reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Trudno mi w to uwierzyć, ale zostałam lipcową mamą. W ogóle nie mialam na początku regularnych skurczy. W nocy odeszły mi wody. Miałam pełen pakiet porodowy. Oksytocyna, dotarłam do 10 cm rozwarcia, ale utknęłam na parciu i skończyło się cc. Wszystko czego się obawiałam.
Najważniejsze,ze synek dostał 10 punktów, waży 3600 g.
Jestem przerażona, bo nawet nie czytałam o połogu po cc. Chociaż z drugiej strony czuje też ulgę, że skończyło sie czekanie.
Gratulacje mamusiu!!!!💓💓💓
 
reklama
Czyli co po prostu odeszły Ci wody i pojechałaś? A jak tam ta oksytocyna? Bóle duże po?
Wody były podbarwione - nie zielone, ale takie żółtawe? Do tej pory nie wiem dlaczego. Później były niby przezroczyste. Ale stąd decyzja o oksytocynie. Rozwarcie szło ekspresowo właściwie bez wsparcia, bo ledwo co zdążyli podać. A potem na parciu jakbym dostała blokady. Oksytocyna szła, skurcze bolesne, ale rzadkie i krótkie. Nie wiem, czy to nie moja wina. Martwiły mnie te wody, usłyszałam o szczypcach, skurcze marne i po prostu blokada psychiczna... Chciałam, żeby to się wreszcie skończyło.
 
Wody były podbarwione - nie zielone, ale takie żółtawe? Do tej pory nie wiem dlaczego. Później były niby przezroczyste. Ale stąd decyzja o oksytocynie. Rozwarcie szło ekspresowo właściwie bez wsparcia, bo ledwo co zdążyli podać. A potem na parciu jakbym dostała blokady. Oksytocyna szła, skurcze bolesne, ale rzadkie i krótkie. Nie wiem, czy to nie moja wina. Martwiły mnie te wody, usłyszałam o szczypcach, skurcze marne i po prostu blokada psychiczna... Chciałam, żeby to się wreszcie skończyło.
Wody ci się sączyły, czy poszły od razu? A czemu szczypce? Pewnie nie szło bo skurcze krótkie. Ważne, że wszystko dobrze się skończyło. A jak się teraz czujesz?
 
Wody ci się sączyły, czy poszły od razu? A czemu szczypce? Pewnie nie szło bo skurcze krótkie. Ważne, że wszystko dobrze się skończyło. A jak się teraz czujesz?
Było kilka większych chluśnięć - nie miałam wątpliwości, że to wody. Tak, skurcze były marne, a ja nie mogłam już wytrzymać na tej oksytocynie. Teraz oczywiście boli brzuch, a na lekach nie jest źle. Udało się wstać po 6 godzinach.
 
Było kilka większych chluśnięć - nie miałam wątpliwości, że to wody. Tak, skurcze były marne, a ja nie mogłam już wytrzymać na tej oksytocynie. Teraz oczywiście boli brzuch, a na lekach nie jest źle. Udało się wstać po 6 godzinach.
Z godziny na godzinę będzie na pewno lepiej 😊 cudownie, ze masz już maluszka przy sobie 😊
Mnie znów męczą skurcze🙈 promieniuja znów do krzyża 😭
 
Było kilka większych chluśnięć - nie miałam wątpliwości, że to wody. Tak, skurcze były marne, a ja nie mogłam już wytrzymać na tej oksytocynie. Teraz oczywiście boli brzuch, a na lekach nie jest źle. Udało się wstać po 6 godzinach.
Na pewno z każda chwila będzie lepiej.
Zazdroszczę ze już po wszystkim i masz swoje maleństwo które możesz przytulić ❤️
 
Trudno mi w to uwierzyć, ale zostałam lipcową mamą. W ogóle nie mialam na początku regularnych skurczy. W nocy odeszły mi wody. Miałam pełen pakiet porodowy. Oksytocyna, dotarłam do 10 cm rozwarcia, ale utknęłam na parciu i skończyło się cc. Wszystko czego się obawiałam.
Najważniejsze,ze synek dostał 10 punktów, waży 3600 g.
Jestem przerażona, bo nawet nie czytałam o połogu po cc. Chociaż z drugiej strony czuje też ulgę, że skończyło sie czekanie.
Gratulacje kochana, dużo zdrówka dla was.
 
Trudno mi w to uwierzyć, ale zostałam lipcową mamą. W ogóle nie mialam na początku regularnych skurczy. W nocy odeszły mi wody. Miałam pełen pakiet porodowy. Oksytocyna, dotarłam do 10 cm rozwarcia, ale utknęłam na parciu i skończyło się cc. Wszystko czego się obawiałam.
Najważniejsze,ze synek dostał 10 punktów, waży 3600 g.
Jestem przerażona, bo nawet nie czytałam o połogu po cc. Chociaż z drugiej strony czuje też ulgę, że skończyło sie czekanie.
Przepraszam, że tak się wtrącę bo nie jestem sierpnióweczką , ale jakoś tak weszłam i czytając akurat twój post ... przypomniał mi się mój poród miesiąc temu 😅
Ja miałam być lipcóweczką ( 4-6lipca ) a zostałam czerwcóweczką - poród 25.06.
Wody chlustnęły z impetem nagle bez ostrzeżenia, po 2h poprzez CC na świecie był już mój synek.
CC nie brałam w ogóle pod uwagę, pod koniec lekarz mnie nastawił na cc bo młody miał cały czas ułożenie pośladkowe.
Dziś gdy czytam ile godzin nieraz trwają same skurcze to jestem wdzięczna losowi że poszło to u mnie tak ekspresowo 😄
Pozdrawiam 😊
 
Jak na dziś? U mnie dalej cisza, zazdroszczę niektórym, że mają to już za sobą 😋 ja zdążyłam już posprzątac mieszkanie, wywiesić dwa prania, wziąć prysznic i dalej cisza. Przy arbuziku trochę się powiercił i śpi 😉
 
reklama
Do góry