reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Ja bym pewnie nie czekała skoro powiedział, ze jakbyś była w ciąży teraz to nic się nie stanie.
 
reklama
U mnie dziś 30dc i chyba 8dpo. To czekanie do dnia @ jest okropne. Jak człowiek bardzo chce być w ciąży to sobie może nieźle w głowie uroic.
Wczoraj popołudniu dosyć mocno kłuł mnie jajnik (aż się zastanawiałam czy to nie owu przypadkiem) a wieczorem miałam meeega ciężki i wzdęty brzuch i było mi niedobrze. Pobolewalo mnie podbrzusze ale tez żołądek więc chyba po prostu zaszkodzilo mi coś co zjadlam. Dziś dalej kłucie jajnika ale już delikatniutkie i wzdęty brzuch ale już nie boli ;) Hehe i jak tu nie myslec?
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Ja bym próbowała. I tak nie wiadomo czy się uda w 1. cyklu starań.
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Ja nie czekałam ;) 2 razy poroniłam i 2 razy zaszłam w ciążę w kolejnym cyklu. Z jednej z tych ciąż jest mój synek ;)
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?

Po poronieniu byłam i dwóch różnych lekarzy na kontroli. Jeden i drugi powiedział to samo, nie czekać. Ja mam 34 lata i stwierdzili, ze nie ma co tego przedłużać. Warunek był jeden, spokój duchowy i stabilność psychiczna. Żeby za bardzo nie chcieć, tylko zdać się na naturę. U mnie nie było zabiegu, oczyscilam się sama po 6tyg ciąży, wiec i tez jakoś tego fizycznie zle nie przechodziłam.
 
U mnie dziś 30dc i chyba 8dpo. To czekanie do dnia @ jest okropne. Jak człowiek bardzo chce być w ciąży to sobie może nieźle w głowie uroic.
Wczoraj popołudniu dosyć mocno kłuł mnie jajnik (aż się zastanawiałam czy to nie owu przypadkiem) a wieczorem miałam meeega ciężki i wzdęty brzuch i było mi niedobrze. Pobolewalo mnie podbrzusze ale tez żołądek więc chyba po prostu zaszkodzilo mi coś co zjadlam. Dziś dalej kłucie jajnika ale już delikatniutkie i wzdęty brzuch ale już nie boli ;) Hehe i jak tu nie myslec?
Ja dziś 20dc i chyba 6dpo.
No nie da się nie myśleć jak jest tyle różnych objawów. Ja akurat nigdy nie miałam mdłości, nawet w poprzedniej ciąży. W ogóle nie miałam objawów.
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Tak jak dziewczyny radzą, ja również bym nie czekała. A faza lutealna 10-11 dni jest ok, krótsza niż 10 dni mogłaby być przeszkodą. W razie co wydłużyć te faze o 2-3 dni pomagają wit. B6, magnez i wiesiolek
 
reklama
Do góry