reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Słomiane wdowy

reklama
Hej:-)

Coś się tu rozkręciło ostatnio... :tak:;-) to dobrze..

My wracamy powoli do siebie po grypie żołądkowej, która nas wczoraj dopadła..:baffled: Niestety... Mała dopiero z jednej choroby wyszła a tu masz - kolejna.. Mnie tez nie ominęło.. Ba! nikogo nie ominęła u nas w domu.... Szkoda gadać....
Ale humorki nam dopisują... Za tydzień nasz m do nas przyjeżdża:-p...
 
Crazy Girl wspolczuje i zdrowka zycze!

No i super ze m przyjezdza;-)

My za 2 tygodnie mamy 3 rocznice slubu... mam nadzieje ze nie poklocimy sie jak zwykle:wściekła/y:
 
ale szalejesz :-D wiosenne porządki :-) ja coś się zebrać w sobie nie mogę. Jaka u Was pogoda? U mnie pada, tym samym, zapowiada się siedzenie w domu przez caaaały dzionek. Piti jesteś najmłodsza, najstarsza??

Jak się ma dzieciaczka to nic dziwnego, że się nie chce. Masz moje pełne uspawiedliwienie ;-) A ja ani dzieciaczka ani męża więc co robić jak ma się wolny czas? A tak na marginesie to moja mama jest strasznym chomikiem i składuje w domu wszystko bo 'a nóż widelec przyda się (za 10 lat)' :confused2: I jak robię tą rewolucję to jestem bezlitosna i wyrzucam jak leci i mama ciągle czepia się i nazywa terrorystą :-D a i ciągle powtarza 'Niech ten Twój cię zabierze do siebie i się sam meczy z Tobą' :-D
Co do pytania to jestem najmłodsza. Mam 3 przyrodniego rodzeństwa - starsi o ok. 20 lat.

zdrowe narazie, chociaz czasem pokaszla ale to norma
a widze ze jestes z gorzowa katherine:-)

piti ja sobie zostawilam pare ubran u rodzicow zeby nie brac ze soba no i moja mamusia sobie je przywlaszczyla a czesc wyrzucila,
zreszta powiedziala mi ze skoro sie wyprowdzilam o nie mam prawa do swojego pokoju:szok:
no ale ja nasze relacje sa czeso gesto na noze

Mi rodzice nie mogą powiedzieć, że nie mam prawa do pokoju bo cały dom jest prawnie mój :-). Ważne jest, że masz gdzie mieszkać. Pokój w rodzinnym domu nie jest rzeczą niezbędną jak ma się swoje 4 kąty.

Widzę, że choróbska łapią. Zdrowiejcie kobietki i dużo pozytywnych fluidów dla potomków :happy:. Pogoda paskudna i pewnie wszyscy zaczną masowo chorować :baffled:.

A mnie chyba wykończy mnie psychicznie ta praca Mojego :-( Pracuje od 8 rano do wieczora, potem jedzie do kolejnej pracy i kończy o 23. W nocy pisze, że nie może spać bo go plecy bolą. Widziałam jak cierpi przez plecy jak byłam u niego na 2 tygodnie. Masowałam mu 2 godziny żeby jakoś ulżyć, masowałam i płakałam bo nie mogłam znieść tego, że się tak męczy. Wczoraj w środku nocy pisał do mnie bo znów przez nie nie mógł spać :-( Popłakałam się jak czytałam wiadomości z bezsilności. Czasem mam wrażenie, że to mnie przerasta :-(.
 
Piti współczuję, jeśli chodzi o męża. Przykro patrzeć, jak coś dolega kochanej osobie, zwłaszcza jak nie da się pomóc. Nie pomagają żadne maści na te plecy??
A mój kochany wraca jutro po południu, wcześniej mówił że jak uda im się załadować bez problemów, to przyjedzie dzisiaj na wieczór. ALE... zgodnie z prawem Murphy'ego "Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno". Tak więc czekamy do jutra, na chwilę z lubym, a w poniedziałek znowu ADIEU. Paskudna ta robota.
 
Beata nie Ty jedna tak masz. Czasem mam wrażenie, że ludzie patrzą się na mnie i myślą, że chcę nażreć się na zapas :-D

Katherine udanego weekendu z Lubym ;-) ciesz się ile wlezie:-):-):-). Ja bym oddała naprawdę wiele tylko po to by mieć Mojego chociaż na weekendy a nie na parę dni do kilka miesięcy.
Co do pleców to maści są za słabe. Od specjalisty dostaje bardzo silne leki przeciwbólowe ale może wybrać serię tylko co jakiś czas. A przez resztę dni wspomaga się robionymi maściami ale pomagają tylko troszkę :baffled:.

W niedzielę jadę z mamą do siostry, chcę upieć jakieś ciasto i totalnie nie mam pomysłu jakie :baffled:.
 
Piti.. z kręgosłupem to nie żarty.... Może jednak pracę powinien zmienić o ile ma taką opcję... :/ Wystarczy że za młodego się nadwyręży trochę bardziej to potem są ogromne problemy... i to poważne... wiem co mówię, bo moja mama tak miała/ma.. Żałuje jak cholera... dziś rehabilitacje to chleb powszedni... regularnie bo inaczej nie może chodzić.. poza tym już dyski jej wypadały i teraz ma pamiątkę do końca życia w postaci odrętwiałej nogi.. ehhh Nie chce Cię straszyć ale czasami nie warto aż tak ryzykować...
 
Współczuję mamie bo sama również doskonale wiem ile bólu może sprawić kręgosłup a to nic w porównaniu z uszkodzeniami Twojej mamy czy Mojego. Niestety Mój ma ciężką pracę ale jest świetny w tym co robi i bardzo go sobie chwalą a to przekłada się na ilość zleceń a w konsekwecji na zarobki. A zarobki ma bardzo dobre i jakby miał znaleść lżejszą pracę nie będącą jego zawodem zarabiałby marne grosze :wściekła/y: a my chcemy wybudować dom, założyć firmę, na to potrzeba funduszy i to ogromnych :-(. A jeszcze jest ta sprawa, że lubi swoją pracę.
Niestety nic nie jest takie proste :-(.
 
reklama
Wiem wiem... jakby wszystko było takie proste to my bylibyśmy razem a nie ja z córcią tu a on tam.. :( no niestety... życie nie jest lekkie... szkoda tylko że musimy tak "cierpieć".. Mam nadzieje że wszystko będzie ok u Was.. Powodzenia :)
 
Do góry