Sierpniowe mamy 2022🙂

[olka11135]

Dziewczyny ja broń boże nie neguję zwolnień z powodów problemów zdrowotnych. Ale jeżeli ktoś pyta "kiedy idziecie na L4?" - to przecież jasne jest, że nie pyta kiedy nasze ciąże staną się zagrożone

 

[Anulkaa2122]

To zależy co Cię uspokoi w 5 tygodniu może jeszcze nawet nie być nic widać, a już w ogóle mała szansa na zarodek, o serduszku nie mówiąc. Jeżeli uspokoi Cię sam pęcherzyk w macicy to idź. Ale jeżeli nie to ja bym nie szła. Ja miałam plan iść dopiero w 6tc bo u mnie w poprzednich ciążach już były zarodki, ale zaczęłam rano plamić więc dziś na CITO wizyta, choć nie wiem czy mi to coś może jak to np. biochemiczna

To zależy jak długie masz cykle. W moich trzech poprzednich ciążach chwilę później, bo w 5+3 i 5+4 był już zarodek z bijącym sercem. Na pewno powinno być widać pęcherzyk

Planuję iść bo dostałam zapalenia pęcherza i rodzinny przepisał mi antybiotyk a chyba wolę to skonsultować z ginekologiem

 

[TakaJaa]

Trochę ze strachem chyba witam się i ja na wątku.

Testy wychodzą pozytywne, dziś poszłam na betę i siedzę trochę zestresowana. Jestem 1/2 dzień przed @ więc dosyć wcześnie wykryta ciąża.

Przeczytałam już od początku wątek i widzę, że będę jak na razie daleko za wami

 

[Madame83]

To zależy co Cię uspokoi w 5 tygodniu może jeszcze nawet nie być nic widać, a już w ogóle mała szansa na zarodek, o serduszku nie mówiąc. Jeżeli uspokoi Cię sam pęcherzyk w macicy to idź. Ale jeżeli nie to ja bym nie szła. Ja miałam plan iść dopiero w 6tc bo u mnie w poprzednich ciążach już były zarodki, ale zaczęłam rano plamić więc dziś na CITO wizyta, choć nie wiem czy mi to coś może jak to np. biochemiczna

Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

 

[Porannelatte]

Trochę ze strachem chyba witam się i ja na wątku.

Testy wychodzą pozytywne, dziś poszłam na betę i siedzę trochę zestresowana. Jestem 1/2 dzień przed @ więc dosyć wcześnie wykryta ciąża.

Przeczytałam już od początku wątek i widzę, że będę jak na razie daleko za wami

Hej ja też jestem świeżakiem na wątku, pozytywny test wyszedł w niedzielę wieczorem. Będziemy na podobnym etapie

 

[olka11135]

Hej ja też jestem świeżakiem na wątku, pozytywny test wyszedł w niedzielę wieczorem. Będziemy na podobnym etapie

Jakbym tak patrzyła to mi w sumie nie wyszedł jeszcze

 

[dagittka]

To zależy co Cię uspokoi w 5 tygodniu może jeszcze nawet nie być nic widać, a już w ogóle mała szansa na zarodek, o serduszku nie mówiąc. Jeżeli uspokoi Cię sam pęcherzyk w macicy to idź. Ale jeżeli nie to ja bym nie szła. Ja miałam plan iść dopiero w 6tc bo u mnie w poprzednich ciążach już były zarodki, ale zaczęłam rano plamić więc dziś na CITO wizyta, choć nie wiem czy mi to coś może jak to np. biochemiczna

Trzymam kciuki, żeby było dobrze!

 

[dagittka]

Dziś mam 5t2d i myślę, czy nie umówić się do lekarza, byłabym spokojniejsza, jak myślicie? Co powinien już zobaczyć?

Tez jestem mniej więcej na takim etapie. I czekam z wizytą do 21 grudnia. Choć też mnie korci, by pójść szybciej. Ale mój ginekolog mówił, że jeśli nic się nie dzieje, nie ma poważnych boli, plamień i innych cięższych dolegliwości to warto poczekać do 7 tygodnia, bo będzie już widoczny zarodek i serduszko. Tego się trzymam, choć mam tak jak Ty, żeby pójść szybciej.

 

[dagittka]

Trochę ze strachem chyba witam się i ja na wątku.

Testy wychodzą pozytywne, dziś poszłam na betę i siedzę trochę zestresowana. Jestem 1/2 dzień przed @ więc dosyć wcześnie wykryta ciąża.

Przeczytałam już od początku wątek i widzę, że będę jak na razie daleko za wami

Cześć!

 

[Anulkaa2122]

Tez jestem mniej więcej na takim etapie. I czekam z wizytą do 21 grudnia. Choć też mnie korci, by pójść szybciej. Ale mój ginekolog mówił, że jeśli nic się nie dzieje, nie ma poważnych boli, plamień i innych cięższych dolegliwości to warto poczekać do 7 tygodnia, bo będzie już widoczny zarodek i serduszko. Tego się trzymam, choć mam tak jak Ty, żeby pójść szybciej.

Bardzo emocjonalnie do tego podchodzę i myślę, że jeśli pójdę to będę spokojniejsza, stąd moja decyzja o wizycie. No i ten antybiotyk chcę wiedzieć, czy na pewno jest bezpieczny