reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Ja też piję bardzo słabą herbatę, ale czytałam żeby nie dodawać cytryny bo wtedy jakieś szkodliwe związki się wydzielają
Ja pije nie za mocną z sokiem malinowym.
To jest mit. Śpi się tak, żeby było wygodnie. Zazwyczaj jeśli za długo śpi się na plecach to organizm sam daje znać, żeby zmienić pozycję :) Nie ma sensu katować sie tym lewym bokiem :)
Ja tylko staram się nie spac na brzuchu mimo ze to moja podstawowa pozycja.
Dziewczyny łapie mnie przeziębienie kicham na potęgę , katar spływa po gardle i już czuję w gardle pieczenie ,jakie macie metody , na dojście do siebie ?mam czosnek , cytrynę, imbir , coś jeszcze ?? Smarować szyję ?
Można trochę Wit c, syrop z cebuli, maść majerankowa pod nos i inhalacje z majeranku. I chyba olejek olbas ale tu na 100% nie pamietam.
Mam tak samo jak ty...pije nawet ciut mocniejszą ale inne napoje mi nie wchodzą...poza gazowanymi ...czasami mi podejdzie jakiś niezdrowy typu sprite i walczę że sobą...
Ja beż wody gazowanej nie dam rady. Czasem pozwolę sobie na trochę oranżady...
Dziewczyny a na prenatalne wchodzice same czy z partnerem ?Bo mój mnie męczy i nie wiem czy podczas pandemii jest taka opcja ?I jak to jest z tymi zapisami na testy czy dużo przed powinni mi na papa wystawić skierowanie ?Bo na prenatalne mam a na papa nie i nie wiem czy nie męczyć giną...
Niestety przez pandemii muszę chodzić sama na wszystkie usg. A tak to luby chodził ze mną.

Miłego dnia babeczki!
 
reklama
Hej,ja mam wizyte 11go ,to bedzie 12 tyd
Slabo sie czuje,ale wrocilam do pracy w poniedzialek, tylko jak wracam to padam,oby do weekendu😖 jak u Ciebie?
Hej. Ja mam wizytę 7go. Od dziś jestem na przymusowym chorobowym bo mój menadżer nie potrafi mi zmienić roty i kazał mi iść na zwolnienie. U mnie raz lepiej raz gorzej. Na szczęście plamienia się skończyły. Mam nadzieje, ze wszystko już się uspokoiło.
 
Ja także poproszę o dołączenie do grupy prywatnej.
Nie udzielam się zbytnio tylko czytam Was na bieżąco. Nie mam czym się z Wami podzielić. Lekarkę mam okropna a zmianę lekarza mam dopiero 16 lutego. Prenatalne na szczęście mam 8.02 i na nie czekam z niecierpliwością. Nie mam żadnego zdjęcia z usg, wyników badań też nie mam bo wszystko zostaje w karcie. Do końca nawet nie wiem czy to ciąża pojedyncza czy mnoga bo ta moja gin miała problem żeby cokolwiek na USG znaleźć. Mdłości mam okropne i niewiele jem ale lekarka tylko mi powiedziała NAJWYŻEJ PANI DUŻO NIE PRZYTYJE.
Nie wyobrażam sobie, że lekarz mnie w taki sposób traktował. Szczególnie, gdy jestem w ciąży i martwię się o dziecko.

Moje pierwsze dwie ciążę chodziłam prywatnie. Teraz jakoś tak wyszło, że chodzę na nfz do lekarza u którego robię cytologię. Jest bardzo specyficzny, ale za każdym razem robi mi usg, na pierwszej wizycie dodatkowo zrobił mi usg piersi, bo mam węzeł powiększony pod pachą. Zlecil mi wszystkie badania, wystawił skierowanie do poradni genetycznej i wypisał receptę na leki dopochwowe, które chciałam.

Tak nawet zastanawiałam się czy nie wrócić do lekarza, który prowadził mi ostatnią ciązę prywatnie, ale jakoś się nie zdecydowałam.

Trzymaj się kochana! Mam nadzieję, że z drugiegi lekarz zaopiekuje się Tobą tak jak na to zasłujesz Ty i dziecko ❤
 
Dziewczyny, a powiedzcie mi jak u was ze współżyciem? U mnie niby nie ma przeciwskazań, łożysko jest "na górze", z dzieciątkiem wszystko ok, a ja jednak mam pewne opory. Niby kochamy się regularnie, ale zawsze jakoś staram się panować nad sytuacją... no wiecie, nie ma już tej spontaniczności która była kiedyś, tylko ciągłe analizowanie w mojej głowie, czy nie za szybko/mocno, nie w tej pozycji itp. No i zawsze później czuję taki niepokój, że mogliśmy jednak zaszkodzić maleństwu. Jak to u was wygląda? Też tak schizujecie jak ja?
 
Dziewczyny, a powiedzcie mi jak u was ze współżyciem? U mnie niby nie ma przeciwskazań, łożysko jest "na górze", z dzieciątkiem wszystko ok, a ja jednak mam pewne opory. Niby kochamy się regularnie, ale zawsze jakoś staram się panować nad sytuacją... no wiecie, nie ma już tej spontaniczności która była kiedyś, tylko ciągłe analizowanie w mojej głowie, czy nie za szybko/mocno, nie w tej pozycji itp. No i zawsze później czuję taki niepokój, że mogliśmy jednak zaszkodzić maleństwu. Jak to u was wygląda? Też tak schizujecie jak ja?
Ja mam tak samo myślę tylko żeby nic nie uszkodzić. Poza tym ja mam tam taki ścisk że nawet nie dałabym rady się kochać tak jak zawsze
 
Dziewczyny, a powiedzcie mi jak u was ze współżyciem? U mnie niby nie ma przeciwskazań, łożysko jest "na górze", z dzieciątkiem wszystko ok, a ja jednak mam pewne opory. Niby kochamy się regularnie, ale zawsze jakoś staram się panować nad sytuacją... no wiecie, nie ma już tej spontaniczności która była kiedyś, tylko ciągłe analizowanie w mojej głowie, czy nie za szybko/mocno, nie w tej pozycji itp. No i zawsze później czuję taki niepokój, że mogliśmy jednak zaszkodzić maleństwu. Jak to u was wygląda? Też tak schizujecie jak ja?
Jak nie masz przeciwskazan to raczej nie zaszkodzisz ale ja też mam mały problem teraz nie umiem znaleźć dobrej pozycji bo mam wrażenie że w każdej naciskamy na brzuch i mnie to stresuje. No i fanu wtedy nie ma :p
 
reklama
Dziewczyny, a powiedzcie mi jak u was ze współżyciem? U mnie niby nie ma przeciwskazań, łożysko jest "na górze", z dzieciątkiem wszystko ok, a ja jednak mam pewne opory. Niby kochamy się regularnie, ale zawsze jakoś staram się panować nad sytuacją... no wiecie, nie ma już tej spontaniczności która była kiedyś, tylko ciągłe analizowanie w mojej głowie, czy nie za szybko/mocno, nie w tej pozycji itp. No i zawsze później czuję taki niepokój, że mogliśmy jednak zaszkodzić maleństwu. Jak to u was wygląda? Też tak schizujecie jak ja?
normalnie ;) już teraz unikam mojej ulubionej, że jestem na brzuchu :(
w niektórych, że czuję, że macica łapie skurcze. Niestety chyba taka moja uroda, bo przy każdej ciąży czułam, że mi się taka twarda kulka robiła. Teraz też czasami rano się budzę i czuję taki skurcz i kuleczkę. W dzień mi to nie dokucza.
 
Do góry