Nie miałam mdłości, no może 2 dni, kilka ray zaliczyłam kibel przy myciu zębów. Za to węch mi się wyostrzył. Śmiałam się, że wrócił do czasów sprzed covid
Od początku od kawy mnie odrzuciło. Piłam taką małą, aby głowa nie bolała, za to herbatę z cytryną pasjami.
Od tego tygodnia kawa mi smakuje co prawda piję słabiutką i staram się jedną, ale sam fakt tej porannej przyjemności jest cudowny!!!
Nie wiem czy to kwestia urlopu, czy kończącego się pierwszego trymestru, ale zaczynam mieć więcej energii Wczoraj wróciłam na treningi. Od początku ciąży ubolewałam, że musiałam z tego zrezygnować, a tu się okazuje, że mogłam spokojnie chodzić... ( tylko z energią było gorzej) Cieszę, że trenerzy mnie przyjęli z uśmiechem i gratulacjami. Myślałam, że jestem takim dziwakiem, ale ja nie pierwsza i pewnie nie ostatnia . Miałam modyfikowane ćwiczenia i wyszłam naładowana pozytywną energią Dziś wracam na kolejną dawkę endorfin
Od poniedziałku wracam do pracy. Dopiero w sobotę przed urlopem poinformowałam kierownika o moim stanie. Mam mieć zmodyfikowane obowiązki i ma mnie wycofać z mojej ukochanej receptury... Jak poniedziałkowe usg wyjdzie dobrze, to poinformuje resztę załogi, bo na razie tylko moja przyjaciółka z którą pracuje wiedziała. Pracuję na zmiany to do tej pory popołudnia były koszmarem. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej
Od początku od kawy mnie odrzuciło. Piłam taką małą, aby głowa nie bolała, za to herbatę z cytryną pasjami.
Od tego tygodnia kawa mi smakuje co prawda piję słabiutką i staram się jedną, ale sam fakt tej porannej przyjemności jest cudowny!!!
Nie wiem czy to kwestia urlopu, czy kończącego się pierwszego trymestru, ale zaczynam mieć więcej energii Wczoraj wróciłam na treningi. Od początku ciąży ubolewałam, że musiałam z tego zrezygnować, a tu się okazuje, że mogłam spokojnie chodzić... ( tylko z energią było gorzej) Cieszę, że trenerzy mnie przyjęli z uśmiechem i gratulacjami. Myślałam, że jestem takim dziwakiem, ale ja nie pierwsza i pewnie nie ostatnia . Miałam modyfikowane ćwiczenia i wyszłam naładowana pozytywną energią Dziś wracam na kolejną dawkę endorfin
Od poniedziałku wracam do pracy. Dopiero w sobotę przed urlopem poinformowałam kierownika o moim stanie. Mam mieć zmodyfikowane obowiązki i ma mnie wycofać z mojej ukochanej receptury... Jak poniedziałkowe usg wyjdzie dobrze, to poinformuje resztę załogi, bo na razie tylko moja przyjaciółka z którą pracuje wiedziała. Pracuję na zmiany to do tej pory popołudnia były koszmarem. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej
Ostatnia edycja: