reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Z mojego doświadczenia od 24/12 plamie co drugi trzeci dzień, raz różowe raz brązowe a raz zdarzyła się żywa krew. Od 24/12 miałam już chyba z 4 usg. Każda pielęgniarka, położna i ginekolog stwierdził ze to normalne. W niedziele dowiedziałam się ze mam prawdopodobnie 1cm mięśniaka ale z daleka od płodu. Tez zostało mi to wytłumaczone w taki sposób ze cała krew menstruacyjna się spłynęła i zrobiły się skrzepy które z czasem się ‚oczyszczają’. Wiem i zdaje sobie z tego sprawę, ze każdy przypadek jest inny.

Mam nadzieje, że te nasze chwilowe problemy i troski miną i zostaną nagrodzone później uśmiechem maluszka 😘❤️
O kurcze chyba pójdę do jest innego ginekologa żeby mnie też jednak sprawdził bo ja tak samo mam takie plamienia co jakiś czas ale na szczęście żywej krwi jeszcze nie miałam i mam nadzieje ze nie będę jej mieć. Mój Gin powiedział że nadal brac duphaston a plamienia powinny ustąpić ale nie ustępują do cholery więc czemu nie robi nic dalej nie wiem mam mętlik w głowie przez te wiadomości tutaj.
 
Moja jedna powiedziała, że jeśłi partner zaszczepiony to może przyjść na badanie, a u drugiej kiedyś nie pozwalali a teraz dowolnie bez ograniczeń. WIadomo nie będzie chodził na każde ale po 10tc gdzie już naprawdę ładnie widać czemu nie?, niech idzie i sam zobaczy jaki to stres i przeżycie. Mój, tak podejrzewam, że właśnie że nie był na ani jednym badaniu, lżej przechodził straty i mniej się przejmuje.

Mój nie był w tej ciąży na żadnym badaniu bo nie było co oglądać, a przeżywa sto razy bardziej niż ja.
Bo wiecie ja wam jeszcze nie mówiłam, ale według mnie oczyściłam się pięknie, nie mam już żadnych plamień, nic mnie nie boli więc z radością poszłam na betę, na której myślałam że ujrzę cudowne piękne 0 ... a tam wzrost do 352 z 290 😰
 
Mój nie był w tej ciąży na żadnym badaniu bo nie było co oglądać, a przeżywa sto razy bardziej niż ja.
Bo wiecie ja wam jeszcze nie mówiłam, ale według mnie oczyściłam się pięknie, nie mam już żadnych plamień, nic mnie nie boli więc z radością poszłam na betę, na której myślałam że ujrzę cudowne piękne 0 ... a tam wzrost do 352 z 290 😰
O kurczę, a masz wykluczone CP?
 
To było dla mnie najgorsze. W pierwszej ciąży nie miałam żadnego doświadczenia, nie rozmawiałam z nikim kto opowiedziałby mi o poronieniu. Na forum zaglądałam tylko sporadycznie z konkretnymi pytaniami- nie czytałam wszystkiego.

Jakoś w mojej głowie poronienie wyglądało tak, że bardzo boli brzuch nadchodzi mocne krwawienie i dowiadujemy się, że ciąża stracona.

Jakie było moje zdziwienie kiedy w podskokach poszłam do lekarza, ciesząc się ze już mi brzuch odstaje, żadnych krwawień, żadnych plamień, a tu ginekolog mówi, że od tygodnia serce nie bije…. Czułam się jakbym dostała w twarz, jakby cały świat zrobił sobie ze mnie jakieś jaja. Okropne uczycie.
A objawy ciążowe miałaś też nadal typu mdłości i ból piersi?
 
O kurczę, a masz wykluczone CP?

No było takie podejrzenie, ale że beta spadła, w szpitalu nic nie znaleźli na USG to kazali zbadać betę za 2 tygodnie bo pewnie samo się oczyści no i tak było. Jutro szpital i bardzo mnie ciekawi co dalej. Oczywiście nie ma szans, że to kolejna ciąża, przesunięta ciąża czy cokolwiek zdrowego
 
O kurcze chyba pójdę do jest innego ginekologa żeby mnie też jednak sprawdził bo ja tak samo mam takie plamienia co jakiś czas ale na szczęście żywej krwi jeszcze nie miałam i mam nadzieje ze nie będę jej mieć. Mój Gin powiedział że nadal brac duphaston a plamienia powinny ustąpić ale nie ustępują do cholery więc czemu nie robi nic dalej nie wiem mam mętlik w głowie przez te wiadomości tutaj.
Jeśli masz taka możliwość to może warto zaczerpnąć opinii drugiego lekarza. Ja byłam u 4 różnych ‚lekarzy’ i dopiero teraz w niedziele miałam wrażenie ze rozmawiam w końcu z kimś kompetentnym. Pani na USG pokazała mi wszystko po kolei, wytłumaczyła co i jak. Przestałam jakoś negatywnie myśleć, cieszę się z tego co teraz mam, bo chyba już nie mam siły siedzieć i płakać.
To nasza pierwsza ciąża, bardzo wyczekiwana
Wszystko może się zdarzyć, ale musimy myśleć pozytywnie.
 
reklama
Do góry