reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Witam się :-)

Ja dzisiaj STUDNIÓWKOWO (100 dni do porodu) :-):-):-) jak dla mnie przełomowy moment :tak: teraz już z górki !
z tej okazji stawiam ciacho :-)

My śmigamy z Michałem na spacer i do sklepu więc wpadnę później :-)
 

Załączniki

  • tort2.jpg
    tort2.jpg
    28,8 KB · Wyświetleń: 37
reklama
To jak zwierzęta maja - zalezy od ich właścicieli. Bo miastowe moga być męczone i zaniedbane , a te na wsi zadbane i dobrze chowane. My nie mamy żadnego zwierzaka - bo nie ma nas w domu, i by sie męczył. Jakis czas temu o kocie rozmawialiśmy - ale Wiki by go zamęczyła. Zreszta my często na spontanie gdzieś jedziemy - a szukanie wtedy dla zwierzaka domku na kilka dni bądź weekend mogło by być uciążliwe.
Natkusia - teraz to już z górki, gratulację 100 dniówki :)
 
Cześć!!:-)
Cudownie jest być na L4 i spać do 9:00:-):-):-) Na mnie dziś okna z salonu tak patrzą i mówią "umyj nas, proszę". Czuje przypływ energii i chęci, pogoda ładna, chyba coś z tego będzie. Tylko czy w połowie nie padnę to nie wiem. To tylko 3 duże okna i drzwi balkonowe...:-)
Młody wieczorem nie dał mi usnąć, upatrzył sobie ten prawy bok i normalnie jakby chciał tamtędy już na świat wychodzić:-):-) Z rana ten kopniaki na przywitanie były, od razu buźka się cieszy:rofl2:

Dopijam kawkę i biorę się za porządki. Uwielbiam coś robić, więc już nóżkami przebieram. Miłego, słonecznego dnia dziewczyny:-) :*:*:*:*
 
Też mnie kusiło, żeby iść na studia doktoranckie i potem kontynuować pracę naukową ale ja mam/miałam takie nieżyciowe zainteresowania, w Krakowie katedra archeologii nie ma siły przebicia, zresztą tematyką, która mnie interesowała (cywilizacja minojska) zajmują się tak na marginesie więc musiałabym wyjechać do Warszawy, a nie bardzo mi się chciało zostawiać wszystko i zaczynać od nowa :-) Z jednej strony trochę żałuję, że nie zaryzykowałam ale z drugiej strony tutaj też mi się fajnie poukładało :-)


Co do zwierzaków, to ja wszystkie zwierzaki lubię, kotki, pieski, chomiki, jaszczurki... Nigdy nie miałam żadnych lęków, i te żyjątka mnie chyba lubią bo zawsze coś do mnie się przywlecze, żeby głaskać. Z piesków to z taką pewną rezerwą do pitbulli podchodzę... :-)

Jednak w bloku, to koty mi się wydają takie trochę mniej kłopotliwe w utrzymaniu, napaskudzi do kuwety, można zostawić na cały dzień samego w domu i najwyżej focha tylko strzeli, na spacer nie trzeba wychodzić... :-) Pies to jednak większa odpowiedzialność, no i przerażają mnie te, za przeproszeniem, obesrane trawniki, bo ludzie nie sprzątają jednak po swoich zwierzątkach. Jak się doczekamy domku z ogródkiem to piesek może kiedyś będzie ale póki jesteśmy w bloku to raczej nie bardzo.


U mnie też się piękny dzionek zapowiada, może nawet posunę się do tego, że trochę w chałupie ogarnę :-)
 
Ostatnia edycja:
Amelia kiedys pamietam ze mialam dac znac jak nam pondzie odstawienie smoczka. Wiec stalo sie tak ze syn przegryzl wszystkie i zostal jeden i pewnego wieczoru nie moglismy go znalezc. Wiec usiadlam powoedzialam ze polecial do mojego i taty smoczka do smoczkolandii i ...... zero problemu,placzu,problemow ze spaniem a szykowalam sie na wojne :)


Caltha oj ile ja bym dala zeby ta nasza nauka jakos zgodnie wspolpracowala. jak kazdy z kazdym walczy to sie wszystkiego odechciewa. Temat masz calkiem przyjemny. Moj maz zajmuje sie tez roslinami ale in vitro, a czesc botaniczna biologi to dla mnie zawsze byla mordega :))

Monya ja uwazam dokladnie tak samo. Kot wychowany i biegajacy lata po polu zamkniety nagle w bloku przezyje traume i dokladnie odwrotnie tez stac sie moze. To czy kot jest szczesliwy nie zalezy tylko i wylacznie od tego czy moze biegac po drzewach tylko od wlascicieli. Wybawiony kot w bloku, ktory ma sie gdzie wspinac,moze wysoko spac na pewno nie bedzie wykazywal zadnych zaburzen behawioralnych,ale olewany i zostawiany sam sobie moze.

Jak sie uda wkleje swoja bestie, kocice tylko nie wiem jeszcze czy dalej bedzie u nas czy u mojej mamy. Przyzwyczajona jest byc i tu i tu. Po swietach zapadnie ostateczna decyzja, ja juz dawno podjelam ale maz bije sie z myslami. Zmuszac go nie chce i namawiać bo to czy zwierze ma byc w domu to wspolna decyzja domownikow. Ale za to obydwoje jesteśmy pewni że za jakieś 3,4 lata w naszym domu pojawi się pies. Ja życia bez psa sobie po prostu nie wyobrażam. Rok temu zmarła moja sunia i ze względu na to że chce poświecić szczeniakowi dużo czasu najpierw muszę dzieci podchować. no i w dodatku mam zakusy żeby pobawić się w psa sportowego oczywiście jeśli bedzie to lubił a to też czasochłonne :).
 
Ostatnia edycja:
Witam się i ja poranne ptaszki!!!!
Miałam iść na glukozę, ale mąż musiał być wcześniej w pracy, więc nie miał kto z zakatarzonym synkiem zostać. Może jutro się uda!!!!
Słonko przebija przez chmurki, będzie ładnie:tak:

P.S. Caltha, Atana, Zajmuję się pracą naukową. Oczywiście, jak każda , ma swoje plusy i minusy. W ciążę zaszłam na II roku doktoratu. Oczywiście, skończyłam pisać po urodzeniu synka. Mój kochany wtedy trzylatek był nawet na promocji:-)
 
Cześć dziewczyny:-)
I u mnie ładna pogoda!
Z tym, że trzeba się wziąć za porządki... mężów wychwaliłyśmy a teraz rękawki do góry i do roboty:-) Mój co prawda chętnie by mnie wyręczył, ale ja lubię sama:tak: Póki jeszcze daję radę oczywiście:-) I tak sobie życie ułatwiam jak mogę i wczoraj w przypływie impulsu kupiłam w castoramie nowy dywan:-) Co się będę ze starym męczyć...

Kochana to jest husky, tylko zimą takiego puchu nabiera:-D Wiosną zostaje połowa:tak:
blana na działce.jpg
 

Załączniki

  • blana na działce.jpg
    blana na działce.jpg
    36,1 KB · Wyświetleń: 34
reklama
No ja jak codzień ogarnelam dół domu i umylam okno w kuchni :-) ,wypadaloby isc na gore i tam tez cos porobic ,ale sily mi odeszly i spoczelam w slonku na tarasie :-)
Popoludniu musze sie wybrac po trampoline dla synka ,stara sie zepsola i ma obiecana od zajaczka nowa (na nowy ogrod) bleeee nie chce mi sie ruszac z domu ,ale moj M. Chce konczyc prace ogrodowe i stwierdzil zebym ja sie tym zajela :-/
 
Do góry