reklama
Madruszka w anglii to troszke inaczej dziala, poza tym ja na prenatalne ide prywatnie, mialam porownanie usg w szpitalu 7 minut, usg prywatnie 50 minut, wiec wole zaplacic ale byc spokojniejsza. Tym bardziej ze teraz przechodze zapalenie oskrzeli to chce zeby mi pozniej dzidzie sprawdzili dokladnie. Prenatalne ma podobno trwac okolo 80-90 minut w moim przypadku
Domi, 80 90 minut, bo podwójna jesteś:-), ja nie narzekam tu na państwowe leczenie, jedyne co wspólne z Polską to stanie w kolejce skoro świt, jak na badanie krwi czy moczu, bo numerek trzeba wziąć, na wszystkie inne wizyty umawia się człowiek bez czekania miesiącami. Poza tym sprzęcior tu dobry i w przychodni i w szpitalu, tu szpital to przynajmniej, ładny i nie śmierdzi tak tym specyfikiem do dezynfekcji.
Nie neguję oczywiście prywatnych wizyt u lekarza, ja tak zrobiłam z ciążą w Polsce, lekarz do którego chodziłam na kasę chorych, nie zauważył w badaniach moczu, że mam infekcję, jak poszłam prywatnie to skierowanie do szpitala i antybiotyk dożylnie
Nie neguję oczywiście prywatnych wizyt u lekarza, ja tak zrobiłam z ciążą w Polsce, lekarz do którego chodziłam na kasę chorych, nie zauważył w badaniach moczu, że mam infekcję, jak poszłam prywatnie to skierowanie do szpitala i antybiotyk dożylnie
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja tez na krew numerki tutaj musze brac, ale w szpitalu to po 'lebkach' wszystko robia , wczoraj zanim do mnie oddzwonili minely prawie 2godziny, wizyte umowili mi za nastepne 2h a jak tam pojechalam to jeszcze musialam czekac kolejne 2 h i to nic ze w ciazy jestem zadnego pierwszenstwa ani nic, nikogo nie obchodzilo ze kaszel mialam taki ze chcial mnie udusic i rwalo mnie na wymioty , juz o problemach z oddychaniem nie wspomne, najlepiej ze pani pielegniarka przez telefon powiediala mi ze to najprawdopodobniej tylko przeziebienie i nie musze przyjezdzac, koniec koncow udalo mi sie wyklucic z nia ze ma mnie przyjac bo do poniedzialju nie wytrzymam. No i dobrze ze pojchalam bo antybiotyk od reki i sama pani doktor powiedziala ze jeszcze nie ma tragedii ale oskrzela sa zawalone i dobrze ze przhjechalam a nie czekalam dluzej
Kahaka, ezie dobrze ja te juz praktycznie zadnych objawow nie mam a jednak z malymi wszystko dobrze i u ciebie tak bedzie , zobaczysz i nie stresuj sie. Ja wczoraj sobie stresa zafundowalam tym lekarzem i zepsutym bojlerem, siedzialam i wylam przez?prawie godzine i sama nie wiem czemu
Ratunku
może któraś mi coś doradzi, na udzie zrobiło mi się coś (nie wiem jak się nazywa) z zimna, taka gula co cholernie boli, wczoraj z mamą gadałam, poleciła maść ichtiolowa nie istnieje tutaj, i gotowanego ziemniaka do przykładania, znacie jeszcze jakieś domowe sposoby, żeby to wyciągnąć???
może któraś mi coś doradzi, na udzie zrobiło mi się coś (nie wiem jak się nazywa) z zimna, taka gula co cholernie boli, wczoraj z mamą gadałam, poleciła maść ichtiolowa nie istnieje tutaj, i gotowanego ziemniaka do przykładania, znacie jeszcze jakieś domowe sposoby, żeby to wyciągnąć???
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 374
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 681
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: