Witam się i ja w ten czarny piątek, wogóle w ten zły cykl. Wszystkie dziewczyny, którym się nie udało tule mocno, musimy to jakoś przeżyć. U mnie też tragedia poprostu.
A więc tak, bardzo to skomplikowane, ale może wy mi pomożecie o co chodzi, bo podjechałam wczoraj do gina jeszcze, zeby sprawdził jak tam mój pęcherzyk, czy urósł, i okazało się ze zadnego dominującego pęcherzyka nie było same małe. Więc do owulacji w tym cyklu raczej nie doszło. W 10 dc miał jeden 13 mm a wczoraj w 13 dc żadnego największy 8 mm. Test owu negatywne. Dziś 14 dc szyjka zamknięta, biały śluz. Więc cykl na straty, niestety. Jedyny plus, ze wiem ze się nie udało i mam do @ spokojna głowę. Ale dlaczego?