reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Z mojego doświadczenia od 24/12 plamie co drugi trzeci dzień, raz różowe raz brązowe a raz zdarzyła się żywa krew. Od 24/12 miałam już chyba z 4 usg. Każda pielęgniarka, położna i ginekolog stwierdził ze to normalne. W niedziele dowiedziałam się ze mam prawdopodobnie 1cm mięśniaka ale z daleka od płodu. Tez zostało mi to wytłumaczone w taki sposób ze cała krew menstruacyjna się spłynęła i zrobiły się skrzepy które z czasem się ‚oczyszczają’. Wiem i zdaje sobie z tego sprawę, ze każdy przypadek jest inny.

Mam nadzieje, że te nasze chwilowe problemy i troski miną i zostaną nagrodzone później uśmiechem maluszka 😘❤️
O kurcze chyba pójdę do jest innego ginekologa żeby mnie też jednak sprawdził bo ja tak samo mam takie plamienia co jakiś czas ale na szczęście żywej krwi jeszcze nie miałam i mam nadzieje ze nie będę jej mieć. Mój Gin powiedział że nadal brac duphaston a plamienia powinny ustąpić ale nie ustępują do cholery więc czemu nie robi nic dalej nie wiem mam mętlik w głowie przez te wiadomości tutaj.
 
Moja jedna powiedziała, że jeśłi partner zaszczepiony to może przyjść na badanie, a u drugiej kiedyś nie pozwalali a teraz dowolnie bez ograniczeń. WIadomo nie będzie chodził na każde ale po 10tc gdzie już naprawdę ładnie widać czemu nie?, niech idzie i sam zobaczy jaki to stres i przeżycie. Mój, tak podejrzewam, że właśnie że nie był na ani jednym badaniu, lżej przechodził straty i mniej się przejmuje.

Mój nie był w tej ciąży na żadnym badaniu bo nie było co oglądać, a przeżywa sto razy bardziej niż ja.
Bo wiecie ja wam jeszcze nie mówiłam, ale według mnie oczyściłam się pięknie, nie mam już żadnych plamień, nic mnie nie boli więc z radością poszłam na betę, na której myślałam że ujrzę cudowne piękne 0 ... a tam wzrost do 352 z 290 😰
 
Mój nie był w tej ciąży na żadnym badaniu bo nie było co oglądać, a przeżywa sto razy bardziej niż ja.
Bo wiecie ja wam jeszcze nie mówiłam, ale według mnie oczyściłam się pięknie, nie mam już żadnych plamień, nic mnie nie boli więc z radością poszłam na betę, na której myślałam że ujrzę cudowne piękne 0 ... a tam wzrost do 352 z 290 😰
O kurczę, a masz wykluczone CP?
 
To było dla mnie najgorsze. W pierwszej ciąży nie miałam żadnego doświadczenia, nie rozmawiałam z nikim kto opowiedziałby mi o poronieniu. Na forum zaglądałam tylko sporadycznie z konkretnymi pytaniami- nie czytałam wszystkiego.

Jakoś w mojej głowie poronienie wyglądało tak, że bardzo boli brzuch nadchodzi mocne krwawienie i dowiadujemy się, że ciąża stracona.

Jakie było moje zdziwienie kiedy w podskokach poszłam do lekarza, ciesząc się ze już mi brzuch odstaje, żadnych krwawień, żadnych plamień, a tu ginekolog mówi, że od tygodnia serce nie bije…. Czułam się jakbym dostała w twarz, jakby cały świat zrobił sobie ze mnie jakieś jaja. Okropne uczycie.
A objawy ciążowe miałaś też nadal typu mdłości i ból piersi?
 
O kurczę, a masz wykluczone CP?

No było takie podejrzenie, ale że beta spadła, w szpitalu nic nie znaleźli na USG to kazali zbadać betę za 2 tygodnie bo pewnie samo się oczyści no i tak było. Jutro szpital i bardzo mnie ciekawi co dalej. Oczywiście nie ma szans, że to kolejna ciąża, przesunięta ciąża czy cokolwiek zdrowego
 
O kurcze chyba pójdę do jest innego ginekologa żeby mnie też jednak sprawdził bo ja tak samo mam takie plamienia co jakiś czas ale na szczęście żywej krwi jeszcze nie miałam i mam nadzieje ze nie będę jej mieć. Mój Gin powiedział że nadal brac duphaston a plamienia powinny ustąpić ale nie ustępują do cholery więc czemu nie robi nic dalej nie wiem mam mętlik w głowie przez te wiadomości tutaj.
Jeśli masz taka możliwość to może warto zaczerpnąć opinii drugiego lekarza. Ja byłam u 4 różnych ‚lekarzy’ i dopiero teraz w niedziele miałam wrażenie ze rozmawiam w końcu z kimś kompetentnym. Pani na USG pokazała mi wszystko po kolei, wytłumaczyła co i jak. Przestałam jakoś negatywnie myśleć, cieszę się z tego co teraz mam, bo chyba już nie mam siły siedzieć i płakać.
To nasza pierwsza ciąża, bardzo wyczekiwana
Wszystko może się zdarzyć, ale musimy myśleć pozytywnie.
 
reklama
Do góry