A
auslanderka
Gość
Jej, a mi jest coraz lepiej. Mdłości całkiem zniknęły, tylko zmęczenie jest... Wizyta jutro po południu..Ja mam wrażenie, że teraz dopiero w tym 8 tygodniu zaczynam się trochę gorzej czuć, tzn. Na początku była taka senność, ale cały 7 tydzień nic, mdłości lekkie albo wcale. Teraz mam 8+3 i wczorajszy dzień był fizycznie ciężki, rano lekkie mdłości, cały dzień byłam senna, aż zrobiłam 2h drzemki w ciągu dnia, a wieczorem znowu padłam, nie miałam apetytu, było mi zimno, tak jakbym miała albo jakieś grypsko albo kaca. Dziś za to trochę lepiej fizycznie, ale psychicznie słabo. Dobrze, że możemy sobie tutaj porozmawiać bo jak ktoś dziś do mnie dzwoni to wszystkich spławiam oprócz męża bo nie mam ochoty na rozmowę, najlepiej bym się położyła i ryczała [emoji1751]
Jestem po wizycie .
Niestety opuszczam Was, dostałam skierowanie na zabieg .
trzymacie się dzielnie, nie zamartwiajcie sie ( wiem wiem łatwo powiedzieć ) szczęśliwych rozwiązań .
Rośnijcie zdrowo QUOTE][emoji3590]trzymaj sięPróbowałam jako dziecko ale leworęczność mi przeszkodziła. Sciągałam tak mocno, że nie dało się wcisnąć szydełka. Ostatnio próbowałam jeszcze raz i to samo. Jakaś lewa jestemDziewczyny, a czy któraś z Was może szydełkuje? [emoji86] ja już się bawiłam w rożne handmade, ale tego jeszcze nie próbowałam. Czy to jest trudna sprawa? [emoji3]