reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spanie dziecka

reklama
No zobaczymy co z tego wyjdzie, ja będę dalej upierać się żeby dziecko spało w siebie w pokoju jeżeli Partner się uprze to może i ustąpię, ale napewno nie zgodzę się na to żeby on spał w salonie… pi moim trupie tym bardziej że to jego pomysł 😳

Już mu w żartach mówiłam ze mu materac w pokoju dla dziecka rozłożę skoro chce z nim spać w tym samym pomieszczeniu 🤗
 
I poczytaj sobie Autorko trochę na temat tego jak funkcjonuje dziecko po porodzie. Ono nawet nie wie, że jest oddzielną istotą. Dla niego nadal stanowicie jedność. I nagle zostaje samo w ciemnym, pustym pokoju.

Przydało by się jakieś kurcze minimum zainteresowania psychologią dziecka, a nie tylko jojczenie, że stary się nie wyspi, a ty będziesz musiała chodzić między pokojami i każde kwęknięcie cię będzie budzić. No to powiem Ci od razu, że no tak to już z dziećmi jest. O tym też może sobie poczytaj.
 
Tak czytam ten temat i się zastanawiam po co w ogóle sprowadzać na świat dziecko, skoro na dzień dobry jest traktowane jak jakiś intruz? Jak można zostawić noworodka na noc samego w oddzielnym pokoju to ja tego nie ogarniam. To jest okrutne po prostu.
A ja czytam Twój wpis i zastanawiam się jak można napisać takie głupoty. Chyba nie przemyślałaś za bardzo tego. Normalnie można zostawić noworodka samego w pokoju. Mam kolezanke, która ma bliźniaki i od urodzenia śpią w swoim pokoju. Żyją, mają się dobrze i są szczęśliwe.
To, że Ty tego nie ogarniasz to nie znaczy, że ktoś inny nie jest w stanie tego ogarnąć.
 
A ja czytam Twój wpis i zastanawiam się jak można napisać takie głupoty. Chyba nie przemyślałaś za bardzo tego. Normalnie można zostawić noworodka samego w pokoju. Mam kolezanke, która ma bliźniaki i od urodzenia śpią w swoim pokoju. Żyją, mają się dobrze i są szczęśliwe.
To, że Ty tego nie ogarniasz to nie znaczy, że ktoś inny nie jest w stanie tego ogarnąć.
Wiesz co z Tobą to mi się nawet nie chce za bardzo rozmawiać. Ty jesteś tak odklejonym człowiekiem, że wcale mnie nie dziwi, że dla Ciebie to normalne 🙄
 
Wiesz co z Tobą to mi się nawet nie chce za bardzo rozmawiać. Ty jesteś tak odklejonym człowiekiem, że wcale mnie nie dziwi, że dla Ciebie to normalne 🙄
Możesz sobie darować takie osobiste wycieczki. Swoim postem nie tylko obrażasz mnie ale autorkę pytania. Chyba uraził Cię mój post. Przemyśl to co napisałaś i może następnym razem nie napiszesz takich bzdur.
 
Możesz sobie darować takie osobiste wycieczki. Swoim postem nie tylko obrażasz mnie ale autorkę pytania. Chyba uraził Cię mój post. Przemyśl to co napisałaś i może następnym razem nie napiszesz takich bzdur.
Napisałam to co uważam. I naprawdę nie jestem zdziwiona, że akurat Ty uważasz, że spanie noworodka samemu w innym pokoju jest ok. To nie są bzdury. Do bycia rodzicem trzeba dorosnąć, bo wtedy przestaje być najważniejszy własny tyłek. I jestem naprawdę daleka od poświęcania się dziecku, ale są jakieś granice. Dla mnie zostawienie noworodka na noc samemu w oddzielnym pokoju, tylko dlatego żeby mąż się wyspał, a ja nie nachodziła za dużo to już jest przekroczenie tej granicy. Bez odbioru.
 
Napisałam to co uważam. I naprawdę nie jestem zdziwiona, że akurat Ty uważasz, że spanie noworodka samemu w innym pokoju jest ok. To nie są bzdury. Do bycia rodzicem trzeba dorosnąć, bo wtedy przestaje być najważniejszy własny tyłek. I jestem naprawdę daleka od poświęcania się dziecku, ale są jakieś granice. Dla mnie zostawienie noworodka na noc samemu w oddzielnym pokoju, tylko dlatego żeby mąż się wyspał, a ja nie nachodziła za dużo to już jest przekroczenie tej granicy. Bez odbioru.
Nie przypominam sobie żebyśmy się znały więc nie wiem skąd masz takie zdanie o mnie. Może rozdwojenie jaźni? Uczepiłaś się tylko jednego aspektu odnośnie męża. Podałam Ci przykład, że czasami nie ma możliwości spania z dzieckiem czy z dziećmi. Ale to juz zignorowałaś. Ja również napisałam to co uważam, więc może pozwól innym mieć swoje zdanie w tym temacie ale bez obrażania kogokolwiek. Bardzo to niefajne i niegrzeczne.
 
reklama
My zrobiliśmy pokój dla dziecka, ale łóżeczko i tak wstawiliśmy do sobie. Raz, że długo czekaliśmy na maleństwo. Dwa dla mnie to wygodne. W pewnym momencie zaczęła się bardzo wiercić, wierzgać i waliła w łóżeczka rękami, nogami, głową i zaczęła spać z nami. Tak sobie śpimy w trójkę. Dziecko ma 8 miesięcy, nadal jest kilka pobudek w nocy. Jak na początku spała w łóżeczku, to partner chciał ją brać do łóżka i mówił że ona taka sama, malutka i pewnie jej źle w łóżeczku.

To co napisało już kilka osób. Każdy musi znaleźć coś co jest dobre dla niego. To co sprawdza się u jednych u innych może być porażką.
 
Do góry