reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Ja bym pewnie nie czekała skoro powiedział, ze jakbyś była w ciąży teraz to nic się nie stanie.
 
reklama
U mnie dziś 30dc i chyba 8dpo. To czekanie do dnia @ jest okropne. Jak człowiek bardzo chce być w ciąży to sobie może nieźle w głowie uroic.
Wczoraj popołudniu dosyć mocno kłuł mnie jajnik (aż się zastanawiałam czy to nie owu przypadkiem) a wieczorem miałam meeega ciężki i wzdęty brzuch i było mi niedobrze. Pobolewalo mnie podbrzusze ale tez żołądek więc chyba po prostu zaszkodzilo mi coś co zjadlam. Dziś dalej kłucie jajnika ale już delikatniutkie i wzdęty brzuch ale już nie boli ;) Hehe i jak tu nie myslec?
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Ja bym próbowała. I tak nie wiadomo czy się uda w 1. cyklu starań.
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Ja nie czekałam ;) 2 razy poroniłam i 2 razy zaszłam w ciążę w kolejnym cyklu. Z jednej z tych ciąż jest mój synek ;)
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?

Po poronieniu byłam i dwóch różnych lekarzy na kontroli. Jeden i drugi powiedział to samo, nie czekać. Ja mam 34 lata i stwierdzili, ze nie ma co tego przedłużać. Warunek był jeden, spokój duchowy i stabilność psychiczna. Żeby za bardzo nie chcieć, tylko zdać się na naturę. U mnie nie było zabiegu, oczyscilam się sama po 6tyg ciąży, wiec i tez jakoś tego fizycznie zle nie przechodziłam.
 
U mnie dziś 30dc i chyba 8dpo. To czekanie do dnia @ jest okropne. Jak człowiek bardzo chce być w ciąży to sobie może nieźle w głowie uroic.
Wczoraj popołudniu dosyć mocno kłuł mnie jajnik (aż się zastanawiałam czy to nie owu przypadkiem) a wieczorem miałam meeega ciężki i wzdęty brzuch i było mi niedobrze. Pobolewalo mnie podbrzusze ale tez żołądek więc chyba po prostu zaszkodzilo mi coś co zjadlam. Dziś dalej kłucie jajnika ale już delikatniutkie i wzdęty brzuch ale już nie boli ;) Hehe i jak tu nie myslec?
Ja dziś 20dc i chyba 6dpo.
No nie da się nie myśleć jak jest tyle różnych objawów. Ja akurat nigdy nie miałam mdłości, nawet w poprzedniej ciąży. W ogóle nie miałam objawów.
 
Dzisiaj byłam u ginekologa. Krwawienie się skończyło, endometrium cienkie, jak na początek cyklu przystało. Na niski progesteron i fazę lutealną 10-11 dni nic konkretnego nie powiedział. Wg niego ginekologicznie wszystko jest ok. Oficjalne zalecenia są (tak powiedział) żeby poczekać 2-3 miesiące ze staraniami po poronieniu, ale jeśli w tym cyklu zajdę w ciążę to też się nic nie stanie. Bądź tu mądry i pisz wiersze. Mam 37 lat nie mam czasu na czekanie. I co tu robić ?
Tak jak dziewczyny radzą, ja również bym nie czekała. A faza lutealna 10-11 dni jest ok, krótsza niż 10 dni mogłaby być przeszkodą. W razie co wydłużyć te faze o 2-3 dni pomagają wit. B6, magnez i wiesiolek
 
reklama
Do góry