem pójdę do pracy. O ile nie wyjedziemy wcześniej zagranicę.
A pies... Wiem, że to obowiązek, ale i jaka frajda dla małej. Przecież dzieci dużo sprawniej rozwijają się jak mają kontakt ze zwierzętami :-(
 
Kamilove a co pies przeszkadza w pracy o_O wyjechac za granice tez z nim idzie ( wiem, bo mamy dwa i dalismy rade:p)

A gdzie chcecie jechac? Bo jak nam tutal plany nie wypala to tez sie bedziemy pakowac...
 
Animka - nie umiem powiedzieć co pies przeszkadza :confused:
Tak samo nie rozumiem tego wtrącania :-( nikomu nie karzę z moją Jagodą zostawać na palcach jednej ręki można wyliczyć ile razy ją zostawiłam z którąś z babć i to nie dłużej niż dwie/trzy godz. Nikt nam na utrzymanie nie daje, a każdy się mądrzy :( bo będę uwiązana, bo nie pracuj, bo na co mi dziecko drugie, a jeszcze pies?! Nie wiem czy to naprawdę taki głupi pomysł? Dlaczego ludzie nie potrafią szanować życia innych? Ich wyborów?

My pewnie będziemy jechać do UK lub DE. Jeszcze nie wiemy dokładnie,
 
reklama
Do góry