reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
My w listopadzie mamy 5w1. A narazie od trzech dni katastrofa. Śpi tylko przy cycu lub 1h na spacerze po czym znów krzyczy. Teraz to nowy rodzaj krzyku, płaczliwy. Już nie wiem co jest nie tak. Pomocy ? Ktoś go podmienił.
To może być jakis skok rozwojowy. Maluszki przecież rosną i przeżywają nowe rzeczy.
Co do karmienia to laktator nie jest wyznacznikiem ilości mleka w piersiach. Drugą córkę karmilam 1,5 roku a laktatorem praktycznie nic nie udawało mi się ściągnąć nawet jak piersi były pełne.
Moja wwczora skończyła 2 miesiące i jest jiz lepiej. Wieczorne płacze a raczej krzyki ustąpiły odkąd podaje espumisan, w dzień też albo śpi, albo leży i się rozgląda. Pięknie się do wszystkich uśmiecha i próbuje coś tam gadać 😁
 
To może być jakis skok rozwojowy. Maluszki przecież rosną i przeżywają nowe rzeczy.
Co do karmienia to laktator nie jest wyznacznikiem ilości mleka w piersiach. Drugą córkę karmilam 1,5 roku a laktatorem praktycznie nic nie udawało mi się ściągnąć nawet jak piersi były pełne.
Moja wwczora skończyła 2 miesiące i jest jiz lepiej. Wieczorne płacze a raczej krzyki ustąpiły odkąd podaje espumisan, w dzień też albo śpi, albo leży i się rozgląda. Pięknie się do wszystkich uśmiecha i próbuje coś tam gadać 😁
Wiem że laktator nie jest wyznacznikiem. Tylko próbuje nazbierać na jedno karmienie. Bo mam wizytę u lekarza i pewnie zejdzie do 2 godzin. I żeby tatuś miał coś wyrazie w. Mój niestety nie chce leżeć sam od tych paru dni. Tylko z mamusią. Chce by do niego mówić i się z nim bawić. Muszę zainwestować w coś interaktywnego np karuzelę. Korzystacie z takich rzeczy?
 
Wiem że laktator nie jest wyznacznikiem. Tylko próbuje nazbierać na jedno karmienie. Bo mam wizytę u lekarza i pewnie zejdzie do 2 godzin. I żeby tatuś miał coś wyrazie w. Mój niestety nie chce leżeć sam od tych paru dni. Tylko z mamusią. Chce by do niego mówić i się z nim bawić. Muszę zainwestować w coś interaktywnego np karuzelę. Korzystacie z takich rzeczy?
Ja na takie okazje mam w domu mała porcje mm. Akurat wybrałam płynne w buteleczce, ale są tez w saszetce (kupuje w Rossmanie kolo domu, żeby w razie jakiejś poważnej sytuacji można było szybko dokupić identyczne). Chyba ostatecznie ani razu nie było potrzeby używać. A co do krzyków... Dzieci karmione mm niestety też krzyczą. Ale to Ty masz najlepsza intuicję, czy Synek krzyczy z głodu czy z czegoś innego. Moja jest młodsza od Twojego, ale też niestety egzemplarz nieodkladalny i wiszący na cyckach a do tego z twardym brzuchem i wrzaskami. Myślałaś o chustowaniu?
 
Hej dziewczyny,
Nie było nas jakiś czas. Mały zachorował na covid i tydzień byliśmy w szpitalu. Najpierw gorączka, później kaszel i zielone kupy, a najgorsze, że pojawiły się stany zapalne na płucach, więc dostał antybiotyk i przestał jeść. Prawie tydzień pod kroplówkami, żeby się nie odwodnił. Z dnia na dzień straciłam mleko. Teraz trochę ratuje się laktatorem, ale nadal nie mam pewności, czy nie skończymy na karmieniu mieszanym, bo apetyt mu trochę wraca. Bardzo mi zależy, żeby go karmić piersią, bo ja też byłam chora, więc dostaje ode mnie przeciwciała.
Powoli nadrabiam zaległe wpisy. Mam nadzieję, że u Was trochę lepiej minął ostatni tydzień :)
 
Hej dziewczyny,
Nie było nas jakiś czas. Mały zachorował na covid i tydzień byliśmy w szpitalu. Najpierw gorączka, później kaszel i zielone kupy, a najgorsze, że pojawiły się stany zapalne na płucach, więc dostał antybiotyk i przestał jeść. Prawie tydzień pod kroplówkami, żeby się nie odwodnił. Z dnia na dzień straciłam mleko. Teraz trochę ratuje się laktatorem, ale nadal nie mam pewności, czy nie skończymy na karmieniu mieszanym, bo apetyt mu trochę wraca. Bardzo mi zależy, żeby go karmić piersią, bo ja też byłam chora, więc dostaje ode mnie przeciwciała.
Powoli nadrabiam zaległe wpisy. Mam nadzieję, że u Was trochę lepiej minął ostatni tydzień :)
O rety to przeszliscie:(
Duuzo zdrowka!
 
Ja na takie okazje mam w domu mała porcje mm. Akurat wybrałam płynne w buteleczce, ale są tez w saszetce (kupuje w Rossmanie kolo domu, żeby w razie jakiejś poważnej sytuacji można było szybko dokupić identyczne). Chyba ostatecznie ani razu nie było potrzeby używać. A co do krzyków... Dzieci karmione mm niestety też krzyczą. Ale to Ty masz najlepsza intuicję, czy Synek krzyczy z głodu czy z czegoś innego. Moja jest młodsza od Twojego, ale też niestety egzemplarz nieodkladalny i wiszący na cyckach a do tego z twardym brzuchem i wrzaskami. Myślałaś o chustowaniu?
Uff a myslalam ze tylko moja z spiacego dziecka nagle stala sie nieodkladalna…
Do tego cos jej sie stalo i na snie (lub gdy glod poczuje) mega ssac chce i rece do buzi i kazdy material ssie. Po karmieniu zasnie a potem za chwile macha rekami energicznie i chce ssac… szuka cyca i rece do buzi
To normalne?? Czasem tak ma ma snie co 30 sekund.. az ja zawijac zaczelam bo taka jakby pobudzona sie wydaje
 
Macie może dla dzieci jakieś inhalatory? Chciałam kupić coś sprawdzonego.
Termometr np. kupiliśmy prawie za 200 zł, a jak przyszło co do czego to pokazywał mi trzy różne temperatury, więc i tak musiałam mierzyć pod pachą.
 
reklama
Macie może dla dzieci jakieś inhalatory? Chciałam kupić coś sprawdzonego.
Termometr np. kupiliśmy prawie za 200 zł, a jak przyszło co do czego to pokazywał mi trzy różne temperatury, więc i tak musiałam mierzyć pod pachą.
Współczuję wam tych chorób, dobrze, że już w domku. A laktacje rozkrecisz jeszcze, tylko przystaniach często, odciagaj i ja polecam słód jęczmienny.
Inhalator mam taki i bardzo polecam. Jest cichy i mały. Tylko, że to siateczkowy inhalator więc tych gęstych płynów do inhalacji nie można do niego używać, ale sól/nebbud/Pulmicort itp jak najbardziej.
 
Do góry