reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Smagane majowym deszczykiem kreseczki, kwitnące jak wiśniowe drzewka (tudzież wchodzące jak wiśnióweczka)

reklama
Jakoś nie umiem sie przekonać do psychologa... zreszta też szkoda mi teraz kasy, bo nusimy odkladac na wykonczenie mieszkania a ceny oszalaly 🥺🥺
U nas sa klotnie o to ze ja za duzo myślę wg niego 🤦‍♀️ stary za to nie chce sie zbadać i non stop to odkłada, a dodam że już dawno chciał mieć dziecko i czekał aż będę gotowa, a teraz jak ma zrobic 1 glupie badanie to taki cyrk... suple podobno łyka, przestałam go pilnować bo już nie mam na to siły 🤷‍♀️
Mój mąż obiecał że to ostatni cykl starań przed nami a jak nie wyjdzie to on pójdzie w końcu na badania. Ciągle się wzbraniał, bo jak byłam w ciąży to lekarz powiedział że skoro stosunkowo szybko zaszłam wtedy to można chwilowo wstrzymać jego badania... No ale teraz się przedłuża ten czas.
A jak wasi faceci się badali to oddawali nasienie w laboratorium czy w domu i można je zawieźć?
 
Jakoś nie umiem sie przekonać do psychologa... zreszta też szkoda mi teraz kasy, bo nusimy odkladac na wykonczenie mieszkania a ceny oszalaly 🥺🥺
U nas sa klotnie o to ze ja za duzo myślę wg niego 🤦‍♀️ stary za to nie chce sie zbadać i non stop to odkłada, a dodam że już dawno chciał mieć dziecko i czekał aż będę gotowa, a teraz jak ma zrobic 1 glupie badanie to taki cyrk... suple podobno łyka, przestałam go pilnować bo już nie mam na to siły 🤷‍♀️
Uważam że na zdrowiu psychicznym nie ma co oszczędzać... jakieś 5 lat temu poddałam się terapii bo totalnie nie akceptowałam bycia samej, pakowałam się w chore związki tylko po to żeby z kimś być. Dawałam wszystko a nie dostawałam nic, pozwalałm sobą manipulować i wykorzystywać i zawsze kończyło się tak samo ... kilka miesięcy terapii sprawiło że totalnie pokochałam bycie sama ze sobą. I teraz, chociaż cudownie spędzam czas z moim partnerem zawsze sbam o ten czas tylko dla siebie. Terapia jest super jeśli chcesz zmian i jeśli jesteś na nie gotowa.
Po CP już kilka razu przeszło mi przez myśl że jeśli nie będę sobie z tym radzić to znowu czeka mnie terapia ale, o dziwo, radze sobie naprawdę dobrze (są wzloty i upadki ale jestem z siebie dumna). Wydaje mi się ze duży w tym udział ma właśnie ta terapia z przeszłości.
 
Mój mąż obiecał że to ostatni cykl starań przed nami a jak nie wyjdzie to on pójdzie w końcu na badania. Ciągle się wzbraniał, bo jak byłam w ciąży to lekarz powiedział że skoro stosunkowo szybko zaszłam wtedy to można chwilowo wstrzymać jego badania... No ale teraz się przedłuża ten czas.
A jak wasi faceci się badali to oddawali nasienie w laboratorium czy w domu i można je zawieźć?
Mój miał iść dokladnie po tym cyklu w którym zaszłam 😁😁 wiec narazie go to omineło😁 zobaczymy co będzie jak wrócimy do starań...
 
Można w domu można na miejscu jak kto woli😉 u nas pierwsze było w domu ale tak zebzpieczylam pojemniczek że ugotowałam plemniki aż z laboratorium dzwonili że pierwszy raz takie coś widzieli😂dodam że była zima a laboratorium prawie dwie godziny drogi😉
 
Oh dziewczyny jak ja was rozumiem :(
Zaczęłam nowa prace i mimo, ze się nie staramy w najbliższych cyklach to takie obawy mnie nachodzą :( mam teraz prace na 2 zmiany. Mój ma tylko jedna, wiec co dwa tygodnie będziemy się mijać w tygodniu totalnie, a widzieć tylko w week i taka mnie dziś rozkmina wzięła : Boże a jak owulacja będzie w tygodniu gdzie będę mieć 2 zmianę ? :( aż mi się płakać zachciało… w tym życiu wszystko jest takie niesprawiedliwe
U nas tak samo, chłop na dwie zmiany ja na jedną, to potrafię go niekiedy zbudzić o 6 rano żeby się poprzytulac 😊
 
Uważam że na zdrowiu psychicznym nie ma co oszczędzać... jakieś 5 lat temu poddałam się terapii bo totalnie nie akceptowałam bycia samej, pakowałam się w chore związki tylko po to żeby z kimś być. Dawałam wszystko a nie dostawałam nic, pozwalałm sobą manipulować i wykorzystywać i zawsze kończyło się tak samo ... kilka miesięcy terapii sprawiło że totalnie pokochałam bycie sama ze sobą. I teraz, chociaż cudownie spędzam czas z moim partnerem zawsze sbam o ten czas tylko dla siebie. Terapia jest super jeśli chcesz zmian i jeśli jesteś na nie gotowa.
Po CP już kilka razu przeszło mi przez myśl że jeśli nie będę sobie z tym radzić to znowu czeka mnie terapia ale, o dziwo, radze sobie naprawdę dobrze (są wzloty i upadki ale jestem z siebie dumna). Wydaje mi się ze duży w tym udział ma właśnie ta terapia z przeszłości.
Wiem że masz racje, wiem, ze szukam wymówek, ale mimo to ciężko mi się przekonać. Ja dużo w życiu przeszłam i taka terapia mogłaby mnie na początku na maxa rozłożyć, na razie będę próbowała poradzić sobie sama. Bardzo wiele mi daje, że mogę sie tu wygadać i bardzo wam dziękuję za wsparcie ❤️🥺
 
A jak wasi faceci się badali to oddawali nasienie w laboratorium czy w domu i można je zawieźć?
W labo. W domu tez można ale u nas jest info, ze max pół godziny po oddaniu trzeba dostarczyć i należy utrzymać odpowiednia temperaturę, wiec prościej było na miejscu. Jest do tego specjalnie wyznaczone pomieszczenie, po wszystkim zostawia pojemnik w okienku, dzwoni dzwonkiem i wychodzi, wiec pełna dyskrecja :)
 
reklama
Wiem że masz racje, wiem, ze szukam wymówek, ale mimo to ciężko mi się przekonać. Ja dużo w życiu przeszłam i taka terapia mogłaby mnie na początku na maxa rozłożyć, na razie będę próbowała poradzić sobie sama. Bardzo wiele mi daje, że mogę sie tu wygadać i bardzo wam dziękuję za wsparcie ❤️🥺
Dobrze, że znalazłaś miejsce, w którym otrzymujesz wsparcie i Ci to pomaga ❤️
Ale sama jestem po terapii, zresztą cała moja rodzina była pod opieką psychologów przez pewien czas bo nie radziliśmy sobie z pewnymi sytuacjami które na nas spadły, a ja byłam takim wrakiem emocjonalnym, że nie byłam w stanie dalej być tą silną, zawsze dającą radę i wspierającą. Nawet osoby bliskie widziały jak ja odżywam w czasie terapii, mówiły że promienieję. Trafiłam na wspaniałą psychoterapeutkę i dzięki jej pomocy jestem teraz w tym miejscu w którym jestem, i jestem szczęśliwa.
Jeszcze tylko te dwie kreski bym chciała zobaczyć 🤗
 
Do góry