Mialam krwiaka w pierwszej ciazy. Obudzilam sie nad ranem i poczulam dziwne uczucie w piżamie, poszlam do łazienki a tam dosłownie masakra.. normalny krwotok. To był 9 tydzien, mialam najczarniejszy scenariusz w glowie, pojechalam do szpitala, juz pomijam co przeżyłam zanim w ogole mnie ktoś przyjal.. lekarz mnie zbadał, nie widział skad krwawienie, przepisał duphaston i powiedział, że mogę zostać w szpitalu a mogę isc do domu, bo w sumie w szpitalu leczenie będzie wyglądało tak samo. Pojechalam wiec do domu a na wieczór umowilam sie do mojej lekarki i zauwazyla krwiaka, dostalam leki przeciwkrwotoczne, mialam się oszczędzać, krwawiłam przez kilka dni, plamiłam chyba przez miesiąc i przeszlo