Nie wiem od kiedy się to zmieniło, nie pytałam. Ja ostatni poród w 2017 i nie podawali mi zastrzyku. Potwierdzałam, że ja mam minus i mąż też i tyle, a teraz takie zaskoczenie, że mimo, że oboje mamy minus to i tak będę musiała dostać zastrzyk.Może z góry zakładają, że nigdy nie ma pewności czy kobieta mówi prawdę kto jest ojcem
i jednak mogłoby się okazać że ojcem byl kto inny i doszło do konfliktu
nie wiem tez po co mam robić jeszcze raz badanie na grupę krwi, przecież mi się nie zmieniła o tej która miałam w poprzednich ciążach, wiec dziwne ze nie mogę dać tamtego wyniku, nie dopytałam w sumie