reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Służba zdrowia - historie

Kocham te teksty. Tzn. nie demonizujmy macierzyństwa. Bo każda kobieta inaczej. Ale ja byłam tak zmęczona przez pierwsze pół roku, że mi wisiało czy wyglądam dobrze i co kto na ten temat myśli.
Wolałam iść spać, kiedy do dziecko spało, niż kłaść maseczkę na twarz. Zazdroszczę kobietą, które mają na takie zabiegi siłę i czas. Bo na pewno jak się wygląda w miarę dobrze to samopoczucie lepsze. Ale ja po prostu nie byłam w stanie. A jakby mi ktoś tak powiedział, to bym mu powiedziała, że jak zabierze dziecko na cały dzień to o siebie zadbam.
Moja Krysia to dziecko-lalka, nakarmić, przewinąć, położyć, uśpić. A i tak miałam dość wszystkiego, całego świata. Nigdy nie dopuściłam, żeby przez jeden dzień nie wziąć prysznica, ale na przykład te moje hybrydy to był pierwszy raz od roku kiedy coś zrobiłam z paznokciami.
 
reklama
Ja jak młody idzie spać, to prasuje, piorę pieluchy tetrowe, bo ogarniam mieszkanie 🤣🤣
U nas miał być równy podział obowiązków, ale nie pyklo, więc jestem z tym sama.

@Święta92 bo ty jesteś seksi mama, podziwiam, że ci się chce 🤣🤣
Dzisiaj mogłabym ci zdjęcie wysłać 😂 dzieci w pizamkach, basia ma angielski online, hania spi a ja zamiast cos robić pisze z wami :) a mieszkanie niestety samo sie nie posprząta 😂
 
Dzisiaj mogłabym ci zdjęcie wysłać 😂 dzieci w pizamkach, basia ma angielski online, hania spi a ja zamiast cos robić pisze z wami :) a mieszkanie niestety samo sie nie posprząta 😂
Ja idę na rehabilitację o 11, więc mówię mojemu, że wstaliśmy o 10, ogarnelismy siebie, po rehabilitacji spacerek i tak 14, więc nie będzie pretensji że jest burdel 😎😎
 
Ja jak młody idzie spać, to prasuje, piorę pieluchy tetrowe, bo ogarniam mieszkanie 🤣🤣
U nas miał być równy podział obowiązków, ale nie pyklo, więc jestem z tym sama.

@Święta92 bo ty jesteś seksi mama, podziwiam, że ci się chce 🤣🤣
No obecnie ja też, ale po porodzie po prostu spałam. Reszta musiała poczekać. Zwłaszcza po drugim porodzie. Córka przez pierwszy miesiąc od 17 do 2-3 rano płakała. Więc nie było mowy o spaniu.
 
No obecnie ja też, ale po porodzie po prostu spałam. Reszta musiała poczekać. Zwłaszcza po drugim porodzie. Córka przez pierwszy miesiąc od 17 do 2-3 rano płakała. Więc nie było mowy o spaniu.
A to ja mam pełno zdjęć młodego jak się świetnie o 1 w nocy nawilża a ja ledwo żyłam 🤣🤣 teraz już się wszystko w miarę ustabilizowało.
 
Ja do tej pory a synek ma prawie rok, nie maluję się w domu i nigdy tego nie robiłam. Nje wynika to z zaniedbania, wrecz przeciwnie, mogę się pochwalić, że pomimo 37 lat mam bardzo ładna cerę, zmarszczek prawie w ogóle nie widać. I z pewnością po części jest to zasługa tego, że moja skóra dużo oddycha bez obciążenia w postaci makijażu. Zresztą, ja dużo tuliłam synka, nie wyobrażam sobie wysmarować się podkładem a potem przytulać do noworodka ale każdy ma inne podejście w tym temacie (oczywiście szanuje inne wizję początkowego macierzyństwa niż moje). Mi bardziej na tym, żeby wyglądać jak milion $, zawsze zależało na tym, żeby w domu był ciepły obiad, żeby mąż, kończąc pracę, chciał do tego domu wrócić. Nie tylko dla synka, ale dla poczucia ciepła i domowego ogniska. Moja mama zawsze mi powtarzała, córcia, z obiadem jak z seksem. Jak się naje w domu, nie będzie stołował się na mieście 😁 i mi tak zostało 💩 w głowie, hehe. Wieczorem lubię wksoczyc w fajna bieliznę, pokazac mężowi, że wciąż jestem atrakcyjna. A co chciałam dla siebie w pierwszych tygodniach po porodzie? Ja to chciałam się tylko wyspać 😴😴😴😴🤣🤣🤣
 
Moja Krysia to dziecko-lalka, nakarmić, przewinąć, położyć, uśpić. A i tak miałam dość wszystkiego, całego świata. Nigdy nie dopuściłam, żeby przez jeden dzień nie wziąć prysznica, ale na przykład te moje hybrydy to był pierwszy raz od roku kiedy coś zrobiłam z paznokciami.
Małymi krokami 😁 dzisiaj paznokcie, za miesiąc fryzjer 😁
 
Czy Wy też czasem macie wyrzuty sumienia, że tak naprawdę ni cholery nie zrobiłyście, a takie zmęczone jesteście? Ja wiem, że obiad i ogarnięcie, a także karmienie i przewijanie dziecka, do tego ciąża to nie jest takie nic, ale przy Krysi nic konkretnego nie robię. Bawi się sama po swojemu, a ja siedzę i zbieram siły po niczym specjalnym. Nie wiem jak to wygląda u innych, wszędzie reklamy tego jak się bawić z dzieckiem, ja za to się cieszę jak chwilowo nie miauczy i ładnie się bawi. Bo musisz się bawić, inaczej się nie nauczy mówić, interakcji z innym człowiekiem, mózg się nie rozwija, itd. Ja w tym czasie jestem ziemniakiem, który czeka na 12, żeby dziecko położyć spać.
 
reklama
Mi bardziej na tym, żeby wyglądać jak milion $, zawsze zależało na tym, żeby w domu był ciepły obiad, żeby mąż, kończąc pracę, chciał do tego domu wrócić. Nie tylko dla synka, ale dla poczucia ciepła i domowego ogniska. Moja mama zawsze mi powtarzała, córcia, z obiadem jak z seksem. Jak się naje w domu, nie będzie stołował się na mieście 😁 i mi tak zostało 💩 w głowie, hehe. Wieczorem lubię wksoczyc w fajna bieliznę, pokazac mężowi, że wciąż jestem atrakcyjna. A co chciałam dla siebie w pierwszych tygodniach po porodzie? Ja to chciałam się tylko wyspać 😴😴😴😴🤣🤣🤣
O to, to. Ja codziennie mam inny obiad dla męża :) Seksu mu odmówiłam może z dwa razy, inna sprawa, że jest mistrzem w te klocki, a nawet jak mi się nie chce, to bardzo sobie chwali masaż korzenia w moim wykonaniu :D Ostatnio zaczęłam myśleć, że może jest gejem, bo jaki hetero by powiedział, że jestem ładna kiedy jestem taka paskudna?
 
Do góry