reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
A nie boli Cię? Ja nie wytrzymam do porodu, bo mnie boli 😞
Tylko podczas zaparcia trochę lub długiego siedzenia, ale tego unikam. Jak na razie tylko raz pękł delikatnie na toalecie.
Teraz możesz sobie jedynie ulżyć podmyciem się tym naparem z kory lub maścią nie zlikwidujesz go już przed porodem a jeśli zmaleje to podczas porodu SN znów wyjdzie.
 
Napar już teraz można czekam aż przyjdzie paczka, ale wstrzymam się po porodzie i z płatkami niestety też muszę bo w ciąży mi nie podchodzą.
To ja nie wiem czy nie zaczne juz tej kory debu jak mozna bo u mnie tez sie pogarsza ciagle. Delikatnie moze bo bez dyskomfortu typu bol pieczenie. Ale jednak… bedzie masakra po porodzie na pewno. Rumianek do podmywania tez podobno pomaga. Owsiane platki jem cala ciaze. To rozumiem na zaparcia? Od kiedy ja zelazo biore plynne to nie mam problemu ODPUKAC z zaparciami
 
Tylko podczas zaparcia trochę lub długiego siedzenia, ale tego unikam. Jak na razie tylko raz pękł delikatnie na toalecie.
Teraz możesz sobie jedynie ulżyć podmyciem się tym naparem z kory lub maścią nie zlikwidujesz go już przed porodem a jeśli zmaleje to podczas porodu SN znów wyjdzie.
A nie wiesz czy nasiadowki z kora debu juz w ciazy mozna?
 
Tylko podczas zaparcia trochę lub długiego siedzenia, ale tego unikam. Jak na razie tylko raz pękł delikatnie na toalecie.
Teraz możesz sobie jedynie ulżyć podmyciem się tym naparem z kory lub maścią nie zlikwidujesz go już przed porodem a jeśli zmaleje to podczas porodu SN znów wyjdzie.
No chyba to jest poprostu nieuniknione:/// szczerze to to jest moja najwieksza obawa porodowa.
 
A nie wiesz czy nasiadowki z kora debu juz w ciazy mozna?
Kora dębu ma silne działanie dlatego nie zaleca się stosowania nasiadowek w ciąży i idziecie bez konsultacji z lekarzem.
Mój ginekolog pozwolił mi w pierwszej ciąży zastosować miejscowo na waciki.
A po porodzie to już położna zezwoliła na nasiadowki itp, bo pomaga przy gojeniu krocza.
 
To ja nie wiem czy nie zaczne juz tej kory debu jak mozna bo u mnie tez sie pogarsza ciagle. Delikatnie moze bo bez dyskomfortu typu bol pieczenie. Ale jednak… bedzie masakra po porodzie na pewno. Rumianek do podmywania tez podobno pomaga. Owsiane platki jem cala ciaze. To rozumiem na zaparcia? Od kiedy ja zelazo biore plynne to nie mam problemu ODPUKAC z zaparciami
Koleżance dieta owsiana pomogła wyleczyć całkowicie hemoroidy. I maść do tego.
 
Kora dębu ma silne działanie dlatego nie zaleca się stosowania nasiadowek w ciąży i idziecie bez konsultacji z lekarzem.
Mój ginekolog pozwolił mi w pierwszej ciąży zastosować miejscowo na waciki.
A po porodzie to już położna zezwoliła na nasiadowki itp, bo pomaga przy gojeniu krocza.
No to czekamy do porodu…. Ja dzis ostatnie badania krwi porobilam, w sobote gbs wymaz i chyba mam komplet….
A u Was juz wszystko gotowe?!
A domowilam jeszcze te male kolka na cycki ktore mozna zalozyc na sutki: chornic uszkodzone sutki, zbierac mleko lub wietrzyc, goic i wyciagac brodawki. Na szkole rodzenia mowili. To sie chyba nazywa muszle laktacyjne
 
reklama
Do góry