reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Spanie dziecka

I serio znasz tylko jedną taką matkę? Od noworodka w innym pokoju? Serio? Ja nie znam nikogo takiego, kto noworodka umieszcza w osobnym pokoju.
Noworodka nie, ale od trzeciego - czwartego miesiąca mój synek śpi w swoim pokoju. Wstaje do niego w nocy. I tak wstawałam bo nie umiemy się karmić na leżąco.
 
reklama
Ja również jestem za tym aby dziecko od samego początku spało u siebie. Są przecież monitory oddechu więc argument o śmierci łóżeczkowej odpada. Ja znam mamy gdzie dziecko spało od noworodka w swoim pokoju. I co mają powiedzieć mamy bliźnaików i np małą sypialnię? Gdzie tam zmieścic dwa łóżeczka? Owszem, może i karmienie (pod warunkiem, że będzie to kp) jest łatwiejsze ale cała reszta moim zdaniem na plus. Nie rozumiem dlaczego większość z Was opowiada się za tym, żeby spać z dzieckiem w jednym pokoju.
 
Ja również jestem za tym aby dziecko od samego początku spało u siebie. Są przecież monitory oddechu więc argument o śmierci łóżeczkowej odpada. Ja znam mamy gdzie dziecko spało od noworodka w swoim pokoju. I co mają powiedzieć mamy bliźnaików i np małą sypialnię? Gdzie tam zmieścic dwa łóżeczka? Owszem, może i karmienie (pod warunkiem, że będzie to kp) jest łatwiejsze ale cała reszta moim zdaniem na plus. Nie rozumiem dlaczego większość z Was opowiada się za tym, żeby spać z dzieckiem w jednym pokoju.
Ja właśnie zakupiłam cały monitoring.
 
Ja mam takie zdanie, bo moje dziecko, któremu nigdy się nie ulewa praktycznie, nagle wieczorem dosłownie chlusnelo przez sen i mimo że już dawno potrafi przekręcać sie na boki, leżało sparaliżowane i krztusiło się na moich oczach. Po cichu.

Mam lekki sen i za każdym jakimś dźwiękiem sprawdzam co się dzieje. Po prostu tak mam i tyle. Już się w życiu wyspałam, poza tym nigdy nie byłam jakimś spiochem. Dla mnie bezpieczeństwo dziecka i szybkość reakcji jest ważniejsze niż wszystko inne.

Nie pochwalam tego i tyle, takie moje zdanie. Tak samo nie chce żeby dziecko spało z nami w łóżku. Każdy robi jak uważa i wypowiada swoje zdanie, jeśli ktoś pyta o radę.
 
U mnie dzieci spały w naszej sypialni (i połowę nocy w naszym łóżku, od pierwszej pobudki) do 1,5 roku. Jak już umiały dobrze chodzić i wołać nas w nocy, to zostały przeniesione do swojego (wspólnego). Chciałam, żeby w razie potrzeby dziecko samo mogło przyjść.
 
Ja bym poczekała do momentu poznania dziecka, jego potrzeb i nocnej dynamiki z decyzją i nie upierała się ani na jedno ani na drugie. Można zakładać sobie różne scenariusze, ale później dziecko będzie mieć kolki, ulewanie, w innych etapach regresy snu, ząbkowanie itp i tyle z naszych planów. Elastyczność to supermoc przy dzieciach 😊
 
reklama
Witajcie od paru dniu mam dyskusje ze swoim Partnerem na temat spania dziecko w sypialni, ja osobiście chce żeby dziecko spało w sowim pokoju gdzie już będę miała dla niego wszystko przygotowane, ja osobiście widzę same minusy spania dziecka w sypialni, ponieważ bede musiała przechodzić przez dwa pokoje by go przebrać i w tym go rozbudzę bo po ciemku nic nie zobaczę czyli musze oświecać mocne światło,a w pokoju będzie mieć nocą lampkę..
żeby go nakarmić to musze iść albo do jego pokoju gdzie będzie fotel lub do salonu żeby mieć wygodnie i oczywiście znowu z nim przechodzić do sypialny, wiem również że Partner będzie się wkurzać za każdym razem ponieważ będę go budzić i oczywiście będą kłótnie, boje się rownież tego że będę ciągle nie wyspana.. będę ciągle się budzić gdy mały wyda byle jaki dźwięk i same przebieranie i karmienie gdzie musze przechodzić z pokoju do pokoju i jeszcze do pokoju zajmie to dużo czasu 🤷‍♀️😪😳

Powód dla którego mój Parter chce żeby dziecko spało w sypialni jest śmierć łóżeczkowa.

Co o tym myślicie, jak jest u was?
Ja osobiście nie znam nikogo oprócz jednej mamy która śpi z dzieckiem w sypialni.
Syn śpi w sypialni ze mną .
Mąż przeniósł się do salonu.
Syna mam pod ręką .
Do karmienia ( ma prawie 15 miesięcy i w nocy wybudza się 2x na mleko ) , do przebrania pampersa, w razie jakiejkolwiek choroby - mam go cały czas pod ręką .
A noce bywają naprawdę różne bo i ząbkowanie daje w kość , czasami gorączka gdy jest chory, skoki rozwojowe , a mąż jak to mąż - do pracy chodzi, skupiony musi być więc śpi osobno.
A i chrapanie ma donośne.
 
Do góry