Domi_Nikaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2023
- Postów
- 189
Tak pierwsze.miałam na myśli rozmowę autorki z mężem. To ich pierwsze dziecko z tego co zrozumiałam.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak pierwsze.miałam na myśli rozmowę autorki z mężem. To ich pierwsze dziecko z tego co zrozumiałam.
A ja czytam Twój wpis i zastanawiam się jak można napisać takie głupoty. Chyba nie przemyślałaś za bardzo tego. Normalnie można zostawić noworodka samego w pokoju. Mam kolezanke, która ma bliźniaki i od urodzenia śpią w swoim pokoju. Żyją, mają się dobrze i są szczęśliwe.Tak czytam ten temat i się zastanawiam po co w ogóle sprowadzać na świat dziecko, skoro na dzień dobry jest traktowane jak jakiś intruz? Jak można zostawić noworodka na noc samego w oddzielnym pokoju to ja tego nie ogarniam. To jest okrutne po prostu.
Wiesz co z Tobą to mi się nawet nie chce za bardzo rozmawiać. Ty jesteś tak odklejonym człowiekiem, że wcale mnie nie dziwi, że dla Ciebie to normalneA ja czytam Twój wpis i zastanawiam się jak można napisać takie głupoty. Chyba nie przemyślałaś za bardzo tego. Normalnie można zostawić noworodka samego w pokoju. Mam kolezanke, która ma bliźniaki i od urodzenia śpią w swoim pokoju. Żyją, mają się dobrze i są szczęśliwe.
To, że Ty tego nie ogarniasz to nie znaczy, że ktoś inny nie jest w stanie tego ogarnąć.
Możesz sobie darować takie osobiste wycieczki. Swoim postem nie tylko obrażasz mnie ale autorkę pytania. Chyba uraził Cię mój post. Przemyśl to co napisałaś i może następnym razem nie napiszesz takich bzdur.Wiesz co z Tobą to mi się nawet nie chce za bardzo rozmawiać. Ty jesteś tak odklejonym człowiekiem, że wcale mnie nie dziwi, że dla Ciebie to normalne
Napisałam to co uważam. I naprawdę nie jestem zdziwiona, że akurat Ty uważasz, że spanie noworodka samemu w innym pokoju jest ok. To nie są bzdury. Do bycia rodzicem trzeba dorosnąć, bo wtedy przestaje być najważniejszy własny tyłek. I jestem naprawdę daleka od poświęcania się dziecku, ale są jakieś granice. Dla mnie zostawienie noworodka na noc samemu w oddzielnym pokoju, tylko dlatego żeby mąż się wyspał, a ja nie nachodziła za dużo to już jest przekroczenie tej granicy. Bez odbioru.Możesz sobie darować takie osobiste wycieczki. Swoim postem nie tylko obrażasz mnie ale autorkę pytania. Chyba uraził Cię mój post. Przemyśl to co napisałaś i może następnym razem nie napiszesz takich bzdur.
Nie przypominam sobie żebyśmy się znały więc nie wiem skąd masz takie zdanie o mnie. Może rozdwojenie jaźni? Uczepiłaś się tylko jednego aspektu odnośnie męża. Podałam Ci przykład, że czasami nie ma możliwości spania z dzieckiem czy z dziećmi. Ale to juz zignorowałaś. Ja również napisałam to co uważam, więc może pozwól innym mieć swoje zdanie w tym temacie ale bez obrażania kogokolwiek. Bardzo to niefajne i niegrzeczne.Napisałam to co uważam. I naprawdę nie jestem zdziwiona, że akurat Ty uważasz, że spanie noworodka samemu w innym pokoju jest ok. To nie są bzdury. Do bycia rodzicem trzeba dorosnąć, bo wtedy przestaje być najważniejszy własny tyłek. I jestem naprawdę daleka od poświęcania się dziecku, ale są jakieś granice. Dla mnie zostawienie noworodka na noc samemu w oddzielnym pokoju, tylko dlatego żeby mąż się wyspał, a ja nie nachodziła za dużo to już jest przekroczenie tej granicy. Bez odbioru.