Zostaly mi 4 dni do @ a ja zlapalam dola. Do dzisiejszego poranka czulam, ze sie udalo: tkliwosc sutkow, kremowy sluz a nawet lupanie w krzyzu bralam za objawy ciazy. Dzis po zmierzonej temp 37°C i zrobieniu testu (negatyw) dochodze do wniosku ze na nic to wszystko chyba. Przez 20 dni staralam sie nie myslec, nie zastanawiac sie, nie analizowac a teraz dopadla mnie smutna mysl. Az plakac mi sie chce... Nie wiem czy jest sens bawic sie w kolejne testy zwlaszcza ze zobacze kolejna biel... Moze beta w piatek? Sama juz nie wiem...