reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Domi - Krwawienia z nosa zdarzają sie w ciazy niestety. Warto powiedzieć lekarzowi, szczegolnie jak to silne i częste krwotoki. Ja miałam kilka razy poprzednio, ale krwotoki to nie były.

Fiuufiuu - ja czesto zasypiam tak pol na boku pol na brzuchu. Nie wierze raczej, ze można zaszkodzic dziecku. Ale mozna to pytanie dodac do listy pytan do lekarzy :-) W późniejszym etapie brzuchol i tak nie pozwoli tak spać, czy niekontrolowanie sie obrocic, więc problem przyduszenia odpadnie.
Nie torturuj sie teraz spaniem polsiedzaco, jeszcze przyjdzie czas na te ciezkie noce w upalach ;-)

Moj brzuch coraz większy, jeny jak to szybko rośnie. Wiem, że są tam dwa bable, pewnie po 10 cm już, ale kaman... Będę miała proporcje lokomotywy parowej.
Uparlam sie, ze nie kupię żadnego ciazowego ciucha tym razem. Mam tego ze dwa kartony i nie cierpię ich. Szukam teraz normalnych tunik i sukienek ale modeli oversize, czy na bazie trapezu, litery A, takie, zeby były tez ok po ciazy.
Zobaczymy czy to jest możliwe :-)


Domi, Domi, Domi - mam pytanie - jakie soki sobie robisz? Szukam właśnie sokowirowki prostej w obsłudze, zeby mi sie chciało. Bo mam sprzęt, którego obsluzyc nie potrafię i odechciewa mi sie wszystkiego. Muszę sobie jakoś pomoc. Jeśli sie nie poprawi to pojadę na kroplowki znowu. Chce sie dobrze czuć i cieszyć sie ciaza i życiem w domu :-)
Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
 
reklama
Martuskaa u mnie w 24tyg pojawiły się silne skurcze i krwawienie, crp i limfocyty szalały, trafiłam do szpitala, przez 2 tygodnie udało się powstrzymać skurcze pompą dożylnie podając fenoterol, podano mi antybiotyk augumentin bodajże, najpierw udało się mnie wyleczyć wyniki krwi zmalały i nawet miałam wychodzić do domu, założyli mi pesar i wtedy doszło prawdopodobnie do zakażenia jakąś bakterią szpitalną, infekcja była tak silna że crp doszło do 150 i organizm wydalił dziecko. Wszystkie posiewy które mi zrobiono wyszły jałowe, więc nie wiadomo gdzie była ta infekcja. Lekarze mówili też, że antybiotyki fałszują wynik. Może lepszy szpital i lekarze utrzymaliby mi dziecko dłużej, trafiłam do szpitala bielańskiego, dziewczyny z W-wy będą wiedziały, a to nie jest szpital specjalistyczny. Na szczęście mała urodziła się bez żadnych bakterii i infekcji, zdążyli podać sterydy i na respiratorze była tylko 2 godziny, a później 2 miesiące w szpitalu rosła zamiast w moim brzuchu. Nasza historia na szczęście zakończyła się dobrze, ale mogło być różnie.
Ewcia3004 Ty swoje przeżyłaś...
Też właśnie oglądam Justynę, dała radę ze złamaną stopą, zaraz będą ją badać czy żadnych dopalaczy nie brała.
 
Madison ja sobie sama nie robie soczkow bom leniwa haha ;-) takze mamuska mnie molestuje sokami ale ogolnie podtsawa to:
  • marchew,jablko
  • marchew,jablko,burak
  • marchew,jablko,kiwi
  • pomarancz - ale to mi nie wchodzi i sie poddalam bo niestety nie daje rady tego wypic.
 
Beetka - też swoje przeszłas kobietko, najważniejsze, że wszystko się dobrze skonczylo....
ja po przejsciach z Wiki boje sie powtorki z rozrywki, mam nadzieje, że dotrwam do tego 36.tygodnia
 
kahaka - gratulacje dla koleżanki! I super, że wszystko tak wspaniale się skończyło

cwikla, fiuufiuu - takie historie zawsze przysparzają mnie o dreszcze.. no ale nic nie jesteśmy w stanie zrobić niestety.. przykre :no: kiedy ja leżałam po zabiegu po poronieniu, w jednej sali z nami była też młoda dziewczyna, która zwierzała się "po cichu" swojej babci?mamie? że mogliby jej już ten zabieg zrobić skoro sami nie wiedzą czy coś z tego będzie czy nie będzie i każą jej tak czekać, a jej został tylko miesiąc wakacji, taka pogoda, tyle imprez, a ona musi leżeć w szpitalu! :shocked2: masakra.. zamiast się modlić, żeby wszystko było dobrze, ona przejmowała się kończącymi wakacjami..

beetka - to dobrze, że z Twoją córeczką wszystko dobrze się skończyło i masz teraz taką pociechę :tak: Tyle samo ważyła moja siostra kiedy się urodziła, lekarze podczas porodu pytali już naszą mamę kogo mają ratować, dziecko czy ją.. (było to 23lata temu). Bogu dzięki maleńka przeżyła i teraz ma się dobrze, nadgoniła z nawiązką rówieśników ;-) ale swoje przeszła, zresztą rodzice też..

Ja dziś idę na prenatalne o 15:50.. no i się zaczęło.. stres niesamowity, całą noc się przewracałam a moje ciśnienie teraz... lepiej nie mówić
 
Atkaa bedzie dobrze, kciuki za prenatalne.


Natkusia ja na szczescie czesto krwotokow nie mam, mam nadzieje ze juz mnie nie spotka wiecej taka sytuacja :p. W kazdy razie smiesznie z tym tamponem wygladalam :-D
 
witam;-)

Tak czytam co piszecie. Ja to bym nie miała sumienia zabić własnego dziecka , nawet gdyby maluch był chory a już wogóle dziecka z ZD. Przecież takie dzieci nie są niczemu winne i też mają prawo do życia! a niejednokrotnie się spotkałam z tym ,że takie dziecko daje swoim rodzicom bardzo dużo radości. Zresztą co w sytuacji , jak przerywa się ciąże w tym 24 tyg a okazuje się ,ze dziecko jest jednak zdrowe ale umiera bo nie ma szans na przezycie? Chyba bym nie umiała sobie wybaczyć tego do końca życia. Pomyłki się zdarzają i to często dlatego warto się zastanowić co się robi!

ja sportu nie lubie, nie oglądam a jak słysze 4 dzień z kolei w wiadomościach to samo , czyli złoty medal Stocha to aż mi się w żołądku przewraca;-) Teraz będzie to samo z tą Justyną:-p

A ja zapisałam się dziś na usg połówkowe na 18 marca. To bedzie 19t4d. Mam nadzieje,że już zobacze kto tam sobie w brzuszku mieszka:-D
 
reklama
Domi - dziękuje bardzo :* muszę zacząć kurację witaminowa :-) Te pigulowe witaminy to o kant doopy chyba

Beetka - przeszłas bardzo dużo, trudno to sobie wyobrazić. Cudownie, ze wszystko dobrze sie skończyło.

Na forum blizniaczym kolejna ciaza nie podtrzymania w brzuchu, jutro cc. Dziewczyna jest w 26t0d. Dzieciolki malenkie, ale musi być dobrze. Musi. Takie historia jak Twoja Beetka dają nadzieje i duzy promyk optymizmu.

Dziewczyny oszczędzamy sie, lekarzom ufamy, ale pozostajemy czujne i ufamy intuicji, nawet jakby nas panikarami mieli nazywac i leczymy wszystkie infekcje! Zęby tez trzeba sprawdzic, kto jeszcze zalega z tym.
I wszystko będzie dobrze!

Atkaaa - zobaczysz, ze stres choć nieodłączny to jednak zbędny, a radocha bezcenna :-) Będzie dobrze.
 
Do góry