Apka nie wzięła pod uwagę bo zawsze mierzę pod językiem o 7:30 a wtedy o 6:30 , może dlatego też była niższa.
Śluz, szyjka,testy owu i jajniki zgodnie pokazały owu 25.10 o 15
Później śluzu było jakby więcej niż zazwyczaj ale to nie był ten "mój" typowo ciążowy, teraz w poniedziałek Sahara, wtorek też i wieczorem pojawiło się to rwanie podbrzusza, nad ranem miałam już całe mnóstwo śluzu i jest do dzisiaj tylko obecnie jakby owulacyjny .. Krzyż mnie okropnie boli i rwie aż po prawe udo, w twarz gorąco a ogólnie.mam dreszcze jakbym miała się rozłożyć :/ to pewnie stres ale zaczynam się poważnie bać ciąży ulokowanej poza macicą
Tylko, że ja panikara jestem a bliska koleżanka podobnie jajowód straciła i ledwo Ją samą odratowali więc włączył mi się czarny scenariusz :/