reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Jejku dzisiaj kazda z Was trzeba porządnie wytulic i wycalowac :-* :-* :-* :-*
Natkusia ,Lilith ,Gorgusia ja sie wytlumacze ze czytam wszystko od poczatku do konca ,a staram sie odpisywac w danym temacie bo kazdej z osobna mi trudno (przepraszam) najwiecej czasu mam rano kiedy moja czeladka spi wtedy czytam wszystko skrupulatnie a w ciagu dnia raczej zagladam na szybko i znowu uciekam bo pierworodny wzywa :-/
 
reklama
Wiecie co ,tak sobie teraz leze i patrze jak brzuszek skacze i zaczleam myslec jak to bedzie w dzien porodu.
Z mezem obgadalismy ze jezeli bedzie zesarka to on bedzie ze mna A jezeli jakims cudem uda sie rodzic SN to on wejdzie dopiero po.
Ale tak sie zastanawiam czy zmieni zdanie,ja mu niemam zazle ze on chce byc przy porodzie bo moim zdaniem niema tam nic ciekawego.Tzn wedlug mnie,wolalabym jakas kolezanke niz meza przy porodzie.Ja niewiedze w tym nic pieknego.No chyba ze sam juz koniec.Obiecal ze cale skurcze do moementu parcia bedzie ze mna a na moment samego porodu ewentualnego naciecia i az dziecko wyczyszcza z krwi pojdzie na korytarz.

powoli zaczynam sie stresowac porodem,powoli dociera do mnie ze to juz ladamoment.W sumie juz niemoge sie doczekac.

caltha moim zdaniem niewazne jakiej wiary jestes na papierku czy gdzie zapisana.Wazne co nosissz w sercu i co czujesz.Ja np niechodze do kosciola ale wieczorami modle sie z zsynkiem i chce zeby on sam zdecydowal puzniej co woli i co czuje.
 
Ostatnia edycja:
Mnie caly komunijny cyrk przyjdzie dopiero po wakacjach ,,,religie maja w szkole raz w tygodniu i jest raczej slaba nie taka jak w pl gdzie kladli nacisk (przynajmniej moj rocznik)

Co do porodu to Mischa byl ze mna od poczatku do konca -ale ja rodzilam w wannie i raczej nie bylo jakis ekcesow albo krwi ,dumnie przecial pepowine i od razu zajal sie malym -takze wspomina to dobrze i jest szczesliwy ze byl przy mnie :-)

Ktos mi tu robi smaka na arbuza :p
 
Caltha w de tez przy cc moze byc maz parten mama albo kto kolwiek -roznica jest taka ze tylko jedna osoba ,a przy sn jak masz ochote to mozesz cala rodzine zaprosic -ale to przewaznie praktykuja rodziny tureckie ;-)

Anna jeszcze chwila i zamowie ten samolot hahahaha
 
ja arbuzy pożeram kilogramami :sorry2: nie ma dnia żeby w lodówce go nie było.. chyba zbankrutuje :-D ale dzisiaj już stwierdziłam, że chyba dosyć, pomału się przejadam :laugh2:

Mój G. był cały poród ze mną (aż 2,5h :-D) .. w każdym bądź razie był bardzo dumny i teraz też chce być :tak: dla mnie lepiej bo jego obecność dodawała mi sił i otuchy :-)

CALTHA wybory życiowe to każdego indywidualna sprawa :tak: jakoś nigdy nie interesowałam się inną wiarą.. ale jak Tobie jest dobrze i masz świadomość dobrego wyboru to super :-)

EWAELINKA :*:* .. niestety te komunię to jest totalny cyrk ale co zrobić..

LILITH oby te wymioty Ci przeszły :*


Mój mąż jest już w domu, Michał wybudzony więc uciekam..
Po obiedzie pewnie gdzieś wyjdziemy więc życzę miłego dnia :*
 
I na tym zakonczymy temat wiary zeby nie zabrnac, ja z ciekawosci sie zapytalam:-), generalnie to wyznanie wyznaniem a ja znam i z islamu i z prawoslawia i z katolikow osoby o ktorych bym pomyslala ze raczej z lasu i nijakiej wiary.
 
Ewa a przylatoj przylatoj.Ugotoje ci jakis typowo wloski objadek na przywitanie :)Na co mialabys ochote??

My zmykamy na katacheze.I co ja bede robila przez ta godzinke co by niezasnac bo okropnie ziewam...
 
reklama
Anna ja rodziłam z mężem (czysty przypadek bo można było ale wymagane było zaświadczenie ze było się razem w szkole rodzenia), nie bylismy więc i nie nastawiałam się na poród z mężem. Grzecznie na salę porodową, kroplóweczka na wywołanie i czekałam sobie na silniejsze skórcze. Tu niespodziewanie wpadła moja mama, spanikowana , ze nie odbieram tel. chwilę potem pojawił się mój mąż, okazało sie , ze ordynator który był wtedy na dyżurze zezwolił by przy rodzących byli najbliżsi. Tak więc urodziliśmy razem. Nie wiem jak wyglądała sytuacja oddolna , nie miałam czasu się zastanowić czy wyglądam ślicznie jak gwiazda filmowa , czy raczej ślicznie inaczej. Mąż mi bardzo pomagał, czułam sie bezpiecznie , urodziłam szybko, potem małego mi zabrali do badań i pod lampę bo był trochę zmarznięty i tu pomoc mojego męża okazała sie najbardziej nieoceniona bo cały czas był z naszym synkiem , nie martwiłam się . Po porodzie lub pewnie już w jego trakcie nawiązała się między nimi bardzo silna więź, więc może warto sie nad tym zastanowić:-)
 
Do góry